ooo, kochani! jak miło chociaż popatrzeć!  

 faktycznie prawie cała rodzinka, tylko Ewelina gdzieś się zapodziała, pewnie "stoi" po drugiej stronie  

 i Jarek jest  
 
chyba Wam nie było wcale smutno, co Smutki moje kochane  
 
z Aspi "się zrobiła" wielka baba, jak na naszą siostrzyczkę przystało, mamunia super i młody wyrósł fajnie! Nie mogę się doczekać spotkania!
PS. Jarek niech czyści te armaty i się dobrze sprawuje, może przepustkę dostanie  
 
Brakuje nam Was w Lublinie ogromnie, niesprawiedliwość losu, zwykle to dzieci się rozchodzą po świecie, a tu mama "pozbierała zabawki" i sie wyniosła  

 i to nie jedna, jaka matka taka córka  

  teraz wyjemy tu z Bostonkiem na polach, sami! Pokerek