najchetniej na moim lozku, tylko nie jak jest wyrozwalane, tylko poczeka az poskładam i wtedy sie laskawie krolewicz moze ulozyc

uwielbia wpadac na nie, jak ja jestem juz w srodku. I kladzie sie albo pleckami do mnie, albo główka na podusi i łapą mnie trąca i patrzy na mnie

Jest wtedy strasznie słodki

ale na dłuższą mete nie sprawdza sie - za goraco mu sie robi i laduje na dywanie.
Generalnie Pan Grubcio śpi sobie na zewnątrz na fotelu na werandzie [zastanawia mnie jego kręgosłup za kazdym razem jak go widze tam zwiniętego w precla

]
albo w garażu,
w zimie układał się na kopie węgla...
na moje zachcianki i za zgodą mamy ma swój 'pokoik' mozna by rzecz w podpiwnicznieniu - to w nocy.
w ciagu dnia - układa sie w miejscach strategicznych, gdzie mozna wszystkich obserwowac nie ruszajac sie z miejsca i blisko do kuchni

A w moim pokoju to najczęsciej jak jest prosto od fryzjera wychuchany

albo przed jakims wyjazdem.