przez anima » 2011-06-27, 11:23
Buty to tak jak napisaliśmy ekstremum, raczej mało wyobrażalne. Diego jest dosyć aktywnym psem, ma zapewnione długie spacery na których mało kiedy chodzi przy nodze, czyli albo gania się z innym psiakiem albo goni ptaki czy inne żyjące / ruszające się zwierzaki. Nigdy jeszcze nie było sytuacji, żeby po takim spacerze kulał, ale też nigdy nie spędził tylu godzin na nadmorskim piasku. Sam piasek nie był specjalnie gorący, nie było takich upałów. Psiak kulał także na trawie czy asfalcie, ale w zdecydowanie mniejszym stopniu. Kiedy wchodził na odcinek kamienisty ( wyjście z ośrodka ) to widać było, jaki ból sprawia mu jego pokonanie. Gołym okiem widać było, jak ma powycierane wewnętrzne strony poduszek, jak są one zaczerwienione. Przez kolejne dwa dni nie chodził z nami na plażę, oraz bardzo intensywnie lizał sobie wszystkie łapki od spodu. W rozmowie z właścicielem dowiedzieliśmy się, że bardzo często spotyka psy przyjeżdżające do niego, które po dniu - dwóch kuleją i nie wchodzą na plażę. Dotyczy to głównie dużych i dosyć ciężkich psów. Ktoś coś w ośrodku wspominał o specjalnych maściach, ale szczegółów nie znam. Diego jako DSPP jest klasycznym przykładem psa o obniżonej czułości na ból, dotąd nie pamiętam aby zapiszczał na wskutek bólu, nawet jak rozciął sobie fafluny puszką do piwa to cały zadowolony przybiegł z zakrwawioną mordką. Sytuacja z kulejącymi łapami, jest pierwszą jaką zasygnalizował że go boli. Zbierając te wszystkie informacje razem, wyszło nam że to od plażowego piasku i że problem dotyczy łap ( poduszek ).
Do weta na badanie ortopedyczne swoją drogą się wybieramy, ale to raczej w celu upewnienia się czy Diego prawidłowo się rozwija. Raczej nie łączymy tego z dolegliwością nadmorską.