kopanie dołów w ogrodzie

Jeśli masz problem ze swoim podopiecznym spróbuj poradzić się bardziej doświadczonych forumowiczów:)

Moderator: MartaD

Re: kopanie dołów w ogrodzie

Postprzez beta » 2009-03-20, 10:51

Za to dziś Ktoś mi wspomniał, że jest jakiś środek do rozsypywania wokół drzewek, i podobno działa na sikaczy i nie podłażą... jak wyśledzę nazwę to dam znać.



Nie pamiętam nazwy kupiłam takie granulki w Castoramie miały odstraszać psy i koty .........
No cóż na mojego piesa nie podziałało bo to staruszek już był 14- letni może węchu nie miał :mrgreen:
Nawet mu to smakowało bo wylizywał i wylegiwał się nawet chętniej w tych miejscach gdzie rozsypałam
A koty też dalej się panoszyły nie wspomnę że zapach tego był paskudny :roll:
Avatar użytkownika
beta
 
Posty: 752
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-01-11, 00:24
psy: Karmel (Aveq z Cichej Górki)(**), Maks

Re: kopanie dołów w ogrodzie

Postprzez Tańka » 2009-03-26, 20:33

Postanowiliśmy odgrodzić Yokusiowi część działki ok 30-40 metrów, gdzie będzie przebywał kiedy nas nie będzie, czyli od sierpnia codziennie ok 9 godzin.Miałam wątpliwości i szukaliśmy innego rozwiązania, ale nic lepszego nie wymyśliliśmy.Zaczynamy zagospodarowywać ogród od poniedziałku.Czy myślicie, że ten sposób do przyjęcia?Oczywiście na jego częsci będzie cień, w przyszłości buda itd.
Tańka
 
Posty: 1281
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-06-15, 19:31
psy: Yokozuna z Deikowej Doliny (*), Echo mix

Re: kopanie dołów w ogrodzie

Postprzez Apcik » 2009-03-26, 20:41

u mnie też jest jednen duży ogrod rekreacyjny- czyli nasz, z krzaczkami stolikiem itp no i drugi dla psow... gdzie sa drzewka, budy, podesty do spania...Cezary przebywa tam gdy jest bardzo mokro((chcemy oszczedzic reszte trwnika :-> ) no i wiadomo nie kazdy gosc zyczy sobei towarzystwo psiego łba na kolanach przy stole :lol:
Generalnie to nie mam problemów z Cezarym.... wszytskei krzaczki mamy... dziura tylko jedna i to w jego ogrodzie...kwiatkow nie przesadza...:shock: ;-)
jednak trawa mocno zdeptana bo mieszkamy na zboczu i ABS'y szwankuja po deszczu :lol:
Avatar użytkownika
Apcik
Moderator Działu
 
Posty: 2985
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-08-15, 23:19
Lokalizacja: Cieszyn/Kraków
psy: Cezary

Re: kopanie dołów w ogrodzie

Postprzez EwaM » 2009-03-26, 20:47

Nie ma rady-gdzieś ten czas bez was musi spędzać ;-) Myślę,że lepiej tak niż zamknięty w domu :-) Ja bym odgrodziła mu miejsce skąd by miał widok na okolicę,ale z dala od drogi,zeby nie narażać go na zaczepki przypadkowych ludzi,którzy potrafią też rzucać psu różne dziwne rzeczy do jedzenia ;-) No i dobre zamknięcie,żeby go nikt nie ukradł,bo to teraz częste niestety ;-) Podmurówka,żeby się z nudów nie podkopał i sam nie uciekł(moje się podkopują :-P )
Avatar użytkownika
EwaM
 
Posty: 2852
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-13, 15:40
Lokalizacja: okolice Warszawy
psy: Nera-prawie BPP i Bora-prawie bokser:))))

Re: kopanie dołów w ogrodzie

Postprzez Drixon » 2009-03-26, 20:49

jednym z uroków posiadania Dwupaka (tutaj do Asi info) jest ... nadmiar dziur - Ozior przekopuje ogród i nie wiem czego poszukuje ... może węgla :?: pomijam zgryzione krzewy tatowe i przesadzone sadzonki-jeszcze żywe jesienią ... :mrgreen:
Avatar użytkownika
Drixon
 
Posty: 5589
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-08-25, 21:20

Re: kopanie dołów w ogrodzie

Postprzez EwaM » 2009-03-26, 20:53

Apcik napisał(a):no i wiadomo nie kazdy gosc zyczy sobei towarzystwo psiego łba na kolanach przy stole :lol:

u mnie jak ktoś nie ma takich życzeń to nie jest moim gościem :mrgreen: :mrgreen:
Avatar użytkownika
EwaM
 
