haha, haha, haha....
Magda, a znasz porzekadło : " nie śmiej się dziadku...." ?
Cudna ta babuleńka. Będę taka sama jak bum cyk, cyk ?
Ja też już byłam bliska wyzionięcia ducha, jak panna Gallopin zwęszywszy nocą w rzece łabędzia pogoniła go w wezbranej rzece. Za nią wskoczyły radośnie Amba i nawet "niepływający" Kumpel. Całe towarzystwo zniknęło mi w odmętach i ciemności a ja jak ta kwoka biegłam brzegiem około kilometra.
Grażynko, pierwsze zdanie Ciebie też dotyczy
Czekam z utęsknieniem na groch z kapustą bo też chcę się trochę ponabijać
