dziękujemy  
  Wózek z tego co pamiętam, został zakupiony na targu staroci,ale mogę się mylić  
 Boże, nie sądziłam że zrobienie kilku zdjęć szczonom to taki problem! W 6 osób próbowaliśmy ogarnąć szarańcze, ale i tak było mało. Tła zostały zasikane, wszystko obkupciane, ludzie przez drzwi patrzyli co to się u nas dzieje (6 biegających szczeniaków + Fanta+ Afera+ 6 osób spoconych 

 ). Jeden klient niestety postanowił zrobić sobie zdjęcie w tym czasie i trafił akurat na robienie kup, ale na szczęście się tylko uśmiał  
 Było ciężko!!!! Musieliśmy przerwać sesję w połowie, bo to i tak trwało 1,5 godz. a maluchy padły i nie dało się nic z nimi robić po pewnym czasie...
Moje chudzielce od zeszłej środy do dzisiaj zjadły 15kg karmy i nie mam pojęcia jak to się stało. Jeszcze trochę i ogłoszę bankrutctwo  
