Okolice Otwocka-błąkający się Szwajcar

[Daria + Chila i Luna]

Jak dla mnie to szkoda. bo fundacja udzielała rad, a to forumowicze marzli i szukali psa, mogli by choć poinformować
i skoro agamarek współpracowała z fundacją to po co narobiła tyle zamieszania?? bo potrzebowała osób do szukania?

[kreska]

Romka madra kobieto mialas racje mowiac ze szkoda naszego czasu bo pies jest juz zaklepany .

pozdr

[Hekate]

szkoda że fundacja nie raczyła wstawić żadnej informacji że zajmie się psem, na to czasu nie mają, choć Camara codziennie przegląda forum

[allam]

Moim zdaniem to nie brak czasu a brak poszanowania dla innych. Od czasu "ujawnienia" się Fundacji na forum podkreślałam, że Fundacja (czytaj: panie z Fundacji) są aroganckie.
A w tej chwili, kiedy forum "się obroniło" to w grę wchodzą już bardzo niskie pobudki.
Ale to przecież nie jest pierwszy pies, którego Fundacja "sprzątnęła" forumowiczom. Poza zasięgiem Fundacji był Łysy, bo wiadomo było, że jest chory, jak również wszystkie w typie (Tores. Burbon), bo ciężko znaleźć dla nich dom. Ale berny i duże, tu Fundacja bardzo chętnie. Nie mam nic przeciw temu, żeby Fundacja się zajmowała tylko rodowodowymi, jeżeli wynika to z jej statutu (ale chyba tak nie jest). Nie dziwi mnie też postępowanie Pań w tym przypadku, ja innego ich zachowania nie oczekiwałam, bo one już dawno pokazały na co je stać. Jedyne wyjście - omijać szerokim łukiem osoby współpracujące z Fundacją, bo jak widać na załączonym obrazku arogancja jest zaraźliwa - bo przecież agamarek też nie mogła od razu poinformować, że pies jest i oddany pod opiekę Fundacji. A po co Przecież można usiąść przed monitorem z dobrą kawką i się ponabijać jak to forumowicze "szukają wiatru w polu", mają za swoje Prawda
A nawiasem - link do Fundacji jest jak najbardziej wskazany.

[Daria + Chila i Luna]

ja tylko mam nadzieję,że fundacja na pierwszym miejscu postawi odnalezienie właściciela a nie szukanie domu

[Argo]

Zaglądam na Forum i po chwili jestem wkurzony. Może dlatego, że nic nie rozumiem.
Fakt, jestem wśród tych co podobno rozumują inną częścią mózgu (facetów).
Jeśli ludzie, którzy się nudzą używają Forum aby przywalić innym użytkownikom to trudno staram się omijać taką tematykę szerokim łukiem. Kiedy jednak widzę wpisy osób, które naprawdę coś robią, troszczą się o psy i starają im pomóc także dające się wciągnąć w utarczki, to mnie boli.
Buduje się ciężko rozwala łatwo.
Kiedy Magda "zrywa się" na pół dnia żeby jeździć na poszukiwanie zaginionego psa czy wertuje internet tropiąc jego potencjalną przeszłość staram się ją wspierać. Zupełnie nie przychodzi mi do głowy dlaczego osoby współdziałające w tych zabiegach mają się za chwile wzajemnie obrażać.

PAWEŁ

[Hekate]

Masz racje Pawle, moja uwaga była nie na miejscu, to nie wątek na to.

[Marzena.zlotanimfa]

Witam.Bardzo się cieszę że Duży ma dach nad głową,i dobrze by było żeby przed znalezieniem właściciela lub nowego opiekuna, nie zmieniał miejsca pobytu.Wielkie podziękowania należą się Argo,jak również wielu innym którzy nie zważając na porę dnia usiłowali wytropić uciekiniera.Elza-Milicz na Dogomanii napisała-''przykro mi to mówić,ale mylisz się Sylwia K,wokół Warszawy jest mnóstwo fabryczek Dużych"Napisz to samo na naszym Forum.
Pozdrawiam Marzena.

[kreska]

Ja tez chcialam podziekowac za energie i poswiecony czas i przeprosic bo byc moze gdyby nie moja osoba moglibyscie zaoszczedzic i jednego i drugiego
Wytlumaczenie dlaczego nie zostalismy poinformowani..

Znam ElzaMilicz i wiem że u niej psu nie stanie się krzywda.
Skąd mam wiedzieć kim Ty Kreska jesteś? Może pseudohodowcą? Przecież tak naprawdę możesz być każdym...

Ze mojej strony doloze jeszcze cegielke pomocy i porobie ogloszenia z informacja o znalezieniu psa i miejscu jego pobytu Daria pomozesz?

pozdr

[allam]

Znam ElzaMilicz i wiem że u niej psu nie stanie się krzywda.
Skąd mam wiedzieć kim Ty Kreska jesteś? Może pseudohodowcą? Przecież tak naprawdę możesz być każdym...

pozdr

A może ufoludkiem

[Daria + Chila i Luna]

Ja tez chcialam podziekowac za energie i poswiecony czas i przeprosic bo byc moze gdyby nie moja osoba moglibyscie zaoszczedzic i jednego i drugiego
Wytlumaczenie dlaczego nie zostalismy poinformowani..

Znam ElzaMilicz i wiem że u niej psu nie stanie się krzywda.
Skąd mam wiedzieć kim Ty Kreska jesteś? Może pseudohodowcą? Przecież tak naprawdę możesz być każdym...

