Nie jestem wetem więc dokładnie nie wiem, tylko ze słyszenia od znajomej (o dr Janickim).
Weterynarz (dr Bojarski) u którego prześwietlaliśmy Kinga uważa, że pies który nie ma predyspozycji genetycznych nigdy dysplazji nie będzie miał i że to widać na rtg nawet u szczeniaka.
Gdy nasz Eryk miał 1,5 roku poznalismy dziewczynę z berneńką w podobnym wieku, która mieszkała w bloku na 3 piętrze, suczka od małego sama wchodziła i schodziła po schodach, robiła kilometrowe spacery, nie dostawała żadnych suplementów na stawy, a przy prześwietleniu wynik miała idealny. Byliśmy razem na prześwietleniu u dr Fabisza więc słyszałam na własne uszy, że ma idealne stawy. Ten lekarz także uważa, że predyspozycje do dysplazji stawów widać już w młodym wieku, zresztą tak samo jak dr Siembieda.
Z dr Siembiedą długo rozmawialiśmy ze względu na wynik Orsonka i on uważa, że np. wynik HD-B w wieku 2 lat może zamienić się w HD-C po roku czy dwóch, w każdym razie z wiekiem się pogarsza, ale wcale to nie oznacza, że będzie odczuwalne przez psa. I to by się zgadzało, bo Orson ma już 8,5 roku i do tej pory nie ma problemów ze stawami. Każdy pies jest inny i u każdego może wyglądać to inaczej.
A ponieważ dysplazja jest dziedziczona poligenicznie, to pewnie nigdy nie zostanie wyeliminowana.