Uwaga,  no  to  się  chwalę. A ja  bylam i  widziałam  maluszki. Nigdy  wcześniej  nie  widziałam  piesków w  takim  wieku. Fotki  nie   odają  nawet  w  połowie widoku szczonków. Są  wycackane przez  państwa,  pachnące, wesołe i ....(chyba  to  najwłaściwsze określenie) rozbrajające. Nie  można  od  nich  oderwać  oczu  i  przestać  miziać. Obowiazkowo trzeba  każde po  kolei  wymiziać  na  kolanach, żeby  było  sprawiedliwie.  Jak  byłam to  maluchy  akurat  jadły  zupkę i  muszę przyznać, że robią  to  całkiem  kulturalnie. Apetyty im   dopisują i  jak  Sawa znajdowała  się w   pobliżu  to  nie  odpuszczały  i na dokładkę  namierzały   maminego cyca   

  Potem  ucięły sobie  drzemkę,  mruczały i poszczekiwały  z zadowolenia  przez  sen. Naprawdę długo  by  pisać ...Dzięki  Anula za  niezapomniane  chwile   

 
			
				Ostatnio edytowano 2009-05-03, 22:26 przez 
monarucza, łącznie edytowano 1 raz