bea napisał(a):Jujka ,gubie sie w twoich postach to prawda,napisalas ze udalas sie do namiotu z jedzonkiem,a ja ominełam jedzonko i skojarzyłam z namiotem sedziowskim
Ano właśnie... Galopujesz po poście, emocjonujesz się, nie czytasz ze zrozumieniem i mam wrażenie - z góry zakładasz złą wolę piszącego.
bea napisał(a):,gdzie broń Boze nie mialam najmniejszych złudzeń ze mozesz robic cokolwiek innego niz np.odbierac karty ocen lub składac je ,juz tak wysoko juja Cie nie oceniam,bys osobiscie doradzala sedziemu lub słuzyła jako tłumacz.z słowackiego,ale dobrze o tym wiesz i bawisz sie w czepianki słowne.
Ależ Beato! Przy stoliku sędziowskim stała GROMADA ludzi. Po drugiej stronie taśmy. Jeden pan nawet z kocykiem wjechał pod sędziowski stolik i tam układał się do snu

Ale widzisz... kolejny raz nie rozumiesz, bo Cię nie było. Stanie przy namiocie sędziowskim nie było równoznaczne z braniem udziału w czymś tam. Zresztą... naprawdę nigdy nie widziałaś najnormalniejszych gapiów przy stoliku sędziego?...
bea napisał(a):Nie jestes tez specjalnie znana osoba,ale wiem ,ze siedziałas jak zwykle goscinnie w namiocie państwa boberowskich.
No nie jestem. Dlatego też zadziwiło mnie, że zauważyli mnie ludzie, którzy dopiero "planują zakup pieska z rodowodem". Coś Ci się plącze, Beata. Ja sobie nie uzurpuję prawa do bycia rozpoznawalną, gdzież bym śmiała.
bea napisał(a):Czegoż Jujeczko nie rozumiesz,chcesz sie bawic dalej,no to rzeczywiscie Cie nie własciwie postrzegalam.
Beato, ja się nie "bawię". Proszę, żebyś mi wytłumaczyła, jeśli czegoś nie rozumiem. Dyskutujemy wirtualnie, nie widzimy się na wzajem. Może gdybyś zachowała zasady interpunkcji chociaż, łatwiej byłoby zrozumieć Twoje zamiary. Cytatu z Dziadów nadal nie pojmuję, więc gdybyś była tak dobra i wytłumaczyła mi to przywołanie...
bea napisał(a):teraz a propos oceny organizacji klubówki.Ja naleze do tych co to oceniaja wystawy,na tej nie była mnie mimo ,ze za nia zapłaciłam,trudno zdarza sie.Wypowiadam sie na podstawie relacji ludzi godnych zaufania
O właśnie... Beata... Kto to jest dla Ciebie "człowiek godny zaufania"? Dlaczego wierzysz relacji jednej osoby, opierasz się o nią i krytykujesz pewna, przynajmniej jakbyś tam była. Obawiam się Beatko, że wsiadłaś na bardzo rączego rumaka, tylko że ten rumak bardzo szybko Cię poniósł i osadził w najbliższych krzakach...
bea napisał(a):Dla mnie nie byłoby to az tak absurdalne wysokie wymaganie,by na wystawie były przy ringu dwa namioty gdzie mogliby sie schronic wystawcy z psami przed deszczem,czy słoncem,Płacimy sporo pienniedzy za uczestnictwo,moze lepiej byłoby robic mniej wystaw,a lepiej przygotowanych,Jezeli organizator nie odpowiada za to by przy stoliku sedziego był tłumacz,to kto,wybacz Margo za to odpowiada?,Tłumaczenie,ze sedzia sobie nie życzył,no to trudno teraz organizator bierze ciegi za to za zaufal slowom sedziów,jak to powiedziala Ania mozna sie czegos nauczyc.
A może się po prostu zaoferuj i następnym razem zadbaj o te namioty, o tłumacza, o każdy detal. Wtedy, jak sądzę, wystawa będzie perfekt!
bea napisał(a):Nie pretenduje do miana osoby wszechwiedzacej,nie naleze tez do wiecznych krytykantów,wiem co mówię,.Ps.Z Toba Jujka dyskusje zakończyłam,wybacz,ale nie lubie prowadzic rozmów na takim poziomie.jezeli tego tez nie rozumiesz to juz Twoj problem.
Beata... Ty naprawdę masz problem. Na JAKIM poziomie prowadzę z Tobą dyskusję, że nie dorasta on do Twojego poziomu??? Czy GDZIEKOLWIEK Cię obraziłam? Zachowujesz się Beatko jak rozkapryszona dwulatka, która nakrzyczy, nakrzyczy, a potem tupnie nóżką, pyrgnie grabkami i ucieka do innej piaskownicy. Staram się rozmawiać z Tobą merytorycznie i wyjaśniać Ci to, co wydaje mi się, sprawia Ci trudności. Doprawdy, nie wiem czym sobie zasłużyłam na Twoje "koniec jujka!". Pokaż mi, proszę, GDZIE jest ten poziom, na którym czujesz się skonfundowana?...