Strona 1 z 4

Julian-już po operacji.

PostNapisane: 2011-08-21, 20:17
przez Julian
W sobotę przeżylismy horror. :oops:
Pies na naszych oczach nagle zaczął wymiotować,wpadał do basenu ,przednimi łapami ustawionymi jak wiosłem ochlapywał podbrzusze.Pozycja wygiętego karku ,bolesność brzucha ,baliśmy się ,że to skręt żołądka.
Szybka wizyta u weterynarza nie wykazała niczego,wykonane USG,skrętu nie ma.
Dostał leki przeciwymiotne ,po powrocie do domu zasnął w pozycji na grzbiecie z brzuchem do góry.
Po obudzeniu powtórka basenowa i znowu leżenie tylko w pozycji na grzbiecie.Cały pokurczony,sztywne tylnie łapy.
Powtórna wizyta,kolejne USG,dokładne badanie.
Okazało się ,że lewe jądro powiększone,bardzo twarde i bolesne,a obok prącia zdrubienie idące w stronę podbrzusza.
Odbył się zabieg.
Julkowi pękła powłoka w okolicy pachwiny.W to wpukliło sie jelito i ucisnęło jądro.
Zabieg uratował jelito ,usunięto jądro bo była już martwica.
Przy okazji operacji dowiedziałam się,że Julian jako szczenie przeszedł poważny zabieg.
Ma 15 blizn po szwach w okolicy przepukliny pępkowej.Ilość szwów nie wskazuje na przepuklinę szczenięcą.
Hodowca nie poinformował nas o tym.
Narazie ma się dobrze.

Re: Julian-już po operacji.

PostNapisane: 2011-08-21, 20:20
przez Bijou
trzymamy kciuki <buja_w_oblokach>

Re: Julian-już po operacji.

PostNapisane: 2011-08-21, 20:20
przez Agama
Zdróweczka i bez niespodzianek Julek nie strasz pańci

Re: Julian-już po operacji.

PostNapisane: 2011-08-21, 20:21
przez Elmo
Uff... dobrze, że już wszystko w porządku <okok>
Kciuki 2mamy nadal :love2:

Re: Julian-już po operacji.

PostNapisane: 2011-08-21, 20:23
przez Drixon
okropne przeżycie, ale go musiało boleć :-(
czy weterynarze mają jakieś przypuszczenia co do przyczyny operacji szczenięcej?

trzymajcie się !

Re: Julian-już po operacji.

PostNapisane: 2011-08-21, 20:26
przez Barbel
Kciuki zacisniete - Julek brachu, nie kombinuj!

Re: Julian-już po operacji.

PostNapisane: 2011-08-21, 20:36
przez kerovynn
dobrze, ze już jest dobrze, bo sądząc po opisie to faktycznie musiał być horror. trzymamy kciuki za szybki powrót do zdrowia <pies> :love2:

Re: Julian-już po operacji.

PostNapisane: 2011-08-21, 20:47
przez P.P.
Kciuki za Julka zaciskamy mocno :!:

Re: Julian-już po operacji.

PostNapisane: 2011-08-21, 21:14
przez Halina
Trzymaj się chłopaku ...

Re: Julian-już po operacji.

PostNapisane: 2011-08-21, 21:49
przez 4mala
O mateńko, aż mnie zmroziło jak przeczytałam. Dobrze, ze już jesteście na dobrej drodze. Trzymamy z chłopakami kciuki i łapki. Zdrówka życzymy

Re: Julian-już po operacji.

PostNapisane: 2011-08-21, 21:51
przez Agnieszka_Norisa
Kurcze , ale przypadek :shock:
Trzymaj się Julek , zdrówka życzę <pies>

Re: Julian-już po operacji.

PostNapisane: 2011-08-21, 22:27
przez Barbapapa
O rany. Współczuję, domyślam się co musieliście przejść; super że idzie ku lepszemu. <pies>

Re: Julian-już po operacji.

PostNapisane: 2011-08-21, 22:52
przez Dagata
Zdrówka! Kochany piesku, powodzenia!!!!

Re: Julian-już po operacji.

PostNapisane: 2011-08-22, 00:47
przez Wydra
Biedny Julek <uoee> tyle się wycierpiał.Dobrze, że tak szybko zareagowaliście a gdyby to się stało wnocy <załamka>
Wracaj chłopie szybko do zdrowia.

Re: Julian-już po operacji.

PostNapisane: 2011-08-22, 07:32
przez Megan
Trzymamy kciuki :-)

Re: Julian-już po operacji.

PostNapisane: 2011-08-22, 07:50
przez Busola
dużo zdrówka dla chłopaka, niech bidulek dochodzi do siebie.

wiadoma jest przyczyna tego "urazu" - chyba tak bez powodu nic samo nie pęka :roll:

apropo's hodowcy - nie mam słów :-?

Re: Julian-już po operacji.

PostNapisane: 2011-08-22, 07:52
przez KasiaT
O matko,nawet nie chcę sobie wyobrażać co musieliście przeżyć.
Kciuki bardzo mocno zaciśnięte.
Niech Król Julian szybko wraca do zdrowia.

Re: Julian-już po operacji.

PostNapisane: 2011-08-22, 08:23
przez ewazoltowska
"Wielkie brawa" do hodowcy. Oj jak to dobrze ,że się udalo Dużo zdrówka dla biedaka a Wam litra melisy !!!!

Re: Julian-już po operacji.

PostNapisane: 2011-08-22, 08:44
przez Julian
Dziękujemy za dobre słowa! :love2:
Julek wczoraj późno miał jeszcze kontrolę. Antybiotyki,leki przeciwzapalne ,przeciwzakrzepowe ,jest dobrze.
Dziś chłop już chciał na spacer tym swoim żołnierskim krokiem ,a tu doo..pa!
Ale miał minę!
Co do przyczyn,wszyscy tu główkujemy?
Weterynarz powiedział ,że takie operacje wykonywał szczeniakom,a dorosłym psom po wypadkach.
Nie wiem co myśleć.
O hodowcach Julka miałam jak najlepsze zdanie.Wielokrotnie się z nimi kontaktowałam telefonicznie,pomagali mi merytorycznie przy szczeniakach,teraz mam gulę i sama zastanawiam się czy dzwonić.
Dwa szczeniaki Julka miały szczenięcą przepuklinę.W tym Bambuś ,ale to już była przepuklina z rozczepem powłoki brzusznej, sięgającej aż do przepony.
Nie wiem ,nie znam się ,czy to mogą być predyspozycje genetyczne,zresztą to jest teraz drugoplanowe.

Re: Julian-już po operacji.

PostNapisane: 2011-08-22, 09:51
przez MB
No, to życzę piechurowi żeby jak najszybciej mógł wymaszerować na spacerek. :-)