fajnie, że sunia się znalazła
. w każdym tego typu wątku będę teraz pisać ,, zakładajcie psom ADRESATKI". dobrze, że Iga miała chipa. co prawda większość psów forumowych ma tatuaże ale dużo zwykłych ludzi nie wie, co to i że pies może mieć takie oznakowanie w uchu, że o elektronice w organiźmie nie wspomnę. Plastikowa adresatka kosztuje coś 2 zł a pozwala komuś kto znajdzie psa na natychmiastowe skontaktowanie się z właścicielem. moja sucz bez obroży z adresatką nie wychodzi nawet do ogrodu (no i jest też ochipowana i wytatuowana). sama ostatnio w lesie znalazłam psa (a właściwie on nas znalazł) oczywiście bez adresatki i tatuażu całe szczęście zrobiłam szybki wywiad w okolicy i właściciel się znalazł ale o ile łatwiej by mi było go odprowadzić do domu gdyby miał przy sobie nr. tel.
Drugi przykład. Jechaliśmy z Mufką do weta wchodzimy do gabinetu a tam berneńczyk czekający na swojego pana
słodziak zwiał z domu ale dzięki adresatce po kilkunastu minutach był znowu w objęciach swojego Pana.
Proszę, zakładajcie adresatki