My sobie poradziliśmy z wtórnym podszczypywaniem, trwało to z około miesiąca po wymianie mleczaków - mały horrorek
![:shock:](./images/smilies/icon_eek.gif)
ale daliśmy radę, duuuuużo cierpliwości i rzeczywiście tak jak powiedział Robert - głośne Fe nie wolno, lub nie rusz - zależy czego go uczycie gdy nie może czegoś robić. Skutkuje też w tym momencie metoda na "szczeniaka" - zapiszczenie że zabolalo, dosłownie robienie z siebie wariata
![:lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)
ale bardzo pomocne. Również można zastosowac w tym momencie szybkie cofnięcie ręki i odwrócenie się plecami. My stosowaliśmy te trzy metody wymiennie, naprawdę z dobrym skutkiem
![;-)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Teraz wiemy,że Benek gdyby chciał, to odgryzie nam rękę - jak dostaje gnata do gryzienia to aż chrupie....
![:shock:](./images/smilies/icon_eek.gif)
a nasze ręce delikatnie muska
Beniasty też zasypia z rozchylonymi kącikami oczu
![:mrgreen:](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
Wygląda to jak z horroru, bo czasami ma czerwone powieki, efekt jest masakralny
Co do siadania - przebadałabym pieska pod kątem stawów, bo to rzeczywiście może być młodzieńcze zapalenie kości albo dysplazja.... Pytanie czy w domu też przesiaduje albo piszczy jakby go coś bolało?
Skąd jesteście? Bo na Śląsku mogłabym polecić dobrego specjalistę....