inbloom napisał(a):Agata, czy w komitywie to bym się może i sprzeczała

ale faktycznie, było tysiąc razy lepiej niż można się było spodziewać
ale prawdziwą maskotką i tak był Klusiak! wiecie ile zarobiłam za bawienie? 7,50 za godzinę płacą

Po kolei
Hotel u Marty i Kuby Bosmańskich - "BOSMEK" rewelacyjny...
[Jakoś tak nam się zdarza, że wszyscy forumowicze, którzy nas do dnia dzisiejszego gościli, są rewelacyjni... Nie będę wymieniać wszystkich z imienia i nazwiska, ale zainteresowani wiedzą i tutaj jeszcze raz dziękujemy za okazane (nie tylko psie) serce.]
Koniec dygresji.
Marta i Kuba bardzo wyluzowani, a dzięki temu Bosmek też luzak

Nic sobie nie robnił, że kolega gość starszy i w ogóle... Dzięki temu chłopaki się dogadywali, naprawdę spoko. Brombek jak prawdziwy romantyk próbował Bosmka skusić czasem na spojrzenie w oczka, ale Bosmek stwierdził, że na "te" sprawy ma jeszcze czas
Za to w kuchni trzymali komitywę:
- Marek z chipsami - do ataku!,
- Marta sypie karmę kotom - dawać ją tu!,
- O! Grillek!
- Kotki nie chcą mleczka......? To może.....my? Co? miałoby się zmarnować?
W dzień wyjazdu dzielnie obaj sekundowali mi przy robieniu kanapek...
Saganek vel Mary i Wieśkowa

to czadowe koty: Mary spala z Polką, a Wiesiek ryczał jak został z Polką w sypialni... Za to Ajo jest złośliwa. JAk usypiałam Polkę - potrafiła przyjść i położyc się na śpiącej Polce, żeby jej otworzyć drzwi do sypialni.... Wyganiana wracała do skutku.... z tym, ze
przepiękna - doprawdy Miss Kocioświata
MArta - po co zdradziłaś stawkę? Teraz się nie opędzimy od chętnych
Polka i Marta chyba dogadały się najlepiej

Bo Polek strasznie dużo gadał do ciotki
Dziękujemy raz jeszcze za wszystko, za odstąpienie łóżka, za gościnę, za prasowanie, za 7, 50

, za spokój, ciszę i relaks.... I zrozumienie.
Przy okazji podziękowania dla Gościnnych Saganków i Mobilnej Agaty z hot-dogami (nomen-omen)
Reszta relacji z Gorzowa
