Ahhh nie zauważyłam co Ty tam Marta napisałaś - to ja przepraszam za brudnego Galwina i za osikaną ścianę i za cały problem jaki sprawiliśmy Do zobaczenia - tym razem u nas
A Marta ma tak czyste ściany bo jej psy to czyściochy
No tak moja należy raczej do tych szczęśliwych (czytaj brudzących się na każdym spacerku) bernów, to jakie ściany mam mieć. Zresztą sami zobaczcie w: Kujawskich spacerkach http://www.szwajcary.com/viewtopic.php? ... &start=120
oglądam zdjęcia świerzo po tym jak Freud zjadł rosołek.Ryżyk tworzy teraz coś na kształt martwej natury wkomponowanej w ....ścianę
Marta jak ty to robisz,ze Twoje sciany są berno odporne?
Wyjazd widzę bardzo udany Kessi jest śliczna i coraz większa z niej dziewczyna, nic dziwnego że ciocia Natalia miała małe problemy techniczne z braniem Aniołka na kolanka świetne spacerkowe fotki Galwinek przecudny i widać właśnie jaki "malutki" z niego chłopczyk a zdjęcia łóżkowe rozbrajające dobrze że galwinek podzielił się łóżkiem z dziewczynami prawdziwy z niego dżentelmen
Bernoodporne ściany to ściany, pokryte ciemną zmywalną tapetą albo malowane co 2 miesiące na nowo.
Niestety nie znalazłam jeszcze sposobu na Berna, któremu się tapeta poprostu nie podoba i jest systematycznie zjadana
Natalia cieszę się, że mimo, że nie mogłaś usiedzieć z Daisy w jednym pokoju (tak się wytarzała w smrodkach ) to twierdzisz, że moje psy to czyścioszki
Marta jak cudnie, a zdjęcia z Galwinem rozczulające. Mała jest boska, ale napewno daje Wam do wiwatu to widać, ja uwielbiam takie "świruski". Bardzo mocno Was pozdrawiam.
Dla takich widoków warto.........Cudowna fotorelacja. Widze, że mała łobuziara miała frajdy co niemiara
Tylko proszę Was - niech ona lepiej nie marzy o tym aby być taka duża jak wujek Galwin;).