No tak, wiecie jak to jest jak się da zwierzęciu za dużo do czytania

. Rzeczywiście u nas jeszcze nic. Agaty małe Blanie niedługo oczy otworzą (pewnie ze zdumienia, że Kora jeszcze nie urodziła

) a nasze małe krety wiercą się tylko w brzuchu. No ale za to jak konkretnie się wiercą??? Jakby występy robiły

.
Jednak już się coś tam zaczyna dziać. Kora właśnie zacęła drzeć moją starą kurtkę i układać sobie te strzępki na posłaniu , więc myślę, że dzisiaj się powinno zacząć, no chyba, że okaże się iż mamusia jej naopowiadała, że pierwszy miot trzeba rodzić w 64 dniu to wtedy poczekamy do jutra. W każdym razie już jesteśmy w pogotowiu, Kora też werwy dostała większej , więc trzymajcie te kciuki jeszcze trochę.