heh,
Marysiu, jak zorganizuję psi spacerek po Roztoczu, to ze swoim dwupaczkiem będziecie moimi honorowymi gośćmi. Na przykład wzdłuż szumów nad Tanwią
![:-) :-)](./images/smilies/icon_smile.gif)
świetna i piękna sprawa. Może i inni by dołączyli. Co prawda wschód Polski jest uboższy w szwajcarskie psy pasterskie niż ośrodek dolnośląski czy mazowiecki, ale może byliby chętni na roztoczańskie spotkanie.
A zdjęcia mojego dwupaku? Codziennie jakieś robię, ale wydają mi się one powieleniem tego co już wcześniej wstawiłam.
To co dla mnie istotne, to psy są zdrowe, wyczesane, a nawet już zabezpieczone przed kleszczami. Trochę ostatnio mniej wybiegane z powodu małego domowego remontu, ale to przejściowe. Dużymi krokami idzie wiosna, będzie więcej pogodnych dni to wtedy i zdjęcia będą ciekawsze.
Aby ten post nie był pozbawiony zdjęć przedstawiamy kilka wieczornych ujęć.
Układamy się do spania. Goran jak zwykle pierwszy.
![Obrazek](http://img210.imageshack.us/img210/867/08032012142.jpg)
Po pewnym czasie, po wielu namowach dołącza księżniczka Sonia.
![Obrazek](http://img214.imageshack.us/img214/648/08032012138.jpg)
Zanim jednak się panienka ułoży, to musi wcześniej troszkę Goranka pokokietować - przewraca się z boku na bok, mlaska ozorkiem, zaczepia go podgryzając mu pociesznie łapy itd. Oj, ma się Goran z tą księżniczką, oj ma.
![Obrazek](http://img641.imageshack.us/img641/8712/08032012146.jpg)
Później jednak grzecznie i zgodnie usypiają przybierając najczęściej identyczne pozycje, no ewentualnie w odbiciu lustrzanym.
dobrej nocy życzymy