Wodne szaleństwa trochę zazdroszczę że psiurki się moczą bo moje gadulce nie bardzo lubią wodę, no może Issa zamoczy ciut ciut łapki a Berni (*) wcale nie wchodził.
Sabinko, kochanie, Ty wiesz Pamiętam jak 4 lata temu przyjechała do mnie, zestresowana, przejęta, ale niezwykle dostojna, dziś z dawnych czasów została Jej tylko ta "królewskość". I oby tak jak najdłużej. Sabinko, zawsze pełnej miski, dużej ilości smaczków, kochających ludzików i towarzystwa wiernego Figorka