Roxanka napisał(a):Chyba zboczę kiedyś z drogi na działkę i się z Tobą "policzę". 
   
nie mogę się doczekać kiedy to nastąpi, tak pewnie tylko straszysz 

  ale w odwiedziny oczywiście zapraszam 
 Roxanka napisał(a): I dawaj wreszcie więcej zdjęć małego i Astry. 

 
postaram się niedługo coś dołożyć na forum....
Grażynko, co do "staruchy" 

 , to warczała na niego przez pierwsze dwa dni. Trzeba jej przyznać racje ze Felek bardzo namolny jest i pierwsze co jak zobaczył Astrę to powąchał i od razu cycka do ssania odnalazł, a moja biedna Astrunia jakoże dzieci jeszcze nie miała to  nie wiedziała o co małemu chodzi i bardzo sie "obruszyła" na jego zachowanie 
 
natomiast teraz to jak tylko wróce z pracy i wpuszczę ją do domu to "gryzą sie" z Felkiem prawie cały wieczór, ciezko jest ich w ogóle rozdzielić. Moja kochana Astrunia jakby obudziła sie ze "snu zimowego" odkąd Feluś zawitał do domu 
 
Felix jak bardzo broi to Astra potrafi go również nieźle "ochrzanić" 
 
Aha z ciekawostek - Felix baardzo lubi "ujeżdżać" moją kicie Dasze, a najgorsze że ona też to chyba lubi...... jak uda mi sie Felka odłączyć od Daszy, bo ona niby "płacze" to zaraz Dasza jest przy Felku i zalotnie macha mu przed oczami swoim puchatym ogonem i znów się zaczyna zabawa - Felek goni Dasze, skacze na nią lub wgryza jej sie w ogon, a ona udaje "ofiare" i woła mamusie........istny cyrk 

  Fakt Dasza ma duużo futra, jednak boję się ze jak tak dalej będa wyglądały ich zabawy, to niewiele jej zostanie na wystawe kocią w marcu 

 co do dalszej symbiozy pies-kot, to Feluś ostatnio wylizywał uszka mojemu drugiemu kotkowi _Ozziemu, a temu to sie widać podobało 
 
Felkowi jedzenia wiecznie za mało, jak był mniejszy to biedak tak szybko jak ze az dostawał czkawki...pije jak smok, zaraz potem leje jak hydrant, i puszcza taakie śmierdzące bąki-tajniaki, że aż cięzko wytrzymać 
  
  
 
Ogólnie mówiąc przez pierwsze dni to nie mogliśmy za nim nadążyć, jesli psy mogą mieć ADHD to on to chyba ma  

  On tak we wszystko co robi angażuje sie całym sobą!!
A tak w ogóle to kochany piesio z niego, już nie mogę sobie wyobrazić jak było bez niego 

 a dopiero 3 tyg, minęły.....
Aga