Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

Barbel no ja cie prosze no...
też chyba widze że jest to spaniel, ale mi chodziło o to by pokazać że rękami też można pomagać, a po za tym to nie trzyma sie za fafle i o tym też wiem

Ciąd dalszy (by nie śmiecić) - tylko że ta pani chce nauczyć swojego pieska by trzymał głowe ładnie prosto. Ja nie widze przeszkód by na samym poczatku uczenia pokazała mu sama co od niego oczekuje. Myśle że to dobry sposób.
Przykładowo. Piesek stoi i cos tam najchętniej by powąchał i tak stoi z ochlapniętym pyszczkiem, a tu pani poprawi go, gdy chwlke zostanie w tej pozycji to pochwali, da smaczka i po pewnym czasie "zakuma" czego sie od niego oczekuje.

Magda - ossdoopki sie wystawia inaczej, płochacze inaczej, dogi inaczej, ONki zupełnie odmiennie. Trzymanie za fafle nie należy do dobrego tonu przy rasach pokazywanych w naturalny sposób - np jak szwajcary.

Może w ogóle lepiej szczeniaczkowi, który ma 3 miesiące odpuścić pozycję wystawową, bo on się chyba jeszcze uczy czystości... Jeżeli ma zostać gwiazdą ringów, to i tak pewnie zostanie.
PS. Czy jest gdzieś na forum takie miejsce, gdzie mieszczą się ustalone i niewzruszone, przynajmniej przez jakiś czas, zasady dotyczące chowu, hodowli i wystawiania szwajcarów, tj. takie, których się w kółko od nowa nie dyskutuje? Np. to, że szwajcarskie psy pasterskie wystawia się w sposób naturalny, czyli nie powinno się poprawiać i utrzymywać ich postawy rękami (jeżeli oczywiście wszyscy zaakceptują kiedyś, że to jest reguła).

Madzia_94 napisał(a):Barbel no ja cie prosze no...
też chyba widze że jest to spaniel, ale mi chodziło o to by pokazać że rękami też można pomagać, a po za tym to nie trzyma sie za fafle i o tym też wiem

Ciąd dalszy (by nie śmiecić) - tylko że ta pani chce nauczyć swojego pieska by trzymał głowe ładnie prosto. Ja nie widze przeszkód by na samym poczatku uczenia pokazała mu sama co od niego oczekuje. Myśle że to dobry sposób.
Przykładowo. Piesek stoi i cos tam najchętniej by powąchał i tak stoi z ochlapniętym pyszczkiem, a tu pani poprawi go, gdy chwlke zostanie w tej pozycji to pochwali, da smaczka i po pewnym czasie "zakuma" czego sie od niego oczekuje.

Doopa - kontakt wzrokowy klik i w ułamku sekundy smaczek do dzioba, i smaczek do dzioba itp..
i utrwalaj patrzenie na siebie.
Tutaj klikerowa lekcja oduczania podgryzania smyczy
http://www.youtube.com/watch?v=IR7TvrUQ ... r_embedded
tu umiejętnosci malucha robionego klikerem
http://www.youtube.com/watch?v=xdLl0yWA ... dded#at=45
on przyjmuje na sekunde postawe wystawowa - wtedy klik i smakołyk....
proste
bez łapania za zwierzaka

Barbel napisał(a):Magda - ossdoopki sie wystawia inaczej, płochacze inaczej, dogi inaczej, ONki zupełnie odmiennie. Trzymanie za fafle nie należy do dobrego tonu przy rasach pokazywanych w naturalny sposób - np jak szwajcary.

Ania poinstruuj mnie jak wystawiać mupeta,w Sopocie będę debiutować z Dafisią Asi K.L.

