Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

Zadomowiwszy się już troszkę wśród Was, pozwolę sobie na założenie galeryjki mojego psotnika Sary.

Taka malusia była, gdy przyjechała do mnie do domu


Ulubione miejsce noclegowe



A tak jest obecnie, już ledwo się na kolankach mieści


i kochana mordka...

Jaka śliczna dziewczyna
Niech zdrowo rosnie

Cieplutko witamy kolejną /Sarunie na forum .U nas w spartkowie też jest Sarunia Życze wam żeby wasza poszła w ślady imienniczki i żeby była dla was najkochańszym na swiecie stworzeniem

Sarunia sliczna a te biale skarpeki poprostu cudne , zdjecia z nochalem sa zawsze powalające pozdrawiamy i czochrańce przesyłamy no i o wiecej zdjec pięknej panny prosimy!

Śliczny nochalek

nochalek śliczny a skarpetki rozczulajace

Sliczna!!!!

Rośnij piękna panno Twojej Adze na pociechę

My też witamy Piękna panieneczka

W tym miejscu pozwolę sobie niejako przypomnieć naszą historię, która jest w wątku
http://www.szwajcary.com/viewtopic.php?f=1&t=1800&st=0&sk=t&sd=a

Czas się pochwalić. Zaczęłyśmy przedszkole i nie jest łatwo. Sarulec tragicznie wręcz boi się innych psiaków. Gdy któryś z nich podbiegł do niek od razu kuliła ogon, zasłaniała się pupą, uciekała... Smutno tak na nią patrzeć, jak się męczy . Nie pozostaje mi jednak nic innego, jak cierpliwie z nią ćwiczyć i czekać na poprawę...
Sądzicie, że to "fabryczne" pochodzenie Sary daje o sobie znać

A tak dla osłody, Sara żebrak...

Dziś poszliśmy do nowego weta (polecony przez trenerkę ze szkolenia notabenę hodowcę bernuli) z oczami, bo ciągle są zaczerwienione i Sara ciągle je łapami tarmosi. Okazało się, że oczy to jednak nie problem, bo problem stanowią tylne łapki- luzy i 'trzeszczące kości' w kolanach oraz minimalna kulawizna mna lewą łapę. Żeby podjąć dalesze kroki jutro ok. 12 mamy RTG aby sprawdzić stawy biodrowe i weliminować ewentualną dysplazję. Niestety mnie z nią nie będzie Tata pojedzie.
Mam nadzieję, że to 'tylko' kolanka...

Trzymam kciuki za pomyślne wieści.

Po mniej lub bardziej burzliwych dyskusjach na forum czas na malutką osłodę.

Taką rekonwalescencję zafundował Sarze mój narzeczony...

... toż to jawna zdrada jest...

"Ta wredna pancia znowu chce mnie do domu zabrać i nie pozwala poszaleć... Trzeba ją przekupić, może smutną minką..."


"... przeciez mówię, że nie chcę iść do domu "


"Ciekawe kto ma dłuższy język ode mnie "


"Schowam Ci się "

Kochane slicznosci -badz zdrowa dziewczynka -zycze ci tego z calego serca

No i co u tego weta sie okazało, wszystko ok? Śliczna psinka - z taka może narzeczony Cię zdradzać

waldek-nowogard napisał(a):No i co u tego weta sie okazało, wszystko ok?

Temet Sary przeniósł się do wątku o dysplazji. Po krótce to miała pectinectomię, ma zdiagnozowaną, ale w żaden sposób nie potwierdzoną przepuklinę przeponową i to ona mnie martwi. Gdy tylko skończy się "cyrk" nadgodzin w pracy to biegnę z nią do kliniki SGGW z tą przepukliną, bo ona mnie naprawdę martwi...

Taka piękna Saruniu jesteś Życzę ci ,żeby kłopoty ze zdrówkiem szybko się skończyły

sUPEROWA DZIEWCZYNKA żYCZYMY ZDRÓWKA BO PRZYJACIÓŁ JUŻ MASZ

Śliczniutka! A to oczko patrzące zza listków... wzruszające