Posty: 2852
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-13, 15:40
Lokalizacja: okolice Warszawy
psy: Nera-prawie BPP i Bora-prawie bokser:))))

Re: kopanie dołów w ogrodzie

Postprzez Hekate » 2009-03-26, 21:20

ja nie wiem na co wy narzekacie Alto co jak co ale na ogrodzie poza roznoszeniem patyków to istny anioł :lol:
za to w domu notorycznie ścieli sobie moją pościelą hol :roll:
Hekate
 
Posty: 7153
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-26, 01:56

Re: kopanie dołów w ogrodzie

Postprzez Drixon » 2009-03-26, 21:25

Aniu ... ja przy jednym Bernie też miałam Bernioła i ładny ogród i całe krzaczory :mrgreen:
Avatar użytkownika
Drixon
 
Posty: 5589
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-08-25, 21:20

Re: kopanie dołów w ogrodzie

Postprzez Tańka » 2009-03-26, 21:26

No to pocieszyłyście mnie trochę, że mu krzywdy nie zrobię...U nas ulicy nie ma, bo to wieś i to część z polami i lasem...Widok ma na ogród sąsiada, las,pola i łąkę i gospodarstwo w odległości ok 100 metrów i tam piesek przy budzie...Czasem po tym polu do Yokiego przybiegają inne psy i sarenki,zające :-) Furtki będą dwie(Tak mamy skonstruowany ogródek,że żeby podejść do płotu do psa, to ktoś musiałby wejść z 10 metrów na nasz teren, i płot z podmurówką. Ale tu nawet nie ma kto-oprócz listonosza Niestety z tej części nie ma widoku na podjazd, który Yoki lubi obserwować, bo jak ludzie jacyś się kręcą albo coś się dzieje,to tylko tam. No mam nadzieję, że będzie dobrze :?: :roll: ;-)
Tańka
 
Posty: 1281
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-06-15, 19:31
psy: Yokozuna z Deikowej Doliny (*), Echo mix

Re: kopanie dołów w ogrodzie

Postprzez dorciaj » 2009-03-27, 19:24

Muszę przyznać, że takie rozwiązanie wydaje się rozsądne. Może i my o czymś takim pomyślimy :)
Avatar użytkownika
dorciaj
 
Posty: 4450
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-05-15, 10:27
Lokalizacja: Warszawa Białołęka
psy: Fito Piorun Aris

Re: kopanie dołów w ogrodzie

Postprzez Wydra » 2009-03-28, 01:06

Bo z kopaniem dołow to chyba jest tak.Kiedy moje psy idą 2x dziennie do lasu i się wybiegają a jeszcze trochę ćwiczę z nimi na podwórku to jakoś dołów nie ma :lol: ale skoro tylko nie wyjdą 2x to zaraz Dinuch kopie, Neska mu pomaga a potem wspólnie tej dziury pilnują ;-) one to chyba robią z nudów :cry:
Wydra
 
Ostrzeżeń: 0

Re: kopanie dołów w ogrodzie

Postprzez Hekate » 2009-03-28, 14:45

jest takie powiedzenie zmęczony pies to grzeczny pies :-P i całkowicie się z nim zgadzam
Hekate
 
Posty: 7153
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-26, 01:56

Re: kopanie dołów w ogrodzie

Postprzez Daria + Chila i Luna » 2009-03-28, 15:43

Hekate napisał(a):jest takie powiedzenie zmęczony pies to grzeczny pies :-P i całkowicie się z nim zgadzam


taaaak ale jest też BRUDNY PIES TO SZCZEŚLIWY PIES

a ja uwazam ze Pies jest jak Media markt...... nie dla idiotów!!!
to moja inwencja tworcza ;-)
Daria + Chila i Luna
 
Posty: 3320
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-02-28, 23:31

Re: kopanie dołów w ogrodzie

Postprzez Hekate » 2009-03-28, 15:56

Daria ale ale to się często łączy może też być
brudny zmęczony i szczęśliwy pies po błotnym spacerku który nie ma już sił dewastować :-P
Hekate
 
Posty: 7153
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-26, 01:56

Re: kopanie dołów w ogrodzie

Postprzez EwaM » 2009-03-28, 17:19

moje psice w zadziwiająco krótkim czasie regenerują siły :mrgreen: :mrgreen: ...i pracują w ogródku :mrgreen: :mrgreen:
Avatar użytkownika
EwaM
 
Posty: 2852
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-13, 15:40
Lokalizacja: okolice Warszawy
psy: Nera-prawie BPP i Bora-prawie bokser:))))

