Babcia Małgosia!
Babcia Małgosia!
Obraziłem się. Zawsze mi się zdawało, że wolisz Etapa... On dostał fajnych dwunogów, ma psi-jaciela, chodzi na spacery...
Ja dostałem jakiś wybrakowanych! Siedzę tylko sam w domu. No, z tym bardziej kudłatym na pysku dwunogiem, ale on jest jakiś marny.
Wprawdzie byłem na dworze, ale tylko na tym dwunogu. A ja bym chciał sam. Dwunóg jest za duży i nie czuć wcale nic co tam jest przy ziemi.
Po za tym, bądźmy szczerzy, mój kudłaty dwunóg to jakiś głupek. Cieszy się, że jak słychać motor, albo autobus, to ja się wcale nie płoszę. A czemu miałbym się płoszyć?
Mój drugi dwunóg, ten taki bardziej Borsuk, to jest lepszy. Bardzo ładnie czochra, potrafi się bawić, ucieka mi... Tylko, że mało jest w domu. Podobno chodzi do pracy budować kapitalizm. Nie jestem pewien co to znaczy, ale mógłby się z tym pospieszyć i szybciej wracać domu.
Więc ty się Babcia zastanów, czy ja mógłbym tego kudłatego dwunoga zwrócić i dostać lepszego. Bo ten drugi to może być.
Z kawałkiem mojego Borsuka
Obrazek został zmniejszony.Obrazek został zmniejszony.Obrazek został zmniejszony.Obrazek został zmniejszony.