Oto ja: Florek Majowy Skarbiec

[baksak]

To wbrew pozorom jest dość proste
Przynajmniej przez pierwsze 15 minut

Potem jest parę miesięcy mocno pod górę, ale jak się już ogarnie sytuację to bajka

Nie wiem tylko czy Florkowi by to się spodobało...
No ale na pewno mógłby się żalić Ekspertowi - może to by go podnosiło na duchu w trudnych chwilach

[właścicielka Florka]

To wbrew pozorom jest dość proste
Przynajmniej przez pierwsze 15 minut

Potem jest parę miesięcy mocno pod górę, ale jak się już ogarnie sytuację to bajka

Nie wiem tylko czy Florkowi by to się spodobało...
No ale na pewno mógłby się żalić Ekspertowi - może to by go podnosiło na duchu w trudnych chwilach

Proste jest co chyba przywiezienie psiaczka , bo na pewno nie przekonywanie co niektórych...
Proszę o rozwinięcie myśli: "parę miesięcy mocno pod górę" ... z czego to wynika ?

Myślę, że Flori byłby zachwycony z towarzystwa na stałe
Nio a gdyby miałby gorsze chwile to jest Expert i jego pomocna łapa, nawet 4

[baksak]

Proste jest co chyba przywiezienie psiaczka (...)

No właśnie to jest to radosne 15 minut

(...) bo na pewno nie przekonywanie co niektórych... (...)

Przekonywanie jest zawsze kłopotliwe choć przynosi trwałe efekty Ale szantaż, groźby czy podstępy działają szybciej

(...)Proszę o rozwinięcie myśli: "parę miesięcy mocno pod górę" ... z czego to wynika ? (...)

W naszym wypadku wynikało to z tego, że Duśka była w takim stanie w jakim była. No i z tego, że nie mieliśmy czasu na oswajanie się z myślą, o posiadaniu dwupaku.
Myślę, że w przypadku szczeniaczka było by troszkę inaczej - choć wcale nie wiem czy łatwiej
Ale tak czy inaczej jest parę problemów praktycznych, szczególnie jak się ma zamiar chodzić z dwoma futrami po mieście. Trzymasz sobie dwie smycze, a tu każde futro ma ochotę iść w inną stronę Albo jak zejść żywym po schodach, upchać się w ciasnej windzie, minąć na ulicy jazgoczącego yorka... Takich praktycznych drobiazgów jest sporo i trzeba to ogarnąć. Przy szczeniaczku może być łatwiej - drobniutkie 10 kg zawsze można wziąć na chwilę na rączki. Przynajmniej przez pierwsze dwa tygodnie

Ale w to, że Florek będzie szczęśliwy z posiadania siostrzyczki/braciszka to nie uwierzę

[właścicielka Florka]

Proste jest co chyba przywiezienie psiaczka (...)

No właśnie to jest to radosne 15 minut

(...) bo na pewno nie przekonywanie co niektórych... (...)

Przekonywanie jest zawsze kłopotliwe choć przynosi trwałe efekty Ale szantaż, groźby czy podstępy działają szybciej

(...)Proszę o rozwinięcie myśli: "parę miesięcy mocno pod górę" ... z czego to wynika ? (...)

W naszym wypadku wynikało to z tego, że Duśka była w takim stanie w jakim była. No i z tego, że nie mieliśmy czasu na oswajanie się z myślą, o posiadaniu dwupaku.
Myślę, że w przypadku szczeniaczka było by troszkę inaczej - choć wcale nie wiem czy łatwiej
Ale tak czy inaczej jest parę problemów praktycznych, szczególnie jak się ma zamiar chodzić z dwoma futrami po mieście. Trzymasz sobie dwie smycze, a tu każde futro ma ochotę iść w inną stronę Albo jak zejść żywym po schodach, upchać się w ciasnej windzie, minąć na ulicy jazgoczącego yorka... Takich praktycznych drobiazgów jest sporo i trzeba to ogarnąć. Przy szczeniaczku może być łatwiej - drobniutkie 10 kg zawsze można wziąć na chwilę na rączki. Przynajmniej przez pierwsze dwa tygodnie

Ale w to, że Florek będzie szczęśliwy z posiadania siostrzyczki/braciszka to nie uwierzę

... będę pamiętać o szantażu, groźbach i podstępach Na pewno te metody są skuteczne
Rozumiem, dziękuję za wyjaśnienie myśli
U nas rzeczywiście było by łatwiej, bo mieszkamy na peryferiach miasta, wiec tu to tylko łąki i lasy
przestrzeni jest mnóstwo, można iść w dowolną stronę, a schodków jest tylko 8,
Flori zawsze się przed nimi zatrzymuje i czeka aż pozamykam wszystkie wrota
A mi się wydaje, ze Flori byłby zachwycony z "rodzeństwa"
ze stałego towarzysza zabaw, może byłby spokojniejszy, bo już wybawiony w domu