Re: kopanie dołów w ogrodzie

Postprzez Apcik » 2009-03-28, 23:20

czyli widze, że moja szkapina jest zaprzeczenim wszelkich wzorców ;-) na spacery wychodzi 2-3 razy w tyg(upss :oops: ) a w ogrodzie nie niszczy ;-)
Avatar użytkownika
Apcik
Moderator Działu
 
Posty: 2985
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-08-15, 23:19
Lokalizacja: Cieszyn/Kraków
psy: Cezary

Re: kopanie dołów w ogrodzie

Postprzez Wydra » 2009-03-29, 01:13

biedny piesek :cry: :mrgreen: Szczęśliwy Apcik :mrgreen: :mrgreen:
Wydra
 
Ostrzeżeń: 0

Re: kopanie dołów w ogrodzie

Postprzez Daria + Chila i Luna » 2009-03-29, 13:36

Hekate napisał(a):Daria ale ale to się często łączy może też być
brudny zmęczony i szczęśliwy pies po błotnym spacerku który nie ma już sił dewastować :-P


u nas codziennie sa blotne spacerki bo sa po polach( godz dzwie dziennie) a w naszym rejonie gleby sa gliniaste i woda zle odchodzi wiec o blotko nie trzeba szukac:) :lol: brudaski mam caly czas:) ale po dziuże kopanej maja noski brudne i mordki ze tylko oczy widac bo sie blyszcza :mrgreen:
Daria + Chila i Luna
 
Posty: 3320
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-02-28, 23:31

Re: kopanie dołów w ogrodzie

Postprzez dorciaj » 2009-03-31, 22:57

Dziś był piękny słoneczny dzień. Cieplutko, 17 stopni. Wyszliśmy na podwórko. Chłopcy bawili się w najlepsze a ja zabrałam się za porządki w ogrodzie. Grabie w łapy i jazda... Pograbiłam całą działkę, zasypałam wszystkie dziurska, wszystkie kupska trafiły wiadomo gdzie, wszystkie "fanty" pozbierane - wąż ogrodowy w kawałkach, jakaś plastikowa butelka niewiadomo skąd, zabawki chłopaków, a raczej to co z nich zostało. Jak pozbierałam wszystkie patyki to się okazało, że drewna do kominka starczy mi jeszcze na następną zimę. :mrgreen:
Wszystko mnie teraz boli, zakwasy to mam nawet na tyłku :oops: .
Po posprzątaniu podwórka wyczesałam tą kudłatą bestię. Piękny był i lśniący. Był... bo zaraz po tym uwalił się w jedynym, małym błotku jakie mamy na działce. :evil:
A teraz siedzę sobie z nadzieją, że jutro mój ogród nie będzie wyglądał tak jak dziś przed porządkami :evil: :evil:

... a jak będzie... no cóż po zimie trzeba parę kilo zrzucić... a ruch to zdrowie....
:-P :-P :mrgreen: :mrgreen:
Avatar użytkownika
dorciaj
 
Posty: 4450
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-05-15, 10:27
Lokalizacja: Warszawa Białołęka
psy: Fito Piorun Aris

Re: kopanie dołów w ogrodzie

Postprzez torunia » 2009-04-01, 21:05

Z ciekawości zajrzałam na ten wątek ;-) i muszę się dołączyć do Was wszystkich, którzy mają "problem" z kopaniem i wszystkimi innymi cudami jakie są w stanie wymyślić te psy :mrgreen: . Moje dwa kochane pieski znalazły prócz kopania dołów w ogrodzie (głównie przez Torę - ogrooomne dziury! aż żałuję, że nie zrobiłam zdjęć w porę, bo od wczoraj mój ogród wraca do normalności :P tzn. być może będą posadzone kwiatki, które być może się utrzymają :mrgreen: ), tą drugą zabawą jest podkopywanie się pod ule, które mam w dalszej części dworu :-/. Za cholere nie da się wytłumaczyć pieskom, że to niebezpieczne, że tak nie wolno, że pszczółki się denerwują :-P, po prostu pod ulami są ogromniaste dziurska! a jak się przywołuje Tore, to biegnie taka ucieszona, że szok. Cała w piachu, ale jaka szczęśliwa ;-). Bawimy się z nią, cały dzień spędza na dworze z Lakim, oni razem się bawią, biegają, szaleją, no ale kopania to akurat wyperswadować im się chyba nie da :-( :-P . Oprócz tego przerabialiśmy połamane drzewka, poobgryzane i przytachane metrowe gałęzie od drzewek iglastych :), drzewo przeznaczone do palenia na całej działce itd. ;-). Pozdrawiam serdecznie
torunia
 
Posty: 31
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-02-15, 20:48

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy wychowawcze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości