niestety jeszcze go nie znalazłem dzisiaj go szukałem jednak dzisiaj nikt go nie widział wczoraj był widziany siedzał w rowie przy szosie dzisiaj mi tak powiedziano prawdo podobnie idzie w kierunku Garbowa jednak DINO kręci się cały czas w kółko a mi już serce pęka że ktoś go widzi a ja nie ponoć szukał jedzenia w śmietnikach pies już może być wyczerpany , a już myślałem że go znajdę
Szkoda ale nie poddawaj się ważne ,że jest widywany .Kciuki nadal zaciśnięte musi się udać ,Dino musi wrocić !!! masz tam gdzies Stację benzynową ,barek na parkingu =plakaty jak najwięcej !!! to może pomóc .
A dlaczego ludzie którzy go widzą nie czekają z nim tam gdzie jest i nie czekają na Ciebie. A wrazie co powiedz aby tak zrobili bo wtedy masz gwarancje na wiesz co
pytasz dlaczego ludzie nie czekają tam nie mam pojęcia miałem trop we czwartek tylko zamiast szukać na wsi ja szukałem na łąkach i w lesie po 5 godz. dowidziałem się że był 5km dalej nie mam dokładnej informacji a jak by było tego mało to jakaś młodzież dzwoni i się nabija z mojego DINA chyba niewytrzymam tego jeśli już mam go nigdy nie zobaczyć to przynajmniej niech się ktoś nim dobrze zajmie bo teraz myślę że ktoś go zabrał i albo go sprzeda albo będzie trzymał dla siebie nie chce żeby się męczył nie zniósł bym tego .
Tomas jak mi Ciebie żal szkoda ,że to tak daleko. Wiesz niedawno podziwiałam jak zmobilizowali się dogaże ,jak pomagali w poszukiwaniach suni w trudnym terenie leśnym. Akcja skończyla się powodzeniem .Wierze że i Tobie się uda odnaleść i znowu przytulić Dinusia.
ZNALAZŁ SIĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! DZISIAJ O GODZ.11 30KM OD DOMU DINO JEST JUŻ W DOMU A JAK SIĘ CIESZYŁ KAJTEK DINO nie wiedział do kogo iść widać że bardzo tęsknił za kajtkiem
Ostatnio edytowano 2012-01-08, 14:02 przez tomas, łącznie edytowano 1 raz
DINO szedł cały czas szosą z pierwszeństwem przejazdu dzisiaj dostałem tel od jakiegoś człowieka że widział go w Starościne jednak widział DINA w piątek ja w Starościnie plakatów nie rozwieszałem myślałem że tak daleko nie zajdzie gdy pojechałem dzisiaj do Starościna już DINA tam nie było stwierdziłem że pojadę za Starościn już byłem w Przytocznie kiedy DINO przeciął mi szosę jednak od razu do mnie nie przyszedł był bardzo wystraszony najpierw podszedł do mojej żony pużniej dopiero do mnie jest troche wychudzony ale już się gotuje rosół zaraz będzie miał jedzonko tak bardzo się cieszę
SUPERRR WIELKA RADOCHA /myślę ,ze w tej sytuacji mod wybaczy pisownię/ Tomas wyczochraj Dina !!!! powiedz ile osób choć wirtualnie ale go szukalo kazało wracać do Ciebie. Mialam rację,że trzeba wierzyć w powodzenie poszukiwań !