przez AniaRe » 2009-07-01, 10:21
Przy socjalizacji- a zwłaszcza przy restrykcyjnym stosowaniu tzw. "złotej dwunastki" łatwo sie pomija najistotniejsze w całym procesie -wszystkie zdarzenia i przeżycia muszą byc pozytywne lub neutralne. Lepiej pokazac psu 7 nowych psów ale wszytskie przyjazne, niź 12 ale 9ty go przestraszy.
I że socjalizacja pownna byc prowadzona z dużym kofortem dla psa, a nie na zasadzie odhaczania poszczególnych pozycji z planu a pies zmęczony i zestresowany, nie daje sobie rady. Lepiej pokazać 3 rzeczy ale zadowolonemu, spokojnemu psu, niż 10 zmęczonemu.
Generalnie chodzi o nauczenie psa, ze środowisko jest zmienne ale nic sie nie dzieje strasznego. Dla psa zupełnie czymś innym jest drobna blondynka, czyms innym wielki brodaty facet, a czymś innym staruszka szurająca nogami. Dla psa, który widzi w domu same berneńczyki, zaskoczeniem może byc mały, jasny piesek.
Trzeba też uwględniać, że 3-7 tygodnia przeważa podążanie, ciekawośc nowego, otwarość, a od 5 tyg do 12 zaczyna sie pojawiac i wzrasta obawa przed nowym, wiec trzeba pracowac ostrożnie-bo w tym okresie z maluchem pracują nowi właściciele.
"Jedzenie z 12 różnych pojemników: trzęsąca się miska (kula), metalowe, pudełko, papier, filiżanka, kubek, blacha do ciasta, patelnia, plastyk, kong, snackball, bustercube, torebka papierowa, it,
Jedzenie w 12 różnych miejscach: podwórko, kuchnia, klatka, piwnica, pralnia, łazienka, dom znajomych, samochód, podwórko szkolne, pod parasolem, itp., "
Tu chodzi o to, że jesli bedziemy zawsze karmili psa w ten sam sposób, z tego samego naczynia, w tym samym miejsu, wrabiamy pewne nawyki. a jeśli tworzymy taka zmienność, pies sie uczy ze czasmi jest z miski, czasami z reki, na dworu, na trawie, w piwnicy, z torebki, na łące, Psy trudno generalizują, więc proponując taka zmienność, pomoagamy my zrozumiec, ze to też normalne, i żadna rewelacja.