Gucci juz przywieziona, lekko snieta. Ale kciuki prosze trzymac przez najblizsze dni, bo musi sie wszystko ladnie zagoic. Oczywiscie cala operacje mamrotala i merdala ogonem
Karola, bo miala teraz cesarke i nie bede ryzykowac nastepnej ciazy. Ma 5 lat, miala 3 mioty wystarczy szczescia. Serce by mi peklo jakby sie jej cos stalo z mojej winy. Teraz bedzie robic to co zwykle, lezec na kanapie i pilnowac stada "dzieciakow" czujnym okiem. A sterylizacja? Bo po co ma miec cieczki?