Marzena, radosc to nie wszystko! Tym bardziej gdy ma sie malutkie dziecko - potrzebna jest odpowiedzialnosc!
Sama mam 2-letnia corke i moge sobie dokladnie wyobrazic rozterki ilolilo. Az sie usmiechnelam, gdy przeczytalam o jej problemie z ubieraniem dziecka by wyniesc szczeniaka na siku - dokladnie to samo myslalam przed paroma miesiacami: "jak ja to zrobie?" Na szczescie moge liczyc na pomoc rodziny i wiem, ze nie bede z corka i szczeniaczkiem sama.
Kupujac szczeniaka w takiej ogromnej hodowli podejmujemy rownie ogromne ryzyko, ze maluchowi nie poswiecono tyle czasu ile potrzeba. A to najczesciej prowadzi do powaznych problemow. Te problemy zwykle daje sie rozwiazac, ale wtedy gdy ma sie na to czas, cierpliwosc i troche wiedzy na temat psiej psychiki. Na czyja pomoc bedzie mogla liczyc ilolilo, jesli cos bedzie nie tak? Przeciez przede wszystkim musi sie zajac dzieckiem i to jego dobro jest najwazniejsze!
W domowej hodowli hodowca dowiedzialby sie dokladnie jak wyglada dzien codzienny ilolilo i doradzilby szczenie, ktore charakterem najbardziej by do jej rodziny pasowalo. I to ile ma bialego na lapkach czy ogonku nie ma absolutnie zadnego znaczenia, bo do kazdego wygladu psa mozna sie przyzwyczaic, ale nie do kazdego charakteru
No coz, bardzo licze, ze ilolilo jeszcze zmieni zdanie, pooglada wiecej hodowli, porozmawia z roznymi hodowcami i na wiosne kupi wymarzonego szczeniaczka.
Kochana, zrob to, jesli nie dla siebie, to dla Twojego dziecka!