Witam,
artykuł przeczytałam i na pewno rozpoznałam nadchodzącą infekcję
Mam jednak nadzieję, że nie dojdzie później do tak skrajnych ostrych stanów
Wiem, że będziemy Bregusia bardzo kochać ale do rozwodu mam nadzieję, że nigdy u nas nie dojdzie
Wiem, że jestem nakręcona na maxa ponieważ całą rodziną w niedzielę spotkaliśmy się z ojcem naszego Brega, pięknym Argosem i jego fantastyczną panią-Magdą!
DSPP w realu jest po prostu.... brak mi słów... cudowny, piękny, wielki, kochany i już nie wiem co jeszcze
Jak już mnie mąż nauczy wrzucę jakąś fotkę ze spotkania. Moje córki zwariowały ze szczęścia , a środkowa (5lat) poszła na żywioł i prawie Argosa chciała dosiąść jak konia! To cudowne psisko pewnie by pozwoliło gdyby nie my!
Najmłodsza(3lata) miała buzię na wysokości jego nosa więc najwięcej razy dostawała psiego buziaka w nos, w ucho, wszędzie! Najstarsza (9lat) wzruszyła się jak go zobaczyła..."bo taki piękny.."
Niedziela była cudowna! Bregusiu już tęsknię choć cię jeszcze nie widziałam na żywo!