No właśnie,tak myślałam,że trudno będzie wydać maleństwo,zwłaszcza,że to wasz pierwszy miot.
Mój mąż mnie straszy ,jak tylko podejmę temat ewentualnego macierzyństwa Joki(w dalekiej przyszłości oczywiście ,lub też wcale),że pewnie się przywiążemy i będzie płacz ,jak trzeba się będzie z maleństwami rozstać.
Ale wasza malutka Quera taka piękna...
Nie można się napatrzeć
Czekamy na kolejne zdjęcia