Ja tekże bardzo chętnie poczytam, jeśli to nie kłopot poproszę
ankk@poczta.fm
Jestem fizjoterapeutką i pracowałam z chorymi dziećmi przez 3 lata, czasami do ośrodka przychodził pies ale nie był szkolony ani nikt z nas również, wystarczyła chwila by przekonac się o efektach, dzieci nadpobudliwe stawały sie potulne jak baranki, dzieci po mpdz, które miały problemy z przykurczami stawów i koordynają bez problemu prostowały raczki i trafiały do celu by dotknąć pieska, to naprawdę było niesamowite, tak jak hipoterapia stała sie dosyć popularna metodą rehabilitacji tak jeszcze o dogoterapii jest u nas strasznie cicho i niewiele fachowców a wielka szkoda