Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

Roma napisał(a):Czy Zorro to ten śliczny białasek? Psy jak ludzie a także inne zwierzaki,do szczęścia potrzebują towarzystwa i dlatego kłaniają się dwu i wielopaki

Tak to Zorro

Bardzo mi się chłopak podoba z chęcią obejrzę więcej fotek

Matko umawiają się długo albo i bardzo długo, już sie bałam ze na tym ognisku was zima zaskoczy a tu tylko parę fotek
Zorro fajny misiek
Pozdrawiamy

Ewa, jesteś nieoceniona!!! - przepiękne miejsce, super ognisko! Ewa nam nawet pogodę załatwiła i po całkiem ponurym tygodniu, mieliśmy w sobotę piękne słońce i 25 stopni.

W ognisku udział wzięli:

REDI

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.
DEXTER - zdecydowanie mój ulubiony model

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.
DEJZI

Obrazek został zmniejszony.
ZORRO

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

i ich ludziki

Obrazek został zmniejszony.



ach, ten Zorro
amancik szepce do uszka jedynej pannie, jaka na ognisko przybyła

Obrazek został zmniejszony.
berneńska rozkosz - Zorro oczywiście nieprzytomnie wpatrzony w swoją wybrankę

Obrazek został zmniejszony.
Redi stęskniony za Ewą-zadrą dał się jej wymiziać do woli

Obrazek został zmniejszony.
Redi - marzyciel

Obrazek został zmniejszony.
Redi - dobry wujek - grzecznie pozwolił małolatowi napić się ze swojej miski.
A małolat pił, i pił, i pił...

Obrazek został zmniejszony.
Więc Redi musiał pić z jego miski - takiej maleńkiej, że ją ledwie w trawie widać

Obrazek został zmniejszony.
zaklinacz szwajcarski - w roli zaklinacza wystąpił Marcin - mąż zadry

Obrazek został zmniejszony.
Dejzi postanowiła ochłodzić się w strumyku
Chłopaki wymiękły - i nikt nie poszedł w jej ślady

Obrazek został zmniejszony.
jak pańcia swoją Dejzi fociła

Obrazek został zmniejszony.
i po foceniu

Obrazek został zmniejszony.
Oho, czymś dzielą

Obrazek został zmniejszony.
Z Marcinem już im tak łatwo nie poszło - trzeba się było popisać i ładnie siad zrobić za kiełbaskę

Obrazek został zmniejszony.


Ewa załatwiła nawet grzybobranie. Fot nie ma, bo przedzieraliśmy się przez chaszcze z piwem i siatką na grzyby - więc nie było jak robić zdjęć. Co prawda atakowały nas na każdym kroku ogrooomne pająki - chciały nas gryźć i bić ale grzybów było mnóstwo. Ewa dzielnie przedzierała się na czworaka w poszukiwaniu podgrzybków i ostatecznie to ona wygrała grzybobranie - znajdując pięknego, dorodnego, wielkiego prawdziwka (który teraz suszy się w moim piekarniku)

Najwięcej radochy sprawiły nam jednak maluchy - Dexter i Zorro
Nic więc dziwnego, że wszyscy fotografowali głównie ich


zabawy pod czujnym okiem wujka Rediego

Obrazek został zmniejszony.
ciocia Dejzi też opiekowała się maluchami

Obrazek został zmniejszony.
kiedy nikt nie pilnował - maluchy dawały czadu

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.
mamooo, to drzewo mnie bije!

Obrazek został zmniejszony.
moje ulubione

Obrazek został zmniejszony.
a kto widział leśne dupki?

Obrazek został zmniejszony.
w sensie oczywiście 'dupeczki'/'dupinki'

No na ągi zawsze można liczyć, widać impreza się udała i wszyscy zadowoleni i to najważniejsze

Teraz to czuję się usatysfakcjonowana Zorro łobuzuje jak należy

Fotki po prostu obłędne:-) Dziękuję Adze i Radkowi.

Zorro rzeczywiście na początku był nieco wystraszony, ale pod koniec spotkania to już można mu było imię zmienić na Matador Dlaczego? Bo upatrywał sobie Dextera, łeb w dół, brał rozpęd i ... hulaj dusza, walę na Dextera. Wyglądało to przekomicznie. Nasz mały też w domu padł i dłuuugo nie chciał na dwór wychodzić.
Było super - mam nadzieję, że fotki zachęcą pozostałych i dołączycie do nas następnym razem. Tym bardziej, że gospodarze stwierdzili, że pozwolą nam na kolejne szaleństwo.
A propos kosztów - nie chcieli kasy Zorganizuję im jakieś fajne winko i będzie ok.
Pozdrawiam serdecznie
Ewa

Ale mieliście czadowo Z tego co piszecie i z tego co trochę widać na fotach teren obłędny i jakby stworzony na takie psie spotkania. Zazdrość brzydka cecha, ale... zazdroszczę przeokrutnie
"Leśne dupki" hihihihih

ale z Dejzi gorąąąca dziewczyna

Fajne spotkanko.U nas dopiero za 2 tygodnie...

Dzięki Agusia, na Ciebie zawsze można liczyć.Tak bardzo się rozmarzyłam oglądając te fotki, że chyba zaraz zacznę skrzykiwać naszych( kujawsko-pomorskich) na to co by pożegnać lato