Dino i pozostali mieszkańcy z Jaśkowej Polany

przez **Zuzanda** » 2010-08-27, 11:10

Super fotorelacja :-)

przez **zadra** » 2010-08-27, 11:11

Ale fajnie... Za oknem deszcz, ale patrząc na te fotki to mi aż ogniskiem zapachniało :mrgreen:

No ten sok porzeczkowy.

przez **EwaM** » 2010-08-27, 11:13

Ale mieliście fajnie :-)

Uroczą,ciepłą,przyjazną atmosferę czuć na odległość :-)

przez **Hekate** » 2010-08-27, 11:13

Zazdraszczam pobytu, każda kolejna relacja coraz bardziej mnie utwierdza że Jaśkowa Polana to baśniowe miejsce :-)

przez **kerovynn** » 2010-08-27, 11:28

Nie ma co zazdraszczać, trzeba tam pojechać :-D

Atmosfera jest tak ciepła że bucha oknami i na podwórku też :-D

Obrazek został zmniejszony.

przez **Hekate** » 2010-08-27, 11:30

kerovynn napisał(a):Nie ma co zazdraszczać, trzeba tam pojechać

tylko gdzie ja taki wielki knebek na Altka znajdę :lol:

bez tego to Roma miała by nas po drugiej nocce dość :roll:

przez **kerovynn** » 2010-08-27, 12:10

Hekate napisał(a):
kerovynn napisał(a):Nie ma co zazdraszczać, trzeba tam pojechać

tylko gdzie ja taki wielki knebek na Altka znajdę bez tego to Roma miała by nas po drugiej nocce dość

Nie sądzę, tam jest tyle atrakcji, ze każdej nocy spałby jak anioł :-D

Psiaki bardzo szybko i fajnie ustalają hierarchię i swoje terytoria, za to na gruncie neutralnym=podwórku fajnie bawią się razem :-D

.
Eśka wczoraj zaległa na legowisku o 20,00, rano obudziłam ją na śniadanie i siusiu w ogrodzie...zjadła, zrobiła co trzeba i nadal śpi nieprzytomnie :mrgreen:

a dzwony własnie południe biją :mrgreen:

przez **Kinga & Panda** » 2010-08-27, 12:15

Jak super! :-)

Też zazdroszczę... :-P

przez **Halina** » 2010-08-27, 12:18

Rewelacja

przez **dorciaj** » 2010-08-27, 12:55

Aniu mogę Ci powiedzieć jedno - masz przechlapane :lol:

Wiesz dlaczego? Dopuki nie odwiedziłam Jaśkowej Polany to w Bory Tucholskie było mi nie po drodze :->

- ale jak już pierwszą wizytę miałam za sobą dotarło do mnie, że Roma to Czarownica :roll:

Ona tam rzuca urok i jakoś tak się dzieje, że ciągnie człowieka w tamtą stronę :mrgreen:

. Sebastian ma te same spostrzeżenia :lol:

- tam trzeba wrócić.... ba trzeba wracać cyklicznie :lol:

bo inaczej szlak człowieka trafia i tesknota... za tym miejscem, za zapachem.... i za Tą Czarownicą :lol:

Piękna fotorelacja :-D

Buziaki dla Was... no i buziaki wielkie dla Mieszkańców Jaśkowej :-D

przez **kerovynn** » 2010-08-27, 14:20

Wcale nie mam przechlapane, ja się cieszę, że wreszcie będzie z kim na miotle polatać :mrgreen:

, bo samej to jakoś tak..... :lol:

przez **annasm** » 2010-08-27, 15:39

WOW....
ja tez chce...

przez **meggy** » 2010-08-27, 15:48

ale extra

przez **Agnieszka** » 2010-08-27, 23:19

Zajefajnie :lol:

przez **Roma** » 2010-08-28, 00:05

Jestem wzruszona :oops:

dziękuję za tak ciepłe słowa.Forumki kochane! wszyscy jesteście mile widziani na Jaśkowej polanie.Dzięki Wam czuję się bardzo młodo i nie mam czasu na narzekania i utyskiwania.Nigdy w życiu nie myślałam, ze dzięki Dinusiowi poznam tylu wspaniałych ludzi.Nawet nie zdajecie sobie sprawy ile Wasze wizyty dla mnie znaczą.
Zawsze będę tęsknić za tymi których dane mi było poznać.

przez **aga.galin** » 2010-08-28, 08:32

Tu się niechcący taka kampania reklamowa zrobiła, że zaczynam mieć pewne obawy, co to będzie w przyszłym roku :roll:

Tak na wszelki wypadek, bo kto pierwszy, ten lepszy - REZERWUJĘ TYDZIEŃ NA LIPIEC 2011 :lol:

przez **Roma** » 2010-08-28, 11:17

Zaklepane

przez **Cefreud** » 2010-08-29, 08:21

jeju,kolejka jak do kalendarza :-)

przez **Leszczyna** » 2010-08-29, 20:59

Ale kapitalne spotkanie 8-)

Świetne towarzystwo, piękne widoki. Pozdrawiamy Was :-D

Jak by co to ja mogę się wprosić na następny raz :?:

przez **kerovynn** » 2010-08-30, 08:16

Dodam jeszcze anegdotkę dla tych co mieli okazje mieszkać w domku holenderskim ;-)

- Grześ do spania wybrał sobie mniejszą sypialnię, z pojedynczym łóżkiem. Kto widział to wie jakie to rozmiary :-D

a małż mój szanowny to chłop dużego formatu. Myślałam że po pierwszej nocy przeklnie to spanie, ale wytrwał dzielnie do końca. Pierwsza noc w domu, Grześ rozwalony na naszym wieelkim łóżku, kręci się i wierci, wreszcie mruczy: przynieś mi deskę do prasowania bo tu się nie wyśpię ;-)