Strona 7 z 7

Re: Collin z Abra-ber

PostNapisane: 2016-04-18, 18:50
przez SW10
Pozdrawiamy i całujemy Collinka i Tosię! no i czas na spotkanie!!! zapraszamy!

Re: Collin z Abra-ber

PostNapisane: 2016-04-19, 13:21
przez Asia Morrisowa
Rabatka idealna :love:. Mizianko dla kici, dla Collina oczywiście też!

Re: Collin z Abra-ber

PostNapisane: 2016-04-19, 16:08
przez Poker
"stokrotek" super :love:

Re: Collin z Abra-ber

PostNapisane: 2016-04-19, 19:17
przez Anirysova
Super, widać że wiosna przyszła :love:

Re: Collin z Abra-ber

PostNapisane: 2017-04-17, 23:26
przez beta68
Collin dalej uwielbia jeździć do lasu i biegać.

obrazek
Obrazek został zmniejszony.

W czwartek miał świąteczne pranie futerka i dorobił się swojej sesji zdjęciowej...



obrazek
Obrazek został zmniejszony.


obrazek
Obrazek został zmniejszony.

A to moje mniej profesjolane

Re: Collin z Abra-ber

PostNapisane: 2017-04-18, 12:47
przez SW10
Collinku jestes coraz śliczniejszy :) Szajka tęskni za Tobą , może w najbliższy weekend pospacerujemy razem??? Buziaki

Re: Collin z Abra-ber

PostNapisane: 2017-04-18, 14:15
przez katarina1
Pozdrawiamy Collinku :)

Re: Collin z Abra-ber

PostNapisane: 2018-06-19, 20:23
przez beta68
Niestety nie zdążyłam wstawić tegorocznych zdjęć. Collin odszedł od nas nagle w ubiegły piątek 15 czerwca. W marcu skończył 7 lat. Żył sobie szczęśliwie i radośnie. Był przebadany w kwietniu, końcem maja- miał tylko podwyższony mocznik, ale żył sobie na karmie weterynaryjnej przeznaczonej dla niego. Przed 5.00 rano złapał go wielki atak bólu, jakby jelit (miewał wczesniej w maju, takie 2 łagodne, ale po pyralginie przeszły po konsultacji z lekarzem). Niestety jedyny lekarz, który odebrał telefon "zgodził, się go przyjąć o godz. 7.00 (mieszka gdzie indziej niz jego gabinet), Collin nawet wskoczył do swojego ukochanego, spacerowego bagaznika, niestety nie dożył spotkania z weterynarzem, odszedł od nas przed godz. 7.00, czekając w samochodzie przed drzwiami przychodni...to strasznie przykre...
albo pękł mu wrzód, albo jelito..nikt nie wie...Był sprawny i wesoły do końca, ok. 20.00 w czwartek był jeszcze na spacerze po lesie z panem... trudno mi to zrozumieć...
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

fotka z 5 czerwca

Re: Collin z Abra-ber

PostNapisane: 2018-06-19, 20:51
przez Kajka
Współczuję

Re: Collin z Abra-ber

PostNapisane: 2018-06-19, 23:03
przez saganka2
Bardzo, bardzo mi przykro :cry:
Colin (*)

Re: Collin z Abra-ber

PostNapisane: 2018-06-20, 15:12
przez Gocha
Serdecznie współczujemy
Collin [*]

Re: Collin z Abra-ber

PostNapisane: 2018-06-21, 15:47
przez Haker
Bardzo, bardzo współczuję...
Collin [*]

Re: Collin z Abra-ber

PostNapisane: 2018-06-23, 08:09
przez SW10
Beatko! Krzysiu - ogromnie Wam współczuję straty Przyjaciela! Był oczkiem w głowie dla Was! Trzymajcie się jakoś! Collin [*][*][*]

Re: Collin z Abra-ber

PostNapisane: 2018-06-24, 21:05
przez beta68
Dziękuję...Kochane bernusie..szkoda, że tak krótko żyją. Lucky 6,5 roku, Collin 7,2...

Re: Collin z Abra-ber

PostNapisane: 2018-06-25, 09:51
przez Anna Rozalska
<cry> Bardzo, bardzo współczuję, jeszcze mógł cieszyć się życiem. Niestety one żyją za krótko. Chociaż teraz mam kochanego nygusa, ma 4,5 roku, nadal wspominam ukochana lamcię

Re: Collin z Abra-ber

PostNapisane: 2018-06-26, 10:21
przez Anirysova
Bardzo współczuję ...
Collin [*] [*] [*]

Re: Collin z Abra-ber

PostNapisane: 2018-06-26, 23:00
przez P.P.
Bardzo mi przykro...
Collin [*]

Re: Collin z Abra-ber

PostNapisane: 2018-07-04, 21:40
przez katarina1
Współczuję bardzo
Collinku (*) biegaj szczęśliwy za TM