
Jokusia(14 miesięcy,więc nie maluszek!) wciąż jak odurzacz wciąga różne rzeczy;a to frędzel od dywanu,a to plastikową zakrętkę memla,a to połknie sobie kawałek odgryzionej podeszwy z pańskiego papucia(nie wiedzieć czemu papuci pańci się nie tyka



A dziś nad ranem niespodzianka-gwałtowna pobudka ....i co znajdujemy w wielkiej,zrobionej o nietypowej porze i w nietypowym miejscu kupie naszej królewny???-rozciągniętą gumkę-recepturkę

Gdzie znalazła i kiedy-nikt nie wie

A my tu w domysłach się gubimy od 3-ch dni- bo niby troszkę bieguneczki,rano jakieś wymioty żółcią- nie wiadomo dlaczego-pan został niesłusznie oskarżony,że sera żółtego dał psinie za dużo i jeszcze coś pewnie, do czego się nie chce przyznać

A tu proszę -przyczyna została szczęśliwie wydalona w godzinach wczesnoporannych
