My z grupy "chętnych i zdesperowanych" potwierdzamy obecność. Nie wiem tylko, którą opcję czy poprawność polityczną Kaziol obierze, więc drżyjcie suczki i samce.
Ogłoszenie parafialne dla barfowców- mam do oddania: 1kg baraniny bez kości (forma sypka), 2 (słownie dwa) baranie żwacze w kostce (może Figor by reflektował na barana?) oraz 1kg mix cielęcy (cielęcina bez kości, z warzywami, forma sypka). Wszystko trzymane w lodówce, głęboko mrożone, z czasów sprawdzania co Kazik jeść będzie. Łudziłam się, że jak świnka zje wszystko, niestety królewicz patrzy na mnie jakbym mu kazała węgiel jeść. Chętnie zwolnię choć trochę lodówkę.
Mam nadzieję, że od jutra skończą się nasze problemy z opróżnianiem miski a ja wreszcie odetchnę i przestanę się zastanawiać czy to już jakaś choroba czy fiubździu. Biorę też pod uwagę cieczkę w hodowli obok oraz, w dobie wszechobecnego dbania o linię- anoreksję.
