Mam na imie Renata i od 2 lat bylam bardzo szczęśliwą posiadaczką suczki bernenki. Ma na imie Tosia i oczywiscie jak wszystkie berneńczyki jest radosna ufna i przyjazna. Niewie co to znaczy zagrozenie głód i niebezpieczeństwo. Niestety 13 listopada zniknęła z podwórka i do dnia dzisiejszego jej nie ma. Poruszyłam niebo i ziemię, rozkleiłam mase ogłoszeń powiadomiłam wszystkie instytucje i NIC zapadła sie pod ziemię. Pomóżcie, poradźcie bo ja juz niewiem co mogę jeszcze zrobić. Tosia jest oznakowana czipem, ale mieszkamy na wsi i obawiam sie ze nowy właściciel uwiąże ją na łańcuchu i ani pomysli zeby isc do weterynarza albo nie daj boże zginei gdzieś z głosu. A ja sobei nie wyobrażam żeby jej nie było. Pomóżcie proszę.
wklejam poniżej ogłosznie o zaginięciu Tosi.
UWAGA!!!!!!!!!!!
ZAGINĘŁA SUCZKA RASY BERNEŃSKI PIES PASTERSKI
Wabi się Tosia. Jest cała czarna z wyjątkiem białego krawata na korpusie i brązowych skarpetek. Ma biały pasek na głowie.
Ktokolwiek widział, słyszał coś na jej temat lub zna miejsce jej pobytu proszony jest o PILNY kontakt pod numerem telefonu: 606 808 043.
Pies jest zaczipowany
więc nie nadaje się do sprzedaży.
NA ZNALAZCĘ CZEKA
WYSOKA NAGRODA PIENIĘŻNA!!!