Oto ja: Florek Majowy Skarbiec

przez **właścicielka Florka** » 2012-09-20, 20:41

18.09
marchewkowa przekąska <haha>

potem trening

i mała przerwa na analizę sytuacji <rotfl>

potem to już zasłużone lenistwo... :lol:

i zabawa piłeczką

Jest i czas na zabawę z nowym kumplem <rotfl>

... który ma mnie troszkę podszkolić, gdy pan nie ma czasu :lol:

przez **Elmo** » 2012-09-20, 21:36

Mega słodziak :love:

No no, widzę, że mamy bardzo szkolonego braciszka. Po takich treningach bokserskich nikt mu nie podskoczy ]:->

Swoją drogą mogłby czegoś poduczyć Etapa, bo moja krówka nie potrafi się obronić. Chociaż może bardziej nie chce. W końcu od czego jest Pańcia ]:->

Pozdrowienia od starszego Majowego <buzki>

przez **właścicielka Florka** » 2012-09-20, 22:01

Elmo napisał(a):Mega słodziak
No no, widzę, że mamy bardzo szkolonego braciszka. Po takich treningach bokserskich nikt mu nie podskoczy Swoją drogą mogłby czegoś poduczyć Etapa, bo moja krówka nie potrafi się obronić. Chociaż może bardziej nie chce. W końcu od czego jest Pańcia
Pozdrowienia od starszego Majowego

Florunio dziękuje za komplementy <skromny>

Pewnie nawzajem by siebie czegoś nauczyli <haha>

Szkolony to Floruś jest, ale nie tak bardzo jak inne...
Robimy postępy w każdej dziedzinie, czasem są wzloty i ... nio ale idziemy do przodu

Treningi quic boxingu Florek dopiero zaczyna <rotfl>

jeszcze nie wie, z czym to się je :lol:

Florunio jeszcze nie miał okazji by się wykazać, póki co to ja odganiam kogo trzeba :lol:

Po fotkach widać, że to Etap się bardziej szkoli hehe,pięknie mu idzie,
ale po co ten kaganiec to nie wiem

Na berneńczyku wygląda koszmarnie...
Buziaki dla cudnego "braciszka" Etapa :love2:

przez **Elmo** » 2012-09-21, 15:17

Co do kagańca- zakładamy go tylko i wyłącznie w mieście, gdyż takie są wymogi. Ja wiem, że on nikogo nie zaatakuje lub ugryzie, ale z racji swych gabarytów ludzie mogą się go bać. I staram się to uszanować <tak>

Buziaki

przez **zadra** » 2012-09-21, 15:33

No właśnie - gabaryty. W Goleniowie też jest nakaz, ale ja go łamię świadomie. I jak dadzą mi mandat, do sądu pójdę:-) Uchwała gminy mówi o wszystkich psach i nie różnicuje, czy obowiązek posiadania kagańca dotyczy psów małych, czy dużych. A tylko nas się czepiają. Jak równość to równość. Przecież wiadomo, że taki łysy czy bern, to prędzej ogon podkuli, niż na kogoś się rzuci. Większego zagrożenia spodziewam się niestety ze strony wszystkich tych małych i niewinnie wyglądających stworów. OK - rozumiem, że widok większego psa bardziej kogoś może zaniepokoić. Ale nie rozumiem podejścia np. służb mundurowych do tematu. Sorry za offa, ale musiałam się wygadać.

A Floruś jest boski. Aniu - kiedy jakieś spotkanie zaplanujemy?

przez **Elmo** » 2012-09-21, 17:10

zadra napisał(a):No właśnie - gabaryty. W Goleniowie też jest nakaz, ale ja go łamię świadomie. I jak dadzą mi mandat, do sądu pójdę:-) Uchwała gminy mówi o wszystkich psach i nie różnicuje, czy obowiązek posiadania kagańca dotyczy psów małych, czy dużych. A tylko nas się czepiają. Jak równość to równość. Przecież wiadomo, że taki łysy czy bern, to prędzej ogon podkuli, niż na kogoś się rzuci. Większego zagrożenia spodziewam się niestety ze strony wszystkich tych małych i niewinnie wyglądających stworów. OK - rozumiem, że widok większego psa bardziej kogoś może zaniepokoić. Ale nie rozumiem podejścia np. służb mundurowych do tematu. Sorry za offa, ale musiałam się wygadać.

Racja, uważam tak samo. Tylko, że ja wolę zakazu nie łamać i to nie ze względu na służby mundurowe, ale na zwykłych przechodniów. Po co słuchać złośliwych komentarzy na mieście, ze takie wielkie "ciele" nie jest w kagańcu? Borys wzbudza respekt, szczególnie u babć z małymi wnuczkami ;-)

i uważam, że oni również powinni czuć się na spacerze bezpiecznie, bo jak juz powiedziałam, ja wiem, że mój pies nikogo nie zaatakuje, ale oni nie muszą. I mają prawo wymagać kagańca.
EOT

przez **Justynka** » 2012-09-21, 19:54

Słodziak

prawdziwy marchewkowy pochłaniacz :mrgreen:

Mój Pako jest strasznym łakomczuszkiem i zje wszystko, ale ostatnio marchewką pogardził..byłam w ciężkim szoku <wow>

dopiero jak poćwiczyłam z nim komendy i na koniec dałam mu smaczka i jeszcze raz tą marchewkę to ją wziął i zjadł :roll:

Myślę, że warto psiaka przyzwyczajać od małego do kagańca, ja ten moment przegapiłam i wszystko dodatkowe na psyku jest teraz fee

Elmo, zadra, czy w Waszych miastach jest obowiązek, aby pies chodził w smyczy i kagańcu jednocześnie?
Osobiście, jeszcze nikt nie zwrócił mi uwagi, że pies jest bez kagańca. Nie spuszczam go w miejscach, gdzie chodzi dużo ludzi, przy ulicy itd. Tylko na łąkach, lesie, gdzie raczej są pustki. Jak widzę kogoś na horyzoncie to go przywołuje i zapinam na smycz. W Gdańsku jest taki obowiązek (smycz + kaganiec ) tylko dla ras niebezpiecznych

przez **Barbel** » 2012-09-21, 19:56

To trochę pooffuję - mam zajecia w żłobku z Lucjanem oczywista z racji gabarytów. Wczoraj przywiozłam Barbela i zostawilam przy aucie. 2-latki go zobaczyły, wiec obiecałam, że przyprowadzę. Wyobraźcie sobie, że jak do Lucka w porywach z 7 podchodzi a reszta z dala obserwuje, tak do gigantosa wszystkie przybiegły i zaczęły się tulić!
:-)

przez **Elmo** » 2012-09-21, 20:18

Spoiler:

przez **właścicielka Florka** » 2012-09-23, 00:16

Tak sobie myślę, ... jak to dobrze, że mieszkamy w "lesie" :lol:

Nie będziemy mieć zbyt wielu okazji do używania dodatkowych sprzętów.
Mam zamiar kupić jakiś kantarek lub kaganiec... co polecacie drodzy posiadacze bernusiów :?:

Florkowi przyda się taki kantarek, w końcu będzie wyglądał groźnie :lol:

Póki co nie wyobrażam sobie Florka w kagańcu,

Nasza Diana(owczarek niemiecki) chodziła zawsze w kagańcu, praktycznie sama go zakładała :lol:

Flori dziękuje za komplementy <haha>

przez **Barbel** » 2012-09-23, 07:59

Fizjologiczny - czyli taki jak nosi(ł) Bisio (ORLANDO Stoplandia) - zobaczcie w jego galerii. Wygląda Hannibalowato ale pies moze oddychać.

przez **marieanne** » 2012-09-23, 09:04

właścicielka Florka napisał(a):Tak sobie myślę, ... jak to dobrze, że mieszkamy w "lesie"
Nie będziemy mieć zbyt wielu okazji do używania dodatkowych sprzętów.
Mam zamiar kupić jakiś kantarek lub kaganiec... co polecacie drodzy posiadacze bernusiów
Florkowi przyda się taki kantarek, w końcu będzie wyglądał groźnie
Póki co nie wyobrażam sobie Florka w kagańcu,

Nasza Diana(owczarek niemiecki) chodziła zawsze w kagańcu, praktycznie sama go zakładała

Flori dziękuje za komplementy

Wiesz co, my ten nakaz (jak dla mnie idiotyczny, bo nie rozumiem, 1 - czemu i na smyczy, i w kagańcu (a u nas tak jest), 2 - czemu nikt się mopsów, jorków i pekińczyków nie czepia) obchodzimy własnie kantarkiem (tylko kupilismy takie z grubszym paskiem, "poważniej" wyglądające :mrgreen:

). Najluźniej jak się da zapięty i tak sobie na pysiu jest, psom nie przeszkadza bo nic im nie ogranicza- nie jest powiedziane konkretnie jaki to ma być kaganiec, to mamy takie pseudo coś ;-)

I zawsze mnie najbardziej dziwi to, że nigdy, ale to nigdy policja nie zwróciła nam uwagi na brak kagańca - wręcz przeciwnie, jak zagadywali, to raczej "co to za rasa, jakie ładne, a jakie grzeczne". Za to straż miejska mam wrażenie próbuje sobie coś rekompensować własnie takim przyczepianiem się do niewiadomo czego.

Na szczęście z szanowną SM jeszcze jakiejś poważniejszej nieprzyjemności nie mieliśmy... no i też przeprowadzamy sie niedługo na zadupie :mrgreen:

Także proponuję kantarek pro forma :mrgreen:

przez **właścicielka Florka** » 2012-09-23, 15:23

...
wczoraj do późna siedziałam i czytałam,
wyczytałam, że w Szczecinie, pies który nie jest na liście ras groźnych, i nie przejawia agresji itp nie musi mieć kagańca na spacerze, wystarczy że będzie na smyczy i pod kontrolą właściciela.
Dalej posunięte środki ostrożności należy zachować w miejscach (bardziej) publicznych i w komunikacji miejskiej.
Jak znajdę Diany kaganiec to potrenujemy z Florkiem, żeby się oswoił.
A czy ktoś wie, do kiedy "szczeniak" nie musi nosić kagańca??
Florek niedługo skończy 6 miesięcy <haha>

Biszkopt wygląda niesamowicie w tym kagańcu :lol:

normalnie strach się bać :lol:

Przepiękny piesio <brawo>

Ok, mykamy na spacer, czas na Florkowe szaleństwa i przygody <rotfl>

przez **Daria + Chila i Luna** » 2012-09-23, 15:41

ja od malego przyzwyczajalam do kaganca, chila miala jakies 3miesiace gdy jej pierwszy raz "namordnik" zalozylam, na poczatku nylonowy luzno zalozonego tak, ze mogly normalnie ziewnac, aby sie przyzwyczaily, o ile luna i chila im nie przeszkadza moga chodzic o tyle Feride do tej pory nie lubi kaganca i czasem robi pokazowke i probuje sciagnac i musze ja upomniec, a ona jest z listy wiec my nosimy prawie wszedzie kaganiec, a co do typow rozne testowalam i teraz tez mamy duze fizjologiczne, sa najlepsze