Nasza Leyla to córcia Bony i tatusia włoskiego pochodzenia-Geronimo Principe Ventis.
Wydaje mi się że spotkaliśmy się na wystawie w tamtym roku w Lublinie...a może się mylę









Ewa z Bostonem napisał(a):Rzeczywiście złapała Xillę jakaś nostalgia....
Ale już widać, że w domku u Agnieszki ma się świetnie!!!



















Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość