Pies boi się samochodu

Jeśli masz problem ze swoim podopiecznym spróbuj poradzić się bardziej doświadczonych forumowiczów:)

Moderator: MartaD

Pies boi się samochodu

Postprzez Natalia i Galwin » 2009-05-09, 09:47

Może Wy coś podpowiecie :roll:
Pamiętacie naszego FIlecika-Maksia :?: Jego właściciele mają problem z samochodem. Filecik jeździł z nami pięknie samochodem, to była dla niego taka oaza spokoju. Wsiadał i spał jak aniołek. Ale popełniliśmy chyba jeden błąd.. Na "przekazanie" go nowej rodzinie pojechaliśmy samochodem. Maksio wysiadł, przywitał się ze swoją nową mamusią i grzecznie wsiadł z nią do samochodu. I pojechał. Od tamtej pory panicznie boi się wsiadania do samochodu. A że dziecię trochę waży i mierzy (ok 76cm w kłębie) to wrzucanie go na siłę jest problemem i w dodatku bez sensownym. On chyba boi się, że znowu zostanie oddany...
Ja podpowiadałam im, żeby zostawiali drzwi otwarte w samochodzie a na tylnym siedzeniu smaczki. I tak do czasu aż zacznie się cieszyć na widok samochodu i biec radośnie do niego. Wtedy żeby zaczęli wrzucać te smaczki na środek siedzenia tak zeby musiał się do niego wgramolić. Do samochodu sam z siebie podchodzi, ale jak ktoś próbuje do niego wtedy podejść to ucieka w panice.

Po za tym nie ma za dużo strachów, no może po za jednym - boi się piwnicy oraz takich zjazdów do garażu. Nie przejdzie obok, z przerażeniem ucieka z takich miejsc :cry: Już chyba wiemy jakie jego życie było wczęsniej :-(
Avatar użytkownika
Natalia i Galwin
 
Posty: 4226
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 22:27
psy: Galwin (*)

Re: Pies boi się samochodu

Postprzez Tess » 2009-05-09, 13:06

Jedyne co mi przychodzi do głowy to faktycznie smaczki i jak już wskoczy - szybciutko na jakiś fajny spacerek. Jak to dobrze, że na Was trafił!
Tess
 
Posty: 3112
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-09, 12:15
Lokalizacja: Dłużyna/Elblag
psy: Niuniuś i Mila ( Maisa Szumiaca Knieja )

Re: Pies boi się samochodu

Postprzez EwaM » 2009-05-09, 13:20

U nas Nera nie bardzo chciała wsiadać do auta,ale wystarczyło,że wrzuciłam smycz,a ona już wskakiwała :-) Wiadomo,że smycz znaczy spacer :-) Czasem ja najpierw wsiadałam,a wtedy już po problemie,bo gdzie ja tam Nera :mrgreen:
Avatar użytkownika
EwaM
 
Posty: 2852
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-13, 15:40
Lokalizacja: okolice Warszawy
psy: Nera-prawie BPP i Bora-prawie bokser:))))

Re: Pies boi się samochodu

Postprzez Wydra » 2009-05-10, 16:33

Naszą Neskę wnuczki nauczyły wchodzenia do samochodu.,Wcześniej jak tylko ją wsadziliśmy to wymiotowała.Janusz rozłożył tylne siedzenia,dziewczynki wchodziły do auta i kusiły Nescę czym się dało,kiedy weszła Jasiu wsiadał i szybko nad jeziorko bo ona kocha wodę.Małe kompanko i zabawa z kuszeniem zaczynała się od nowa.Dzisiaj już problemu nie ma.Na komendę Neska kompanko ona już siedzi w samochodzie.
Wydra
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Pies boi się samochodu

Postprzez Daria + Chila i Luna » 2009-05-10, 17:34

a u nas tez byl klopot z luna :) do czasu weekendu w czechach. wracajac tez trzeba bylo ja zapakowac ale na poczatku tygodnia 9 dla nas swierzo prtzerabiany temat) drzwi byly otwarte i lunka sama zaczela wlazic wiec dostala smaczek i teraz wycwiczylam tylko hop a luna juz w aucie:)
potrzebowala sama przezwycieżyc strach. pomysl ze smycza jest ok warto zabrac ja nawet na spacer niedaleko domu albo w miejsce ktore lubi samochodem :) zeby dobrze kojażył:)

A w tym watku pozwole sobie podpiac moj( tzn pani ktora ma od nas pieska ) problem. otóz Azafar ma manie biegania i podgryzania krecacych sie przedmiotów tu uwaga glownie kol czy to od samchodu czy rowerku czy tez wozka. niby nie groznie nie nikomu nie zrobi jednak jest obawa zeby nie wpadl pod samochod. Pytanie: jak oduczyc psa ganiania za oponami samochodu ale tak zeby do samochodu nie zrazic bo duzo jeżdzą a pies jeżdzic lubi :?:
Daria + Chila i Luna
 
Posty: 3320
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-02-28, 23:31

Re: Pies boi się samochodu

Postprzez annanxo » 2009-05-11, 08:46

Natalia i Galwin napisał(a):Od tamtej pory panicznie boi się wsiadania do samochodu.


Natalia i Galwin napisał(a):Ja podpowiadałam im, żeby zostawiali drzwi otwarte w samochodzie a na tylnym siedzeniu smaczki. I tak do czasu aż zacznie się cieszyć na widok samochodu i biec radośnie do niego. Wtedy żeby zaczęli wrzucać te smaczki na środek siedzenia tak zeby musiał się do niego wgramolić. Do samochodu sam z siebie podchodzi, ale jak ktoś próbuje do niego wtedy podejść to ucieka w panice.


Bardzo dobrze im podpowiadałaś, tylko jeśli pies ma bardzo silny lęk to trzeba to jeszcze bardziej spowolnić i rozłożyć na mniejsze etapy. Trzeba się zastanowić co pies najbardziej lubi, co jest dla niego najcenniejsze - jedzenie (jakie?), zabawka, spacer, eksploracja otoczenia, pływanie, kość, zabawa z właścicielami, itd. I wykorzystywać te najbardziej wartościowe dla niego rzeczy, żeby go oswajać z samochodem i - z tego co piszesz - z obecnością człowieka przy i później w samochodzie. To powinny być rzeczy super ekstra, np. nie zwykła karma tylko np. surowe mięso. Można spróbować skarmiać mu zwykłe posiłki z ręki przy samochodzie - najpierw z zamkniętymi drzwiami, później z otwartymi, później w środku. Takie powinny być etapy - najpierw pies sam przy samochodzie zamkniętym, potem podchodzi człowiek (jeśli się pies boi to powoli, wyczuć jaką odległość człowieka od samochodu pies toleruje i nagrodzić, że wytrzymał chwilę z człowiekiem stojącym w tej odległości, następnym razem kroczek bliżej, itd.), potem otwiera drzwi i zamyka, bez zapraszania psa do samochodu i dopiero jak pies to wytrzymuje to można spróbować zachęcić go do wejścia czymś pysznym - kością na przykład. Jak wytrzymuje w środku przy otwartych drzwiach, można spróbować na chwilę zamknąć i otworzyć. Później zamknąć na dłużej. Jak wytrzymuje przy zamkniętych drzwiach, to niech kierowca wsiądzie na chwilę i zaraz wysiądzie. Później uruchomić na chwilę silnik. Wyłączyć, wypuścić psa, nagrodzić. Później dopiero spróbować przejechać parę metrów, wypuścić psa i coś super fajnego - spacer albo zabawa. Oczywiście po każdym etapie, każdej sesji pochwała i nagroda.
Ważne, żeby niczego nie robić na siłę i kończyć sesje sukcesem, nawet jeśli jest to tylko pół kroczku bliżej samochodu niż w poprzedniej sesji. Albo wcale nie bliżej, ale pies wytrzymał chwilę dłużej. Potrzeba bardzo dużo cierpliwości, najczęstszy błąd jaki się robi w takiej sytuacji to parcie na zbyt szybki efekt. Sesje powinny być krótkie a częste, ważne żeby nie próbować osiągnąć zbyt wiele w czasie jednej sesji, bo pies się zniechęci. No i pies nie powinien w tym czasie jeździć samochodem, dopóki się sam do niego nie przekona.
annanxo
 
Posty: 131
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-01-13, 21:30
Lokalizacja: Warszawa

Re: Pies boi się samochodu

Postprzez kerovynn » 2009-07-06, 12:30

Qurcze, a ja mam problem w druga stronę - nie mogę ani na chwile zostawić samochodu z otwartymi drzwiami bo Eska natychmiast wskakuje i ciężko ją z stamtąd wydobyć. A ostatnio wracałyśmy od weta po zdjęciu szwów - i wtedy już przeszła samą siebie :roll: . Fakt, ze pogoda nam nie sprzyjała ;-) tak wyszło, ze jak wchodziłyśmy do gabinetu to na dworze był upał i duchota, a jak wychodziłyśmy to burza i ogromna ulewa. Po przyjeździe do domu Esia wyjść nie chciała, smaczki na nic, ciągnięcie za smycz tez nie - raz, ze bałam się z nią szarpać tak na świeżo po zdjęciu szwów a dwa... zaparła się tak, ze niejeden osioł by jej pozazdrościł, wręcz "wrosła" w siedzenie. Byłam zaskoczona aż takim uporem bo Eska na ogół lubi spacery w deszczu. Nie mogłam jej zostawić w aucie bo po zamknięciu drzwi by się ugotowała (auto nagrzane po upalnym dniu) a po otwarciu okien zalałoby by mi samochód po minucie.... zreszta i tak juz był zalany przez otwarte dla Esi drzwi :roll: :roll: :roll:
stałam więc jak ten debil w ulewnym deszczu na przemian prosząc, błagając, kusząc, krzycząc....a pies nic.... głuchy, ślepy, nie kumaty....w końcu nie wyrobiłam, wsiadłam koło niej i zaczęłam ją "podsiadać" - z premedytacja usiadłam jej na ogonie - więc się lekko przesunęła w kierunku drzwi. To ja też i znów jej na ogon. I tak po kawałku... wysiudałam ją z samochodu. Pies czmychnął szybko do domu, mąż się spłakał ze śmiechu a ja przemokłam na wylot i jeszcze musiałam auto wysuszyć :mrgreen: :mrgreen:
Avatar użytkownika
kerovynn
 
Posty: 5300
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-06, 13:09
Lokalizacja: Poznań
psy: DSPP Ester Czandoria Ogar Pl Nokturn Olfactus

Re: Pies boi się samochodu

Postprzez asia78 » 2009-07-06, 14:35

:mrgreen:
Avatar użytkownika
asia78
 
Posty: 1746
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-25, 00:37
Lokalizacja: Warszawa
psy: Appenzellerka Amanda

Re: Pies boi się samochodu

Postprzez Guard » 2009-07-06, 16:06

Dobrze wykombinowane z tym przyduszonym ogonem.
Może Eśka chciała jeszcze trochę pojeździć. :lol:
Guard
 
Posty: 1788
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-02-28, 21:16
psy: Parwuś, Rota, Scarlett, Winter(*), Moris(*)

Re: Pies boi się samochodu

Postprzez Tess » 2009-07-06, 16:15

Kerovynn, my mamy tak samo z Czoperem! Nawet jazda na trzy operacje go nie zniechęciła! Nieraz go po prostu na dłuższą chwilę zostawiamy, bo od razu nie wysiądzie... Zwłaszcza jak dawno nie był na spacerku ) a od miesiaca biedak nie był...) Nic to. Jutro zdjęcie szwów. Dwa tygodnie i pies jak nowy!
Tess
 
Posty: 3112
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-09, 12:15
Lokalizacja: Dłużyna/Elblag
psy: Niuniuś i Mila ( Maisa Szumiaca Knieja )

Re: Pies boi się samochodu

Postprzez anula » 2009-07-06, 17:59

Nasze pannice też uwielbiają jazdę samochodem albo autobusem :mrgreen: Zostawić auto otwarte = psy grzecznie siedzące w samochodzie z wyraźnym oczekiwaniem na pysiu. Znaczy się oczekiwaniem na spacerek! :mrgreen:
Avatar użytkownika
anula
 
Posty: 7352
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-09, 17:46
Lokalizacja: Toruń
Hodowla: Astrolabium

Re: Pies boi się samochodu

Postprzez kerovynn » 2009-07-06, 18:16

Moje wszystkie dotychczasowe psy kochały samochód :-) Wyżlica nie potrzebowała nawet otwartych drzwi - wystarczyło okno i wskakiwała mięciutko jak kotek, a w czasie jazdy tupała, przebierała nogami, ziajała i piszczała z radości.... istne szaleństwo emocji. Rawka (wzięta ze schronu) - specjalnie się nie pchała do auta ale na polecenie grzecznie wsiadała i wysiadała (to chyba był najgrzeczniejszy pies świata i to pod każdym względem). Nawet Pirus (dalmatyńczyk), indywidualista, agresor, postrach psów, kotów, wróbli, listonoszy i wszystkich w ogóle, który w domu legowisko musiał mieć oddzielone (bo inaczej Rawka by spała na dywanie)

Obrazek

w samochodzie z Esią pojechał zgodnie całe 200 km tam i z 200 z powrotem. Nawet nie mruknął jak senna niuńka się na niego uwaliła. A w domu już by na nią warczał ;-)
Avatar użytkownika
kerovynn
 
Posty: 5300
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-06, 13:09
Lokalizacja: Poznań
psy: DSPP Ester Czandoria Ogar Pl Nokturn Olfactus

Re: Pies boi się samochodu

Postprzez damcyk1 » 2009-07-09, 08:34

:-) :-) :-) :-)
Avatar użytkownika
damcyk1
 
Posty: 208
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-11-11, 21:24
Lokalizacja: Kozy
psy: Ximon - "NASZA RADOSC"


Powrót do Problemy wychowawcze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości