mam duży problem

Jeśli masz problem ze swoim podopiecznym spróbuj poradzić się bardziej doświadczonych forumowiczów:)

Moderator: MartaD

Re: mam duży problem

Postprzez Elżbieta » 2012-07-30, 17:27

szczerze mówiąc sama nie wiem co o tym mysleć choć ucieszyłam się bardz, ze zadzwonił i coś takiego zaproponował. Spytałam się na jakich warunkach, rozumiem że są to koszty utrzymania i jednak jakiejś tam pracy. On był akurat w Związku Kynologicznym, tak bynajnmiej mi powiedział i ze ktoś się przysłuchuje naszej rozmowie. Mówił ze zostawienie psa w stadzie to osłabienie jego pozycji a my przez ten czas moglibyśmy nauczyć sie prawidlowego postępowanie z psem.I ze po jego powrocie nie mozna pozwolic na próby dominacji. Ze taki zabieg wzięcia do stada to tylko jeden raz.A pani Hania naprawdę jest kompetentna? Trudno wybrac mi rozwiazanie.
Elżbieta
 
Posty: 14
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-07-30, 13:00

Re: mam duży problem

Postprzez Barbel » 2012-07-30, 17:31

Hodowca sie ruszył, bo doczytał. Pewnie tak rozumie zachowanie psa - ale on ma sfore - duze stado, a wy jestescie całkiem małym stadkiem, ktore mówi do psa po chinsku a pies do was w suachili... Dobrze by było nauczyc sie psiej mowy, albo - jesli on juz tego nie ma - od nowa nauczyc go CSów. Do tego potrzebne indywidualne podejscie.
Ja bym nie oddała.
Pracowała bym z psem - to wy sie musicie nauczyc czytac jego sygnały, a nie hodowca. Macie doskonałych szkoleniowców w okolicy - dacie sobie rade. A teorię dominacji już dawno wsadzono do lamusa. Zadzwon do Hani - na stronie jest nr telefonu.
Avatar użytkownika
Barbel
Moderator
 
Posty: 5195
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:31
Lokalizacja: Śląsk
psy: Barnaba (*),

Re: mam duży problem

Postprzez marieanne » 2012-07-30, 17:37

Masakra, a niby w jakim celu chcecie psa hodowcy oddawać? Że niby jak osłabić jego pozycję w stadzie?
To jest jedna wielka BZDURA.


To jest WASZ pies, i jeśli ma u Was zostać, to WY macie ustalić nowe zasady. Hodowca za was sprawy nie załatwi na pewno, wiec oddawanie psa to naprawdę zły pomysł. Dostaliście numer do behawiorystki, polecanej - dlaczego najpierw nie chcecie skorzystać?



Wasz bład, ze kupiliście psa - jak na moje oko nie mając o życiu z psem pojęcia (a świadczy o tym choćby przytaknięcie na idiotyczny pomysł oddawania psa hodowcy w celu osłabienia jego pozycji w stadzie). Teraz macie dalej szansę to naprawić, ale na litość boską, mądrze!


Pisze Pani że jest Pani trudno wybrac rozwiązanie - ale jedyne sensowne rozwiązanie w tym momencie to pomoc behawiorysty. Oczywiście jeśli zdecydowani jestescie by próbować sobie i psu pomóc.
Avatar użytkownika
marieanne
Moderator Działu
 
Posty: 2615
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-08-08, 21:04
Lokalizacja: Białystok
psy: BPP x3: Bohun, Zuzia i Bromba :)
Hodowla: Śledzikujący Bern FCI

Re: mam duży problem

Postprzez Elżbieta » 2012-07-30, 17:48

Muszę poczekać na męża mam mętlik w głowie. Problem jest tez odległości Gdańsk-Częstochowa , zaproponował, ze weźmie go z Warszawy. Sama juz nie wiem ale odzyskałam z synem wiarę ze nam się uda, ze jest nadzieja. Załuje ze wczesniej nie pomyślałam o takim forum. Dziękuję za wszystko.


Nie wiem czy to zły pomysł. Oglądając program zaklinacz psów tez często tak robił. Oczywiście, wiem ze to my musimy pracowac z psem i tak chcilismy postąpic ale zaszło to tak daleko ze wydaje sie ze najpierw osłabić jego pozycję a później nie popełniac juz tamtych błedów i to przy pomocy pani Hani. Tak myslałam to zrobic.
Elżbieta
 
Posty: 14
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-07-30, 13:00

Re: mam duży problem

Postprzez marieanne » 2012-07-30, 17:51

Elżbieta napisał(a):Nie wiem czy to zły pomysł. Oglądając program zaklinacz psów tez często tak robił. Oczywiście, wiem ze to my musimy pracowac z psem i tak chcilismy postąpic ale zaszło to tak daleko ze wydaje sie ze najpierw osłabić jego pozycję a później nie popełniac juz tamtych błedów i to przy pomocy pani Hani. Tak myslałam to zrobic.

Trochę mi się włos na głowie jeży, jak czytam takie rzeczy.
Pomijam to, co sądzę o panu Milanie i jego metodach, ale czy naprawdę nie lepiej najpierw zapytać BEHAWIORYSTY co będzie najlepsze? Po programach i rozmowie z hodowcą, z którym nie dało się tyle czasu skontaktować zamierzacie Państwo podejmować decyzję?
Jak dla mnie skrajna nieodpowiedzialność, ale to Wasz wybór.


I niech zastanowi sie Pani logicznie: w jaki sposób hodowca ma osłabić pozycję psa w WASZYM "stadzie", gdy pies jest miesiąc u niego? Jak? Problem jest chyba z agresją w stosunku do Was, a nie do hodowcy?
Avatar użytkownika
marieanne
Moderator Działu
 
Posty: 2615
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-08-08, 21:04
Lokalizacja: Białystok
psy: BPP x3: Bohun, Zuzia i Bromba :)
Hodowla: Śledzikujący Bern FCI

Re: mam duży problem

Postprzez Ruda » 2012-07-30, 17:55

Pani Elu! Tyle już rad Pani dostała, a dalej swoje! :sciana: To Wy macie pracować z psem i i z nim być! Nie ma kursów teoretycznych ! Jest tylko ! wspólna praca z behawiorystą. Czy to nie jest pójście na łatwiznę? Oddam psa, niech ktoś go naprawi i potem będziemy żyli długo i szczęsliwie? O pomyśle hodowcy ( i cenie) nawet się nie chcę wypowiadać :[
Ruda
 
Posty: 209
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-12-05, 17:15
psy: cyrus@urania

Re: mam duży problem

Postprzez Barbel » 2012-07-30, 18:03

Elżbieto, to normalne, ze masz metlik w głowie. Tyle informacji na raz.
Przejdxmy do rzeczy:
- fajnie , że hodowca zadzwonił, szkoda, ze wczesniej sie nie odezwał, kiedy go prosiłaś, widocznie publiczne twe działanie sprowokowało go do ruchu i dobrze (
Spoiler:
) ale jest jedno ale...
- ale polega na tym, ze psia psychologia poszła troche dalej niz teoria dominacji Fischer i spółka,
- kolejna rzecz - medialny Cesar Milan robi wrazenie na telewidzach, ale nie na tych, którzy maja jakie takie pojecie o tym co ty jest podejscie behawioralne i szkolenie pozytywne, Jest medialny, bo mówi o tym , że relacje w rodzinie przekładają sie na relacje ze zwierzęciem - i tu sie czasem zgadzam, ale w podejsciu do zwierzat stosuje metody nie do zaakceptowania ( podduszanie, kopanie) - ale o tym była juz dyskusja na forum - mozesz sobie przeczytać,
- zadzwoń do Hani - juz z nia rozmawiałam - jest teraz poda domem - dopiero wieczorem moze przeczytac twojego maila, a jak zadzwonisz to juz więcej bedziesz wiedziala.
Avatar użytkownika
Barbel
Moderator
 