Czy wszystkie bernusie są towarzyskie aż do przesady Czy tylko mój egzemplarz

[właścicielka Florka]

Kilka zaległych foteczek
8.06




11.06
nie ma to jak na łące






w słonecznym cieniu


uśmiech dla wszystkich

[farida]

uśmiech dla wszystkich

[gabana]

Cudny

[asterka 15]

Piękniś z niego

[baksak]

(...)A mi się wydaje, ze Flori byłby zachwycony z "rodzeństwa"
ze stałego towarzysza zabaw, może byłby spokojniejszy, bo już wybawiony w domu
(...)

Ciekawe co by ci zostało z mieszkania jak Florek z ewentualnym braciszkiem/siostrzyczką by się pobawił w domu. No chyba, że Floruś jest jakiś wyjątkowo delikatny. U nas wystarczy, że ktoś przyjdzie i psiaki się witają, a już się ściany trzęsą

Nie wiem jak inne wielopaki, ale Gerda i Ekspert zdecydowanie wolą hasać ze swoimi kolegami/koleżankami. Każde ma własnych ulubionych i z nimi dają czadu. A ze sobą to raczej skromnie: ćwiczą troszkę walki psów, czasem biegają z patyczkami, za piłką - ale to wszystko nie za wiele.

Floromir wygląda jak zwykle czyli świetnie

[właścicielka Florka]

(...)A mi się wydaje, ze Flori byłby zachwycony z "rodzeństwa"
ze stałego towarzysza zabaw, może byłby spokojniejszy, bo już wybawiony w domu
(...)

Ciekawe co by ci zostało z mieszkania jak Florek z ewentualnym braciszkiem/siostrzyczką by się pobawił w domu. No chyba, że Floruś jest jakiś wyjątkowo delikatny. U nas wystarczy, że ktoś przyjdzie i psiaki się witają, a już się ściany trzęsą

Nie wiem jak inne wielopaki, ale Gerda i Ekspert zdecydowanie wolą hasać ze swoimi kolegami/koleżankami. Każde ma własnych ulubionych i z nimi dają czadu. A ze sobą to raczej skromnie: ćwiczą troszkę walki psów, czasem biegają z patyczkami, za piłką - ale to wszystko nie za wiele.

Floromir wygląda jak zwykle czyli świetnie

Straty które ponieśliśmy na skutek posiadania Florusia są znikome, nie wiem jakby to było,
gdyby rzeczywiście 2 bestie bawiły się w salonie
Ale mieszkanie można doubezpieczyć to jest chyba racjonalne wyjście
Floruś jest mega towarzyski, prowokuje do zabawy nawet stateczne psy
Myślę, że byłby zachwycony
Błogie lenistwo działeczkowe






a tak się śpi w domku kołami do góry

...taki jestem grzeczny

[wiki]

[farida]

a tak się śpi w domku kołami do góry

...taki jestem grzeczny

Jak słodko

[właścicielka Florka]

:love2:

a tak się śpi w domku kołami do góry

...taki jestem grzeczny

Jak słodko

Floruś dziękuje

[właścicielka Florka]

Leśne foteczki 16.06
dziarski marsz

jagódek jeszcze nie ma

[farida]

Floruś, a Ciebie tam kleszcze jeszcze nie zjadły w tym lesie ?

[właścicielka Florka]

Floruś, a Ciebie tam kleszcze jeszcze nie zjadły w tym lesie ?

Na szczęście u nas jest spokojnie pod tym względem, czasem się coś trafi, ale sporadycznie
i albo uda mi się szybko znaleźć to paskudztwo, albo znajduje zasuszonego...
Do lasu chodzimy bardzo rzadko, bardziej polanki i działeczka
A jak tam w bydgoskich lasach sprawy się mają

[farida]

Mimo, że używamy preparatu na kleszcze to wolimy unikać chodzenia do lasu
U nas to tego jest pełno wolę nie ryzykować

[właścicielka Florka]

... ciągle pada, wiec powracamy do słonecznych dni i działkowania

opalanko


był też trening a poźniej mały prysznic orzeźwiający


teraz to deszcz pada na mnie strumieniami


ochłoda pod brzuską


na koniec byłem wybawiony, wydziałkowany i bardzo zadowolony

[farida]

[url=http://imageshack.us/photo/my-images/819/gfna.jpg/][/ur

Oj brakuje tego soneczka u nas tez pada i pada

[gabana]

Piękny