Sesto Senso

przez **saba&mlis** » 2011-03-20, 20:36

Obrazek został zmniejszony.
Nie moglam sie oprzec i wstawilam zdjecie jednego z pierwszych przodkow bernenczykow, jak dla mnie wypisz wymaluj Lusia, moja ulubienica ;-)

(jesli sie nie spodoba, to usune)

przez **Juska** » 2011-03-20, 21:31

saba&mlis napisał(a):
Obrazek został zmniejszony.
Nie moglam sie oprzec i wstawilam zdjecie jednego z pierwszych przodkow bernenczykow, jak dla mnie wypisz wymaluj Lusia, moja ulubienica
(jesli sie nie spodoba, to usune)

Faktycznie dość podobny do naszej zwariowanej Luśki :):):)

przez **Juska** » 2011-03-20, 21:33

mysia.x napisał(a):Suuuper dziękuje
Piękny piesio a wybieracie sie na jakieś wystawy???
Np. Lublin lub legionowo ??

Będziemy na wystawie w Legionowie, już dawno zapisani jesteśmy :):)

przez **Juska** » 2011-03-27, 12:09

Lusia po zabiegu w twarzowym wdzianku.

i oczywiście najwygodniej na kanapie :)

przez **Juska** » 2011-04-03, 19:27

Pierwszy wiosenny spacerek :)

przez **EwaM** » 2011-04-03, 21:53

Juska napisał(a):Pierwszy wiosenny spacerek :)

przez **Kamil** » 2011-04-03, 22:12

EwaM napisał(a):
Juska napisał(a):Pierwszy wiosenny spacerek :)

Kolczatka

A sfora bardzo ładnie się prezentuje :-D

przez **Juska** » 2011-04-03, 22:28

Kamil napisał(a):
EwaM napisał(a):
Juska napisał(a):Pierwszy wiosenny spacerek :)

Kolczatka
A sfora bardzo ładnie się prezentuje

Niestety, Lusia musi mieć kolczatkę, żeby była posłuszną. Próbowaliśmy różnych sposób, żeby ją wychować i bardzo długo nie chcieliśmy się godzić na kolczatkę, ale na szkoleniu treser stwierdził, że to jedyny sposób, żeby ją opanować (Lusia ma w sobie niestety duże pokłady agresji).

przez **Majszczur** » 2011-04-03, 22:51

i kolczatka na swobodnym spacerze ma tę agresję wyciszyć :-?

... kolczatka to w ostateczności tylko "narzędzie" szkoleniowe, a nie obroża spacerowa :-/

... Może warto zmienić tresera na szkoleniowca behawiorystę :->

sforka bardzo fotogeniczna, a na widok fotki z sarenkami chciało by się krzyknąć "berny poszły w las" ;-)

... i co? dogoniły je? ;-)

przez **Juska** » 2011-04-04, 07:08

Majszczur napisał(a):[size=85] sforka bardzo fotogeniczna, a na widok fotki z sarenkami chciało by się krzyknąć "berny poszły w las" ... i co? dogoniły je?

dość szybko zrezygnowały, ale jęzorki wisiały prawie do samej ziemi gdy wróciły :mrgreen:

przez **EwaM** » 2011-04-04, 13:33

Ja nadal nie rozumiem jaką rolę pełni kolczatka w nauce posłuszeństwa Lusi.Nie chcę nikogo krytykować czy urazić,raczej chodzi mi o pogłębienie mojej marnej wiedzy na temat szkolenia psa :-)

Z mojego punktu widzenia jest to wymuszanie posłuszeństwa a nie nauka.Szczególnie,że Lusia wygląda mi na suczkę raczej subtelną i delikatnej budowy,a to żelastwo wygląda na niej okropnie :-(

Ciekawa jestem ile ona waży? Wierzyć mi się nie chce,że nie ma bardziej humanitarnej metody na apanowanie agresji Lusi.Moja Nera wydaje się być dużo potężniejsza,pomysły też ma bardzo różne,ale nie wpadłam na to,aby zastosować kolczatkę-z czysto egoistycznego powodu-czułabym się jak sadystka ;-)

przez **Kamil** » 2011-04-04, 13:59

Juska napisał(a):
Kamil napisał(a):
EwaM napisał(a):
Juska napisał(a):Pierwszy wiosenny spacerek :)

Kolczatka
A sfora bardzo ładnie się prezentuje

Niestety, Lusia musi mieć kolczatkę, żeby była posłuszną. Próbowaliśmy różnych sposób, żeby ją wychować i bardzo długo nie chcieliśmy się godzić na kolczatkę, ale na szkoleniu treser stwierdził, że to jedyny sposób, żeby ją opanować (Lusia ma w sobie niestety duże pokłady agresji).

Czy próbowaliście kantarka ? Nie sprawia psu bólu, lecz jest przyczyną dyskomfortu..
Jantar przez jakiś czas chodził w nim na spacerki i już nie jest nam potrzebny ;-)

przez **Juska** » 2011-04-04, 15:55

Kamil napisał(a):Czy próbowaliście kantarka ? Nie sprawia psu bólu, lecz jest przyczyną dyskomfortu..
Jantar przez jakiś czas chodził w nim na spacerki i już nie jest nam potrzebny

Nie próbowaliśmy, ale skoro przynosi efekty to warto spróbować :-D

dzięki za radę :-D

przez **Justynka** » 2011-04-04, 18:53

Majszczur napisał(a): i kolczatka na swobodnym spacerze ma tę agresję wyciszyć ... kolczatka to w ostateczności tylko "narzędzie" szkoleniowe, a nie obroża spacerowa ... Może warto zmienić tresera na szkoleniowca behawiorystę

Nie znam psa, który po założeniu kolczatki przestał być agresywny..jeśli taki był problem. Mimo wszystko wielu szkoleniowców nie uznaje kolczatki nawet jako "narzędzie szkoleniowe". Od kolczatki do obroży elektrycznej niedaleko..Zastanowiłabym się jednak nad zmianą instruktora. Nie trzeba się trzymać kurczowo jednej osoby.
Najważniejsze by odkryć jaka jest przyczyna tej agresji.

A stadko jest świetne i fotki też :-)

przez **Juska** » 2011-04-05, 11:34

Justynka napisał(a):Nie znam psa, który po założeniu kolczatki przestał być agresywny..jeśli taki był problem. Mimo wszystko wielu szkoleniowców nie uznaje kolczatki nawet jako "narzędzie szkoleniowe". Od kolczatki do obroży elektrycznej niedaleko..Zastanowiłabym się jednak nad zmianą instruktora. Nie trzeba się trzymać kurczowo jednej osoby.
Najważniejsze by odkryć jaka jest przyczyna tej agresji.

Dzwoniłam dzisiaj do innego instruktora w moim mieście. Jesteśmy umówieni na piątek. Zobaczymy co nam powie :-)

przez **witm3** » 2011-04-06, 11:32

Lusia to dziwne psisko. Jest mieszańcem berna z jakimś psem innej rasy, ale jakiej? Poprzedni jej właściciel ( nie nazwę go hodowcą) miał na posesji wiele psów. Były tam i kaukaskie i niemieckie owczarki. Prawdopodobnie któryś z nich przekazał swoje złe geny Lusi. Ona wygląda na subtelną i delikatną suczkę, ale to są pozory. Kiedy wpada w trans trudno nad nią zapanować. Wczoraj niewiele brakowało, a pogryzłaby mamę Jusi, skończyło się na tym, że podarła rękaw skórzanej kurtki.