Ze mojej strony doloze jeszcze cegielke pomocy i porobie ogloszenia z informacja o znalezieniu psa i miejscu jego pobytu Daria pomozesz?

pozdr

jasne!!!! że pomogę;) najlepiej by było co by do swego wrócił, i trza sie o to postarać;)
tylko trochu poźniej, teraz szykuje psy na sanki dla siostry i sama na włościach jestem a sniegu pełno i w piecu muszę rozpalic ;)

[Wydra]

Odnalazł się właściciel psa rozmawiałam z Panem telefonicznie,właściciel psa już skontaktował się z Fundacją.
Bardzo pozytywne zakończenie

[Daria + Chila i Luna]

no to super strasznie się cieszę:)

[kreska]

pozdr

[nika]

I bardzo dobrze, że ta historia tak szczęśliwie się skonczyła
Allam - o ile mi wiadomo, Fundacja nie zajmuje się tylko "rasowcami" - przykład "mój" Niko, który na pewno nie pasuje do żadnego rasowca, zresztą na stronie Pasterzy jest dział z innymi psami - po prostu kundelkami

[Abra]

Bardzo się cieszę, że znalazł się właściciel i psiak wróci do domku...
... dla wyjaśnienia....
O poszukiwaniach psa dowiedziałam się od hodowcy - nie udzielam się na forach.
Mam w domu szwajcarkę Abrę z hodowli Koneser ( siostrę Argosa )- mieszkam blisko.

To ja pomagałam Agmarek zabrać psa. Trafił do mnie i u mnie siedział od soboty, chciałam go przechować do czasu aż znajdzie się właściciel . Tyle, że w niedzielę poczuł się już tak pewnie ,że zaczął ustawiać moją rodzinkę- chciał zdominować dzieci( najpierw próbował"dobrać się" do 10-latka potem robił "podchody'" do mojej 1,5 rocznej córeczki). Ania z fundacji przyjechała zrobić mu zdjęcia i obejrzeć aby wychwycić szczegóły potrzebne do identyfikacji. Z uwagi na jego zachowanie zdecydowałyśmy,że weźmie psa do siebie.Nie chciałam narażać psa na zmiany miejsca pobytu, tym bardziej ,że szybko się u nas "zadomowił" s - ale pracuję i zostawienie 'rozbrykanego" 60cio kilogramowego psiaka z nianią i małym dzieckiem wiązało się z ryzykiem.

Dlaczego nie podałyśmy,że pies jest konkretnie u mnie...

...Proszę zrozumieć,że po kilkunastu telefonach z głupimi pytaniami o to czy pies jest wykastrowany, ze ktoś ma fajną suczkę i może by się zaprzyjaźnili i coś fajnego by z tego wyszło ... Agmarek zaufała osobom,które zna.( Mi też "podziękowała" po moim pierwszym telefonie- oddzwoniła bo dostała do mnie telefon od dziewczyn z hodowli i chyba od Magdy - Argos).
O tym,że psiak jest u mnie wiedziało kilka osób, aby nie podawać telefonów Agmarek napisała że pies ma dom i jest bezpieczny - i tak rzeczywiście było.
Pozdrawiam wszystkich, dziękuję za pomoc i zainteresowanie i bardzo się cieszę ,że znalazł się właściciel. i tyle

[kreska]

Abra bardzo sie ciesze ze psiak trafil do Ciebie, Magda mi mowila ze mieszkasz niedaleko i w 10min. jestes na miejscu . Nie widze powodow dlaczego nie podano prawdy gdzie pies sie znajduje , przeciez nie trzeba bylo podawac telefonu do Ciebie . Informacja powinna sie pojawic z szacunku do osob , ktore lazily po nocy, po mrozie i chlodzie .
Szkoda tylko ze po psiaka nie mogl juz dzis podjechac wlasciciel tylko musi czekac do jutra Pewnie wszyscy za soba sie stesknili .

pozdr

[daria]

Dobrze że pies wraca do właściciela

[allam]

I bardzo dobrze, że ta historia tak szczęśliwie się skonczyła
Allam - o ile mi wiadomo, Fundacja nie zajmuje się tylko "rasowcami" - przykład "mój" Niko, który ...

Nika, pamiętasz
Niko psiak z Bydgoskiego schronu prosi o kochający domek!
przez nika » 2010-10-18, 17:54

Piesek dzisiaj odebrany ze schronu Zwie się NIKO - znowu Romka jest matką chrzestną . Jest u mnie na jednonocnym "tymczasie" -.. Jutro zawozimy go do Eli.nika
O ile pamiętam, jest to psiak wypatrzony przez Kinię:
przez Vanilla Sky » 2010-10-19, 13:55
ALE SUPER WIADOMOŚĆ!!!!!!!!

Zginął mi wątek, ale to chyba forumowicze podjęli decyzję o wyciągnięciu malucha ze schronu, a do Eli trafił, bo ona była odpowiedzialna za adopcje.
I to nie jest złośliwość, to brak akceptacji dla pewnych zachowań. Bo przypomina mi to małżeństwo po rozwodzie, które nie potrafi z klasą prowadzić spraw dla dobra psiaków. Ja nie biegałam i nie szukałam psiaka, ale inni poświęcili swój czas. Takie marnotrawienie czyjejś energii może doprowadzić do tego, że po raz drugi nie pojadą.

[meggy]

Witam.Bardzo się cieszę że Duży ma dach nad głową,i dobrze by było żeby przed znalezieniem właściciela lub nowego opiekuna, nie zmieniał miejsca pobytu.Wielkie podziękowania należą się Argo,jak również wielu innym którzy nie zważając na porę dnia usiłowali wytropić uciekiniera.Elza-Milicz na Dogomanii napisała-''przykro mi to mówić,ale mylisz się Sylwia K,wokół Warszawy jest mnóstwo fabryczek Dużych"Napisz to samo na naszym Forum.
Pozdrawiam Marzena.

o to Elza ma czas by pisać na forach hmmmmmmm
przepraszam za komentarz ale aż się prosiło:(