Daria - będziemy z Lucjuszem!!!!! Wystawianie ossdoopek polega głównie na bólu w krzyżu.....
Jak nie drą japy i ogona - jak wspomniany wyzej osobnik to - po ringu jak bern tylko w tempie jak 70-cio letnia angielska lady. Stanie - jak Trey (moje marzenie handingowe) - albo stoisz w tle ustawionego bokiem psa, albo odwracasz sie buzią do psa ciumkając mu tak aby stał, patrzał na ciebie i merdał ogonem. Stolik (modlić sie, zeby sie nie chybotał - bo wtedy niektóre panikuja, ze spadną) - postawic - no i są 2 szkoły - albo ringówka na swoja szyję i ustawiasz na smaczkach albo tez "frontem do pyszczydła" - zależy z której strony sedzia lubi stać. Wystawiasz sukę - to sie napatrzysz

daria napisał(a):

Barbel napisał(a):Magda - ossdoopki sie wystawia inaczej, płochacze inaczej, dogi inaczej, ONki zupełnie odmiennie. Trzymanie za fafle nie należy do dobrego tonu przy rasach pokazywanych w naturalny sposób - np jak szwajcary.

Ania poinstruuj mnie jak wystawiać mupeta,w Sopocie będę debiutować z Dafisią Asi K.L.

Ooo, to pokibicujemy.

Barbel napisał(a):Daria - będziemy z Lucjuszem!!!!! Wystawianie ossdoopek polega głównie na bólu w krzyżu.....
Jak nie drą japy i ogona - jak wspomniany wyzej osobnik to - po ringu jak bern tylko w tempie jak 70-cio letnia angielska lady. Stanie - jak Trey (moje marzenie handingowe) - albo stoisz w tle ustawionego bokiem psa, albo odwracasz sie buzią do psa ciumkając mu tak aby stał, patrzał na ciebie i merdał ogonem. Stolik (modlić sie, zeby sie nie chybotał - bo wtedy niektóre panikuja, ze spadną) - postawic - no i są 2 szkoły - albo ringówka na swoja szyję i ustawiasz na smaczkach albo tez "frontem do pyszczydła" - zależy z której strony sedzia lubi stać. Wystawiasz sukę - to sie napatrzysz

Ania to super że uda mi się Ciebie poznać
Muszę sobie popatrzeć w necie,kibicujcie,kibicujcie tylko beki sobie nie róbcie

Bobik napisał(a):Może w ogóle lepiej szczeniaczkowi, który ma 3 miesiące odpuścić pozycję wystawową, bo on się chyba jeszcze uczy czystości... Jeżeli ma zostać gwiazdą ringów, to i tak pewnie zostanie.

Bobik... to nie tak Mi wale nie zależy, żeby był tą gwiazdą ringów- dla mnie i tak jest najjaśniejszą świecącą gwiazdką
Chodzi o to, że jedziemy na wspomnianą wystawę... nie po to by z kimś konkurować Nie nastawiam się na jakąkolwiek wygraną- bo jej nie będzie. W chwili wystawy Borys będzie miał wtedy 3,5 msc. W klasie będą i psy po 6 msc. Mi zależy na obiektywnej ocenie i przyzwyczajeniu małego Jeżeli złapiemy "bakcyla" to na pewno będziemy się o wystawy starać
Czy mógłby mi ktoś napisać jak wystawa Baby wygląda? Może maluch nie musi stać?
Dziękuję za odpowiedź- Borys jest dość pojętny i zaczyna łapać "co ona ode mnie chce znowu "
Jeszcze jedno pytanko... Ile kosztuje zabieg wspomnianego malucha- przygotowanie na wystawę. Wiem, że mogę to zrobić sama, ale ja się obcinania pazurów lub kąpania nie podejmę.... Jeszcze bym mu krzywdę nie daJ Boże zrobiła...

Hi
takiemu maluszkowi w zasadzie nic sie nie robi
wystarczy wykapac ,wyczesac ew przyciac uszka (wloski dlugie czasami brazowe lekko falujace wystajace poza obrzeze ucha )paznokci nie dotykaj
jak mi sie uda to moze bede na wystawie to uszko w razie czego mu zrobie:)
jak do tego czasu dorobie sie wanny i szamba babcia zrobi go w gratisie

tu fajny pokazik z szczonkiem
http://www.youtube.com/watch?v=cnIgCMiztR0

meggy napisał(a):paznokci nie dotykaj

Ja się i tak bym do nich nie dotknęła Znając moje szczęście to byśmy jechali zaraz na gorącą linię do weta Tak mi się jakoś napisało... w galerii Braciaka czytałam, że on miał już przez Właściciela obcinane pazurki
Borys ma już dłuuugie paznokcie, ale ja z tym na pewno poczekam (na Babcię? )

