Pitusiński zawstydzony nieco dziękuje za gratulacje

Dwupak pozdrawia serdecznie odwiedzających gości

i informuje że Landki mają swoją ciemną stronę (i nie mówię o łatach)

. Nos landkowy służy przede wszystkim do znajdywania czegoś wybitnie śmierdzącego, następnie należy się w tym ułożyć i dokładnie wetrzeć w zewnętrzną warstwę siebie(mniej więcej jak tarzanko w ślimaku) - efektem tych zabiegów jest chodzący smrodek(całe szczęście że przez net smrodu nie czuć) i piękne znaczenia na sierści, Ozz na szczęście nie zdążył się przyozdobić w całości

płukanie wodą z płynem do naczyń i cytryną jako tako pomogło

i dziś już w miarę czyste,nieśmierdzące brykały po ogrodzie

i buzi ..
z języczkiem
