Bardzo żal, a im dłużej będą ze mną tym trudniej... ale mam pierwsze relacje z domków. Zolka zyskała ksywkę Demolka
cytuję mniej więcej: wyje o 2 w nocy, szczeka o 6 rano, kot się oflagował i nie chce jeść a dotychczas jedyny piesek jej nowego Państwa boi się zarazy i nie chce z nią gadać"
na koniec dodał, że na pewno będzie lepiej
. Zafira zadomowiła się na dobre i zaczyna próbować na ile Pani pozwoli. Jak do tej pory zżera jedzenie kotu na własną michę nie chce patrzeć, ale z rączki owszem zje. Zoya też ma się nieźle, nie daje Pani spać za długo, a Zeus jak na boga przystało ma już swój fanklub.