przez Daria + Chila i Luna » 2011-11-17, 20:46
Luska dzis juz w ogole nie popiskuje, zjadla tyle co kot naplakal ryzu z mieskiem, ale pije, i zalatwia sie w normie,
generalnie caly czas spi, ale weterynarz nie mogl jej uspic i dostala konska dawke, na dzien dobry domiesniowo dawke do wagi, potem raz jeszcze dodany srodek domiesniowo, dalej nic jej nie wzielo, wiec dozylnie przez wenflon kolejna dawka, i dopiero usnela, ale w trakcie operacji wybudzila sie i znow weterynarz musial ja dosypiac, operacja od 9 rano do 11, a w domu prawie 4 godziny byla nieprzytomna, trzeba bylo jezyka pilnowac, generalnie nieobecna ale odudzona do wieczora, dzis juz obecna, ale senna bardzo.