Strona 3 z 167

PostNapisane: 2006-10-12, 07:38
przez Cefreud
http://img163.imageshack.us/img163/4855/pa050004uy0.jpg

ale mnie o to zdjęcie chodziło.Spójrz na ustawienie ogonków.Normalnie kadrowane :-)

PostNapisane: 2006-10-12, 08:19
przez Kasia
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: nie dość ze piękna to zabawna!
ale ale Halinka widzę, ze "mały ogrodniczek" przekopał Ci grzadki....u mnie poleciały wrzosy

PostNapisane: 2006-10-12, 09:15
przez Magda
Wszystkie "Kniejaki" :-) są rewelacyjne!!
No i fotki super!

PostNapisane: 2006-10-12, 09:52
przez Gocha
Halinko twoje "stado" jest przepiękne , napatrzeć się nie mogę :!: Mnie jeden bernuś daje tyyyle szczęścia a ty masz ich aż cztery , to dopiero porcja szczęścia i miłości :-)

PostNapisane: 2006-10-20, 10:30
przez Halina
Ktoś pamięta jeszcze Kokę? Ola Zeuskowa odwiedziła Kokę w jej domku i podesłała mi parę świeżych zdjęć
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

PostNapisane: 2006-10-20, 13:31
przez Cefreud
no całkiem spora panna :-) .Wogóle niech już Borka rodzi bo strasznie się postarzały te Twoje maluchy.Fajnie było by zobaczyc nowe.No a poza tym przecierz ile można czekac na wyniki zakładu pt.Ile Halinka zostawi z tego miotu :lol:

PostNapisane: 2006-10-20, 20:38
przez Natalia i Galwin
Hmm.. Ja myśle, że przynajmniej 2 :-D :-D :-D :-D

PostNapisane: 2006-10-21, 16:47
przez Halina
Oooooo nie, nie, nie!!!! Ja tym razem muszę wykazać się bardzo zdrowym rozsądkiem i nie zostawię sobie żadnego. O rany to straszne :shock: , ale tak musi być :cry:

PostNapisane: 2006-10-21, 22:54
przez Roxanka
Halinka coś nie mogę uwierzyć. :-) :lol:

PostNapisane: 2006-10-22, 10:11
przez saganka
Halinka.... takie teksty to nie nam... :mrgreen:

PostNapisane: 2006-10-22, 10:33
przez Asymetria
Koka jest śliczna i wielka :)

PostNapisane: 2006-10-22, 12:11
przez Zuzanda
Halinko to postanowienie to WIELKIE wyzwanie dla Ciebie ale jak nie dotrzymasz to bedziesz miała plantacje bernusiów :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Na kiedy macie termin porodu??

PostNapisane: 2006-10-22, 21:14
przez Natalia i Galwin
Plantacja nie jest zła, ale wtedy będzie trzeba wybrać się w odwiedziny i zoabczyć na własne oczy :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

PostNapisane: 2006-10-22, 22:44
przez Poker
noo, najlepiej z konewką pełną karmy i podlać plantację :mrgreen:
Jak ciężarówka się czuje? a stado czuje co się święci?
Koka fajna i ma śliczny pychol, ciemny, taki mój typ :mrgreen:

PostNapisane: 2006-10-23, 09:16
przez Wanda
No nie wiem Halinko czy dasz radę z tym rozsądkiem bo te maluchy mogą być jeszcze piekniejsze i wtedy co......? No może Rysiu ma silną wolę. Wycałuj Borkę powiedz jej na uszko że życze jej łatwego porodu, takiego plum,plum,plum itd...... :mrgreen:

PostNapisane: 2006-10-23, 09:59
przez Halina
No Wandzia uderzyłaś w sedno. Rysiek mi nakazał: nawet o tym nie myśl... zanim zdążyłam coś wspomnieć :mrgreen:

A jak nie to chyba faktycznie będę zapraszać gości z konewkami karmy do podlewania berneńskiej plantacji, bo to kurcze one jeść jeszcze muszą ;-)

Borka oczywiście przyjmuje życzonka i nie dziękuje żeby nie zapeszyć

Planowany poród około 20-21 listopada

Knieja jak się zmienia? Jaka jest?

PostNapisane: 2006-10-24, 10:52
przez Halina
Ania dzięki :-)

Tak mnie naszło trochę rzewnie i wstawię kilka foteczek prawdziwej naszej knieji, w której pracuje Rysiek i co on tam wymyślił. Las trudno dostępny , potrzebna była droga. To kawałeczek tegoż lasu
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

A teraz ta sama droga i ten sam zakątek po skończonej robocie:
Obrazek
Obrazek

Dodatkowo mały zalew z ciurkającą wodą
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Podobnie będzie tutaj
Obrazek
Obrazek

..i nieci odmienny klimat, młodnik buczynowy
Obrazek

..paprzysko dzików
Obrazek

PostNapisane: 2006-10-24, 11:07
przez Kasia
:shock: jak czyściutko i zadbanie.....musiałabym to pokazac naszym lesniczym - jest czystko ale nie az tak...Halinka masz jeszcze?

PostNapisane: 2006-10-24, 11:20
przez Halina
Kasia to miejsce akurat to jest takie, że jak zaczynaliśmy pracę tutaj to tej drogi nie było wogóle jak zrobiono jako taki przejazd jak się w końcu dostaliśmy do tego lasu to tu można było nogi połamać. Było pełno posuszu , wywrotów, drzew zaatakowanych przez szkodniki. Las ten był nie ruszany od wojny. To co tu widać to efekt 13 lat naszej pracy. A ta droga wieńczy dzieło Rysiek wydobył ten zakątek po prostu. Przez tyle lat każdy wywóz drewna z tego miejsca to były nieprzespane noce i strach żeby samochody się tam nie potopiły. I Rysiek wymyślił sobie tą drogę i zrobił ją praktycznie jak za darmo za pomocą ZUL . Tu jest około 200 ton przywiezionego kamienia. Ta tama też jest zrobino przez Ryśka. A teraz okolicna ludność przychodzi i mówi, że nie wiedzieli że tu u nich jest tak ładnie. To miłe nie.

PostNapisane: 2006-10-24, 11:23
przez Wanda
Ale mnie Halinko rozkleiłaś, czułam się jak na spacerku po lesie, bardzo to lubie to nastraja pozytywnie i uspakaja, cudnie jest u Was, a Rysiu..........nachwalić się go nie mogę. Wypatrzyłam tam ławeczkę pewnie Rysiek opowiada tam leśne gawędy. Oj jak pieknie.