My z Bohunem debiutujemy w niedzielę w Sopocie... i stresa mam potwornego :D
Bo mimo, ze poprzedniego psa wystawiałam często, gęsto i owocnie... to nigdy nie wystawiałam berna, a do tego 6-miesięcznego od tygodnia mam różne dziwne schizy- a to, że za mały, a to że źle umaszczony, a to, że biegać będzie brzydko, ewentualnie ze zębow nie pokaże masakra :D

Na pewno wszystko bedzie dobrze - jego walnięty tatus różne rzeczy majstrował, ale ja byłam zielona w sprawie wystaw. A berneńczyka wystawia sie prosto byle ładnie stał i biegał. Trzymam kciuki.

annasm napisał(a):Na pewno wszystko bedzie dobrze - jego walnięty tatus różne rzeczy majstrował, ale ja byłam zielona w sprawie wystaw. A berneńczyka wystawia sie prosto byle ładnie stał i biegał. Trzymam kciuki.

Taaa... tyle to ja wiem :D
I choc wydaje mi się, ze jak na szczeniaka jestesmy całkiem nieźle przygotowani... to świruje :D

A co w przypadku jeżeli pies np za żadne skarby zębów nie pokaże? I co w ogóle jak np nic nie wyjdzie? Piesek wtedy po prostu nie podlega ocenie czy dostaje możliwie najgorszą?

Ale jak to nie pokaże? :> będzie się wyrywał? czy dziabnie sędziego?
Za agresję raz czy dwa widziałam dyskwalifikację. A wyrywania takiego zeby az zębów nie pokazac nie widziałam :)

Wiesz co, jak wystawiałam poprzedniego psa (czarny terier rosyjski, rasa o dość... hm mocnym charakterze ) to większość sędziów pozwalało, by wystawca sam odsłaniał psu zęby- chyba żaden łapy do pyska nie pchał Chociaż moze by chcieli - ja w koncu jak sędzia podchodził sama od razu zebiska pokazywałam (tzn psie zębiska I nie było problemu- przyzwyczaiłam zwierza w domu do tego.

W klasie szczeniąt myslę ze tragedii nie bedzie (to przemawia przeze mnie logiczna strona- jutro wyjezdzam do sopotu i schizuje ) - w koncu to młodziutkie pieski. Ale warto w domu przyzwyczaic- i do tego, ze Ty łape do pysia pchasz, i inni domownicy, jak się da to obcy :)


ps. słyszałam że widzimy się we wrzesniu w warszawie- faaaajnie!!! :)

No właśnie się baaaaaardzo nad tym wrześniem zastanawiam Kusi mnie, ale jakoś nigdy nie trenowałam z nią niczego co by się na wystawie przydało.
Co do zębów to żadnej szansy nie widzę, żeby miała kogoś dziabnąć Neda chyba nie potrafi być agresywna Ale jak ja jej do zębów sięgam to ona pysia w dół (jakby się kłaniała) i tak można do upadłego Jak wezmę smaczka jej nad głowę i ona go podgryza to wtedy można podstępem te zębiszcza zobaczyć Ale podejrzewam, że to nie tak ma wyglądać Ale żeby otworzyć paszczę to chyba nierealne...

No i tak się właśnie zastanawiam mocno co zrobić W sumie jak mi się pies nie wystawi to raczej nikt mnie nie pobije Tylko obciach

Nie ma co się przejmować. Jak nie będą chciały pokazać zębów to nie zmuszać.
Jak nie będą chciały ładnie stać też nic na siłę.
Najważniejsze żeby maluchy się nie zniechęciły do wystaw. Lepiej żeby zapamiętały że na wystawie jest fajnie - smaczki, zabawa ulubioną zabawką lub z innymi szczonkami. Wtedy na kolejnej wystawie nie będą się stresować.
A innymi nie ma co się przejmować, wszyscy są wyrozumiali dla młodych psów i na dodatek debiutantów.
Powodzenia

asia78 napisał(a):wszyscy są wyrozumiali dla młodych psów i na dodatek debiutantów.

właśnie próbuję sobie to przetłumaczyc ale jak zwykle martwię się na zapas....