Calcort - alergia na koty i roztocza
Napisane: 2013-01-22, 21:48
Witam.
Od dłuższego czasu zmagamy się z uczuleniem Galwina. Dokładniej od września. Nie możemy opanować nadwrażliwości skóry, drapania, wygryzania... Dochodziło do tego, że po nocy znajdowaliśmy Galwina w plamie krwi Wiemy już na co jest uczulony co jest pewnym sukcesem, aczkolwiek te alergeny są przez nas nie do wyeliminowania - roztocza oraz naskórek kotów (próba histaminowa 12mm, a te alergeny wyszły 13mm). Miał podawane sterydy w zastrzykach (ale co dokładniej to nie wiem), ostatnio podawaliśmy Equoral. Niestety nic nie przynosiło nawet w miarę zadowalających efektów. Jeśli była poprawa to stanowczo za krótka. Ulgę przyniosło mu odizolowanie od kotów, ale to jest rozwiązanie tymczasowe i wciąż nie eliminuje problemu z nadwrażliwością skóry/wygyrzaniem. Teraz lekarka zaproponowała nam Calcort - niestety niedostępny w Polsce. Czy ktoś spotkał się z Was z tym lekiem? Może macie do niego dostęp?
Dodam, że Galwin obecnie jest kąpany co tydzień/dwa tygodnia.
Od dłuższego czasu zmagamy się z uczuleniem Galwina. Dokładniej od września. Nie możemy opanować nadwrażliwości skóry, drapania, wygryzania... Dochodziło do tego, że po nocy znajdowaliśmy Galwina w plamie krwi Wiemy już na co jest uczulony co jest pewnym sukcesem, aczkolwiek te alergeny są przez nas nie do wyeliminowania - roztocza oraz naskórek kotów (próba histaminowa 12mm, a te alergeny wyszły 13mm). Miał podawane sterydy w zastrzykach (ale co dokładniej to nie wiem), ostatnio podawaliśmy Equoral. Niestety nic nie przynosiło nawet w miarę zadowalających efektów. Jeśli była poprawa to stanowczo za krótka. Ulgę przyniosło mu odizolowanie od kotów, ale to jest rozwiązanie tymczasowe i wciąż nie eliminuje problemu z nadwrażliwością skóry/wygyrzaniem. Teraz lekarka zaproponowała nam Calcort - niestety niedostępny w Polsce. Czy ktoś spotkał się z Was z tym lekiem? Może macie do niego dostęp?
Dodam, że Galwin obecnie jest kąpany co tydzień/dwa tygodnia.