Posty: 5195
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:31
Lokalizacja: Śląsk
psy: Barnaba (*),

Re: mam duży problem

Postprzez kerovynn » 2012-07-30, 18:32

Czytam, czytam i mam wrażenie, że Wy naprawdę nie macie pojęcia o postępowaniu z psem, a ludzie, którzy Wam dotychczas "pomagali" (wet, szkoleniowiec), tak naprawdę zrobili Wam wodę z mózgu.
Być może problem wziął się stąd, że potraktowaliście psa jak maskotkę - która nie ma żadnych potrzeb, wymagań i jest dostępna 24h/dobę. Może to klasyczne "zagłaskanie kota na śmierć" - pies miał za mało "świętego spokoju" więc ma was dość. Piszesz, że ostatnio ugryzł syna za nic - nieprawda. Syn mógł co prawda nic nie zrobić, za to wykonać gest , który dla psa był zapowiedzią czegoś nieprzyjemnego (bo wcześniej podobne sytuacje miały miejsce) i pies starał się w ten sposób obronić przed niekomfortową sytuacją. Taki przykład hipotetyczny: bierzesz do ręki kij, bijesz psa a on gryzie w obronie własnej. Po kilku powtórzeniach może Cie ugryźć w momencie gdy tylko się zbliżysz do kija - czyli "za nic", bo juz wie do czego to prowadzi.
Psy mają swoje potrzeby i rzeczy, których nie lubią - to musi być respektowane przez ludzkie stado. Psy maja swoje sposoby komunikacji, które każdy dobry właściciel obowiązkowo musi znać.
A szkolenie....jakiś czas temu widziałam DSPP łagodnego jak baranek, na którym młodociany właściciel pokazowo wymuszał komendy posłuszeństwa mocnym szarpaniem za kolczatkę. Niestety, świat pełen jest niedouczonych idiotów. Nawet z dyplomami...
Spoiler:

Jest tylko jedno wyjście z sytuacji - powtórzę: konsekwentna praca całej Waszej czwórki z psem. I nie ma się co zasłaniać dziećmi - pies sam nie atakuje, tylko się przed Wami broni. Może dzieci powinny go omijać szerokim łukiem i nie prowokować go nawet wzrokiem dopóki nie zaczniecie się uczyć właściwego zachowania wobec psa.
Avatar użytkownika
kerovynn
 
Posty: 5300
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-06, 13:09
Lokalizacja: Poznań
psy: DSPP Ester Czandoria Ogar Pl Nokturn Olfactus

Re: mam duży problem

Postprzez meggy » 2012-07-30, 18:48

Elżbieta napisał(a):szczerze mówiąc sama nie wiem co o tym mysleć choć ucieszyłam się bardz, ze zadzwonił i coś takiego zaproponował. Spytałam się na jakich warunkach, rozumiem że są to koszty utrzymania i jednak jakiejś tam pracy. On był akurat w Związku Kynologicznym, tak bynajnmiej mi powiedział i ze ktoś się przysłuchuje naszej rozmowie. Mówił ze zostawienie psa w stadzie to osłabienie jego pozycji a my przez ten czas moglibyśmy nauczyć sie prawidlowego postępowanie z psem.I ze po jego powrocie nie mozna pozwolic na próby dominacji. Ze taki zabieg wzięcia do stada to tylko jeden raz.A pani Hania naprawdę jest kompetentna? Trudno wybrac mi rozwiazanie.


Witaj :)


W/g mnie wziecie psa ze stada ludzkiego i wsadzenie go do stada psiego ,nie rozwiaze problemu.
Pies wroci nieco zdezorientowany do "starego stada" i bedzie tak samo, lub jeszcze bardziej, przy nieumiejetnym postepowaniu, staral sie domionowac.
Praca mysle, powinna zaczac sie w ludzko -psim stadzie, po przeszkoleniu jego czlonkow :] .Potrzebna wiedza ,konsekwencja no i checi :)
Ostatnio edytowano 2012-07-30, 19:21 przez meggy, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
meggy
 
Posty: 9039
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-10, 11:22
Lokalizacja: Tuszyn.k.LODZI
Hodowla: FCI " Majowy Skarbiec "

Re: mam duży problem

Postprzez meggy » 2012-07-30, 19:02

Zobaczcie czy w waszym miescie nie ma kursow dla wlascicieli psow :)
na wyklady chdza ludzie bez psow :)
bardzo fajne zajecia min mowiace o tym ze :
-pies jest zwierzeciem ....
-jest drapieznikiem.....
-jest zwierzeciem spolecznym....o bogatej i zroznicowanej osobowosci
-jak pies sie uczy...
-relacje z psem ,zasady szkolenia itd.... bardzo polecam
oraz kontakt z pania Hania
Avatar użytkownika
meggy
 
Posty: 9039
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-10, 11:22
Lokalizacja: Tuszyn.k.LODZI
Hodowla: FCI " Majowy Skarbiec "

Re: mam duży problem

Postprzez Justynka » 2012-07-30, 19:22

Witaj, czy mogłabyś powiedzieć jak nazywa się weterynarz, do którego chodzicie? i szkoleniowiec?
czytam o Waszym problemie i trochę mi się włoś jeży. Ja również jestem z Gdańska i na przyszłość wolałabym unikać weterynarzy, którzy wydają taki osądy na temat psa. Cieżko mi jest również uwierzyć w dobre intencje hodowcy, który proponuje zabrać na miesiąc psa do siebie i chce za to tyle kasy..myślę, że to nic nie da, a problem może się tylko powiększyć. Tymbardziej, jeśli hodowca ma tyle psów..czy w ogóle będzie w stanie poświęcić mu trochę czasu, choćby na obserwację? Nie wiem w jaki sposób miałby osłabić pozycję w stadzie. Naprawdę Milan nie jest dobrym przykładem.
Zgadzam się z przedmówcami, to Wy musicie pracować z psem, bo w Waszej rodzinie, stadzie pojawiły się problemy. Jesteście mu to winni. Najważniejsza w wychowaniu psa jest konsekwencja. Sami przyznaliście, że tego zabrakło. Myślę, że w tej sytuacji rozwiązaniem jest Wasza praca z psem pod okiem doświadczonego behawiorysty.
Ostatnio edytowano 2012-07-30, 21:58 przez Justynka, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Justynka
 
Posty: 1017
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-08-18, 09:15
Lokalizacja: Gdańsk
psy: Pako

Re: mam duży problem

Postprzez Daria + Chila i Luna » 2012-07-30, 19:26

dokladnie tak jak wszyscy Pani pisza,
po za tym podejzewam ze jak hodowca wezmie psa to pies u niego na nieznanym gruncie bedzie inaczej sie zachowywac a jak wroci na swoje to i problem wroci
Daria + Chila i Luna
 
Posty: 3320
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-02-28, 23:31

Re: mam duży problem

Postprzez kristella_67 » 2012-07-30, 21:06

Spoiler:
kristella_67
 
Posty: 220
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-09-26, 07:26
psy: berneński pies pasterski - Izabella i Indy

Re: mam duży problem

Postprzez Agata22 » 2012-07-30, 21:17

Spoiler:
Agata22
 
Posty: 43
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-07-06, 18:35
psy: NIKA

Re: mam duży problem

Postprzez Barbel » 2012-07-30, 21:22

Kristella, Agata - proszę trzymać się tematu wątku!
Avatar użytkownika
Barbel
Moderator
 
Posty: 5195
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:31
Lokalizacja: Śląsk
psy: Barnaba (*),

Re: mam duży problem

Postprzez kristella_67 » 2012-07-30, 21:25

Wiem o tym. Sama mam Xaviera z tej hodowli. I też ma 4 lata. I pracuję z nim ciągle i ciągle.
kristella_67
 
Posty: 220
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-09-26, 07:26
psy: berneński pies pasterski - Izabella i Indy

Re: mam duży problem

Postprzez Barbel » 2012-07-30, 22:14

Pani Elzbieto, Hania prosi o ponowny kontakt mailowy, bo nic jej na skrzynke nie wpłynęło. Najlepiej na adres hanna.jerzakowska@wp.pl
Teraz juz jest późno i nie chce dzwonić...
Avatar użytkownika
Barbel
Moderator
 
Posty: 5195
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:31
Lokalizacja: Śląsk
psy: Barnaba (*),

Re: mam duży problem

Postprzez Tańka » 2012-07-30, 22:50

Nic nowego nie powiem, bo wiele mądrzejszych i bardziej doświadczonych osób wypowiadało się wcześniej. Ale na własnym przykładzie powiem ci Elu, że behawiorysta ( a jeszcze do tego dobry, a polecany przez Barbel to jest na 100% bardzo dobry <tak> )może zdziałać cuda.
Z góry przepraszam za off. Z własnego poletka: 3 miesiące temu przybłąkał się do nas kundelek, który był DZIKI i nie znał człowieka, chyba urodził się i żył w lesie. Mojego męża pogryzł w pierwszy dzień (zdążyłam powiedzieć-zaraz cię ugryzie i zrobił to, ale ja wiedziałam dlaczego), ja nie mogłam go opanować, a jednocześnie bardzo chciałam, żeby u nas został (też mam dziecko). Dwie wizyty behawiorysty i dalej poszło wszystko super.Załapałam, jak z nim postępować. Weterynarz po miesiącu myślał, że to inny pies (oczywiście wygląd też się zmienił :bugi: ) Teraz wszędzie mogę go zabrać, pięknie bawi się z dziećmi. A prawdziwe szkolenie przed nami, bo jest z niego wielki bystrzacha <okok> Myślę, że warto spróbować z waszym psem i musicie to zrobić WY, bo jak mielibyście się tego nauczyć, gdyby nie było przy tym psa? Mocno trzymam kciuki!
Spoiler:
Tańka
 
Posty: 1281
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-06-15, 19:31
psy: Yokozuna z Deikowej Doliny (*), Echo mix

Re: mam duży problem

Postprzez Renata.P » 2012-07-30, 22:59

Oddanie psa do hodowcy na miesiąc to na pewno zły pomysł,myślę,że po powrocie będzie jeszcze gorzej.Będzie w nowym miejscu ze stadem psów,wystraszony a od strachu do agresji droga bardzo krótka.Popracujcie wszyscy razem w domu z psiakiem pod okiem kogoś kto się na tym zna i myślę,że będzie lepiej ale na pewno wymaga to dużo czasu i cierpliwości-wiec życzę wam tego
Avatar użytkownika
Renata.P
 
Posty: 585
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-07-30, 19:39
Lokalizacja: Grodzisk WLKP
psy: Rico,Cherry,Aron,Castro
Hodowla: Cherrylady

Re: mam duży problem

Postprzez Elżbieta » 2012-07-30, 23:17

Barbel napisał(a):Pani Elzbieto, Hania prosi o ponowny kontakt mailowy, bo nic jej na skrzynke nie wpłynęło. Najlepiej na adres hanna.jerzakowska@wp.pl
Teraz juz jest późno i nie chce dzwonić...

Napisałam jeszcze raz bo poprzednia wiadomosc wróciła
Elżbieta
 
Posty: 14
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2012-07-30, 13:00

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy wychowawcze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości