Emirek był mieszkańcem pięknego domu z ogrodem. Niestety przegrał z miłością do ogrodu  

 . Był psiakiem mieszkającym głównie na ogrodzie. Kto ma/ miał młodego bernusia ten wie, że pozostawiony sam sobie potrafi wykazać się zamiłowaniem do "ogrodnictwa"  
  
  Moim zdaniem psiak niewyobrażalnie się nudził, i poprostu z nudy i z chęci zwrócenia na siebie uwagi demolował wszystko w ogrodzie. Państwo chcieli mieć psa - myśleli, że bernuś sprawdzi się w roli stróża  

 .
Na szczęście w miarę szybko zorientowali się, że berneńczyk to pies nie dla nich. 
Historia Emira przypomniała mi losy mojego Arisa. On też niszczył ogród. Ale jego eks-właściciele zamiast oddać go w dobre ręce - zamknęli go w kojcu  

 . Na szczęście dla Emira - jego byli opiekunowie nie wpadli na ten sam pomysł. 
Daria - dzięki za "cynk" o psiaku. 
Irku - dzięki za błyskawiczną reakcję na moją prośbę i "wycieczkę" po chłopaka.