Esia Czandoria i reszta ekipy ;-)

przez **Wydra** » 2010-01-31, 19:52

No to czekamy,pooglądam z przyjemnością :lol:

przez **kerovynn** » 2010-02-16, 13:51

Taaaaak... nie ma to jak zaplanować i .... okazuje się, że czasu brak :oops:

Kilka fotek aktualnych - żeby nas tu pajęczyny nie obrosły... :mrgreen:

Zima trzyma, pada śnieg - ruszamy do pracy przy odśnieżaniu
Obrazek

Współpraca na całego - ja podnoszę łapę, Mała wygarnia snieg
Obrazek

popilnuję domu, Ada odśnieży chodnik
Obrazek

Podjazd wyczyszczony, pani już się samochodem nie zakopie w śniegu
Obrazek

Po ciężkiej pracy czas na SPA-niałą kąpiel śnieżną :mrgreen:

przez **Hekate** » 2010-02-16, 16:21

tyle śniegu taką małą łopatką przerzucić :shock:

to się Ada namachała :mrgreen:

przez **elwira** » 2010-02-16, 17:02

Dziewczyny spisały się wspaniale przy odśnieżaniu :-D

taka" Ekipa" w domu to Skarb :mrgreen:

Brawa dla Aduśi ;-)

przez **BASTARD** » 2010-02-16, 22:38

piękne historie, piękna galeria i piękna panna Ester :-)

przez **syla77** » 2010-02-16, 23:10

wzruszająca fotohistoria ale koniec jest cudowny, pozdrawiamy siostrzyczkę oraz jej opiekunów :-)

przez **daria** » 2010-02-16, 23:42

Ach jak miło na Ws popatrzeć :-D

a już wkrótce i poznać :-D

przez **dorciaj** » 2010-02-17, 00:28

Aniu - ja naprawdę nie wiem jak to się stało, że ja przegapiłam powstanie Waszej galerii :oops:

Piękną historię opisałaś. Strasznie fajnie Was zobaczyć (chociaż na fotkach).
Ada śliczna dziewczynka! Esia cudna! - wspaniały duecik!

przez **kerovynn** » 2010-02-18, 12:21

dorciaj napisał(a):Aniu - ja naprawdę nie wiem jak to się stało, że ja przegapiłam powstanie Waszej galerii

To bardzo proste kiedy na forum tyle ważnych rzeczy się dzieje :-D

. Ja czytam posty bardzo wybiórczo nie przez lekceważenie ale zwyczajnie z braku czasu. Okazuje się, że doba jest za krótka :mrgreen:

A to dzisiejsze przebudzenie:

Może by już wstać?
Obrazek

Ale najpierw sprawdzę czy pani już nie śpi, to może będzie mizianko :lol:

eeeee... poszła do kuchni kawę parzyć :-/

to jeszcze troooochęęęę poooooośśśpięęęęęę
Obrazek

jakiś czas potem...(po zabawie, długim mizianiu i sniadaniu....)

Koniec spania - państwo do pracy, a ja pilnuję domu (jeszcze tylko małe drapanko i buziak w czółko :lol:

)

przez **Cefreud** » 2010-02-18, 12:38

zdaje się że Esia sie was chciała pozbyć co by się wygodnie wyspać :-)

przez **syla77** » 2010-02-18, 16:03

pewnie chrapie kiedy nikogo w domu nie ma... :lol:

jak mój bohun junior :-)

a kiedy wracam taki zaspany jest

przez **kerovynn** » 2010-02-18, 16:38

Cefreud napisał(a):zdaje się że Esia sie was chciała pozbyć co by się wygodnie wyspać

Jak co dzień zresztą :mrgreen:

Zimą poranny, codzienny rytuał wygląda tak: pobudka, pani pije kawę i mizia psa (jakieś 20 minut przynajmniej) potem psica je śniadanko - najpierw sama potem z panem lub na odwrót :-D

, toaleta na ogrodzie - pani w tym czasie ścieli lóżko, psica wraca, wskakuje na pościelone i śpi do popłudnia :mrgreen:

czyli chrapie jak starszy brat :lol:

przez **dorciaj** » 2010-02-18, 16:43

Ale jej dobrze :mrgreen:

przez **syla77** » 2010-02-19, 21:00

bodzio robi to samo, tylko na szczęście lub też nie :lol:

bodzio już nie śpi z pancią, choć i tak pewnie jak mnie nie ma to skrada się na kanapę

przez **kerovynn** » 2010-02-22, 11:36

Z tym chrapaniem na kanapie to jakieś ewidentne plotki i pomówienia ;-)

, spójrzcie tylko jak grzecznie siedzę na fotelu

Obrazek

A wczoraj pan rzucił propozycje by wybrać się wreszcie na spacer. Pan już jesienią miał ambitne plany by czasami wybrać się na dłuższe wędrówki, ale moja łapka zaczęła kuleć i fajny pan doktor ograniczył spacery, az do wyjaśnienia problemu. Masakra. Problem się nie wyjaśnił choć moje zdjęcie (RTG) objechało niemal całą Polskę i było oglądane przez wielu specjalistów. A łapka jakoś tak z czasem zaczęła pracować prawie normalnie. Zatem państwo postanowili sami sprawdzić moja kondycję i poszliśmy wczoraj na miasto :-D

Pogoda była prawie wiosenna
Obrazek

Ale i tak szybko upaprałam sobie łapy i podwozie
Obrazek

Ale za to gdzie ja byłam, co wąchałam i co widziałam to godzinami by można opowiadać

Obrazek

Spotkaliśmy nawet fajną entlebucherkę z Porażyna, która obecnie mieszka na Osiedlu Kopernika ze swoim sympatycznym Państwem.
A po spacerze już tak przyjemnie nie było - pani stwierdziła, ze w "takim stanie" do pokoju mnie nie puści i najpierw zaciągnęła mnie do łazienki i "wyprała" brrrr..... fuj..... :evil:

Za to potem juz był spokój :-)

Najpierw suszyłam się na fotelu

Obrazek

A pani dręczyła mnie błyskami aparatu :-x

(mogłaby wreszcie przestac i dać mi odpocząć....)
Obrazek

A potem przygotowała nasze łóżko, otuliła mnie kocykiem i schowała ten koszmarnie błyskający aparat i pozwoliła wreszcie spaaaaaać :-D

A rano pani postanowiła realizować swoje postanowienie codziennych spacerów... a ja jej na to:
-Po wczorajszych 12 km możesz mnie co najwyżej w brzuszek pomiziać :mrgreen: