Dziękujemy za pozdrowienia 

 Morduś rośnie jak na drożdżach, a pan regularnie sprawdza wagę-czy aby nie za wolno. A talii to ja mu zazdroszczę 

 I mam wrażenie, że Mord im większy tym jest ładniejszy 

 Jedyny problem-okazywanie radości na powitanie za niedługo skończyć się może dla mnie wywrotką na ziemię. Już teraz ledwo znoszę jego napady radosnej miłości.Jakoś go trzeba tego oduczyć 

 Znacie jakieś sposoby?Pozdrawiamy 
