Strona 2 z 3

Re: Problem otwartej bramy !!!

PostNapisane: 2009-02-18, 23:22
przez AHMPL
Po pierwsze, chyba lepiej że pies ma swobodny ruch w ogrodzie cały czas a poza dom wychodzi co kilka dni, niż by miał mieszkać w małym mieszkaniu i wychodzić 2 razy dziennie. Co do pozostałych wypowiedzi, pies nie jest zostawiony bez opieki jest albo przytrzymywany za obroże lub ktoś go pilnuje, jak brama jest otwarta. Miałem przez długie lata owczarka który był nauczony nie wychodzić poza bramę choć by nie wiem co, nawet gdy widział kota rzucał się w pogoń wzdłuż ogrodzenia ale od wewnątrz nigdy poza nią. Z wypowiedzi wynika że jednak da się nauczyć psa pozostania na terenie posesji, tak by nie wybiegał bo przynajmniej dwoją z was to praktykuje. Część z was pisze że nie można ufać że psiakowi coś nie strzeli do głowy i nie pobiegnie samopas i że to nieodpowiedzialne, a czy można zakładać że pies kogoś nie ugryzie?? Ilu z was zamyka swojego berneńczyka za każdym razem gdy przychodzi bliższy czy dalszy znajomy. Tak jak nauczony pies by nie wychodzić poza bramę może wybiec tak samo statystycznie rzecz ujmując spokojny nauczony berni może kogoś ugryźć bo mu się coś nie spodoba i strzeli do głowy, no wiec bądźmy konsekwentni w myśleniu i wypowiedziach, czemu nie zamykacie swoich psów przed ludźmi??? Pies to zawsze pies i zawsze zostaje pewne ryzyko że ugryzie ucieknie itd. oczywiście w dużym procęcie takie zachowanie zależeć może od postępowania człowieka i bardzo rzadko pies jest winien pewnej reakcji bo często jest ona spowodowana poczynaniami ludzi mniej lub bardziej świadomymi… W każdym zachowaniu psa może pojawic się jakies zachwianie od normy. Co by było gorsze, Berni który nie zareagował na komendę wybiegł, na zewnątrz wpadł pod samochód zginął i dodatkowo uszkodził pojazd, a przecież nie wybiegł nigdy, czy to to gdyby ugryzł w twarz małe dziecko zostawiając blizny, które setki razy przychodziło do was do domu a pies zawsze był wobec niego spokojny??? To oczywiście dywagacji i można na ten temat sporo polemizować staram się tylko uświadomic wam że nie można zakładać ze ugryźć nie ugryzie a uciec może, o takie samo wyuczone zachowanie, założyłem temat by dowiedzieć się jakie jest wasze doświadczenie w sytuacji i jak radzicie sobie z tym problemem. A tak na marginesie, często czytam forum szukając pewnych opinii i czy rad i często gdy ktoś pisze o jakimś problemie pewna grupa użytkowników z większym doświadczeniem zamiast pomóc wyjaśnić, doradzić wyprowadzić z błędu to neguje i głośno krytykuje, a nawet się bulwersuje. To tylko tak na marginesie nie tylko tego wątku ale wielu innych które udało mi się prześledzić. Proszę by nikt się nie obrażał, tylko czasem pomyślał ze skoro ktoś pyta to nie wie i warto było by mu to wyjaśnić dla dobra niego i jego czworonoga.

Re: Problem otwartej bramy !!!

PostNapisane: 2009-02-18, 23:31
przez Natalia i Galwin
Zadałeś pytanie - w większości uzyskałeś odpowiedź.
Masz samca, tak :?: Załóżmy sytuację - pies jest na podwórku nauczony, że jak brama jest otwarta nie wychodzi po za nią. I tak jest zawsze. Pewnego dnia wyjeżdżasz autem z posesji a po drugiej stronie ulicy idzie sunia która ma cieczkę. I co jest silniejsze :?: Jak dla mnie sprawa przegrana i niepotrzebne ryzyko. Tak ciężko jest zamknać psa w domu na czas wyjazdu samochodem z posesji :?:

Co do wychodzenia na spacery - powaliło mnie Twoje podejście. Ja mieszkam w mieszkaniu z ogródkiem i powiem Tobie, że najfajniejszym momentem dnia jest spacer. A ma go co najmniej 3h dziennie. Pies musi mieć kontakt z otaczającym go światem. Jeżeli go nie będzie miał no to cóż... Faktycznie może pogryźć dziecko.

I jeszcze coś... Nie jestem pewna czy mój pies nie uciekłby przez otwartą bramę, pewnie by uciekł. Ale jednego jestem pewna - nie skrzywdziłby dziecka.

Re: Problem otwartej bramy !!!

PostNapisane: 2009-02-18, 23:35
przez MartaD
Wytłumaczyłam spokojnie co stało się mojemu psu, który uciekł za ogrodzenie :-| Jeśli wg. Ciebie da się wyszkolić psa żeby w sytuacji otwierania bramy siedział grzecznie i czekał (nawet jeśli coś go bardzo zainteresuje) to proszę bardzo...w końcu to Twoja decyzja. Ja swoim psom aż na tyle nie ufam, tym bardziej, że są młode i mają jeszcze głupoty w głowie. Wiem natomiast, że żadna z nich nie ugryzłaby nikogo znajomego wchodzącego do domu. Gdy wchodzi ktoś nieznajomy suki też są zamykane.
Co do wychodzenia na spacery....ja mam ogroooomne podwórko i kilka psów, które bawiąc się całe dnie między sobą trochę ruchu mają. Ale nie wyobrażam sobie nie wyprowadzania ich na długie spacery :roll: Moment kiedy biorę smycze a one szaleją z radości świadczy chyba o tym, że te spacery są im bardzo potrzebne.

Re: Problem otwartej bramy !!!

PostNapisane: 2009-02-18, 23:46
przez EwaM
Powiem tak-pies w domu,to jest życie, za które wzięliśmy odpowiedzialność ;-) i dlatego staramy się zapewnić mu bezpieczne,spokojne i szczęśliwe życie ;-) Jasne,że wszystkiego przewidzieć się nie da i najróżniejsze wypadki się zdarzają,ale gdzie się da staramy się ograniczać niebezpieczeństwo do minimum :lol: Każdy zna najlepiej swojego psa i wie,czy może go zostawić przy otwartej bramie czy też nie.Ja swoje zamykam.Co do gryzienia-małego dziecka nie zostawiłabym sam na sam z żadnym psem,nawet najbardziej wyszkolonym i znanym.Tylko i wyłącznie z pluszowym :lol: Jeśli zdarzyłaby się kiedykolwiek sytuacja sugerowana przez ciebie, to byłaby efektem nieodpowiedzialności opiekuna dziecka a nie agresji psa. ;-) Widziałam,jak małe dzieci potrafią bawić się z psem.Na miejscu psa sama bym ugryzła :-D

Re: Problem otwartej bramy !!!

PostNapisane: 2009-02-19, 00:16
przez AT
AHMPL napisał(a):Po pierwsze, chyba lepiej że pies ma swobodny ruch w ogrodzie cały czas a poza dom wychodzi co kilka dni, niż by miał mieszkać w małym mieszkaniu i wychodzić 2 razy dziennie.

hmmm, my się chyba nie rozumiemy... My mieszkamy w domu z ogrodem i moja sunia biega po nim prawie cały dzień jednak pomimo tego wychodzi 2 razy dziennie na spacer z prostej przyczyny - pies który nie wychodzi na częste spacery po prostu ,,dziczeje" i nigdy nie jest tak ,,socjalnie" rozwinięty jak ten który na co dzień spotyka się z różnymi sytuacjami (na spacerach chociażby). Kontynuując - ryzyko, że mój pies kogoś ugryzie jest o wiele, wiele mniejsze niż to , że ugryzie pies który w zasadzie biega tylko po ogrodzie (on może ugryźć po prostu ze strachu gdy spotka się z nową sytuacją, człowiekiem)
Co do wyszkolenia psa to powiem Ci tyle, że znam parę osób które szkolą swoje psy, że tak powiem zawodowo ale i oni mają do nich ograniczone zaufanie - bo może się wydarzyć taki splot sytuacji, że pies nie posłucha - dzieje się też tak na zawodach posłuszeństwa, gdzie wydawało by się, że psy są super wyszkolone a jednak czasem odmawiają posłuszeństwa...
Ja nie kuszę losu (choć moja sucz komendę waruj-zostań ma opanowaną do perfekcji - na egzaminie PT nawet nie drgnęła choć kilkakrotnie pod nosem przeleciała jej jaskółka) w sytuacji gdy mam obok ulicę na której nawet tylko raz na rok pojawia się samochód zawsze psa przywiązuję gdy wyjeżdżam samochodem.
Dużo osób (w tym i ja) napisało co robi w takich sytuacjach ze swoim psem. Nie dziw się, że dużo ludzi nie omieszkało skomentować sytuacji bo mi się włos na głowie jeży gdy pomyślę sobie, że mój pies mógłby sobie tak wybiegać na ulicę jak to Ty opisałeś - ja po prostu na zawał bym padła prawdopodobnie przy drugiej podobnej akcji.
rady masz...A Ty ze swoim psem rób co chcesz - tylko nie rozumiem po co pytasz o radę skoro wydaje się, że sam wiesz najlepiej

Re: Problem otwartej bramy !!!

PostNapisane: 2009-02-19, 09:37
przez kreska
Jesli nie macie mozliwosci odgrodzenia wyjscia plotkiem to psa zamykajcie lub przypinajcie, NIGDY NIE BEDZIECIE MIELI 100% PEWNOSCI ZE PIES ZA KTORYMS RAZEM NIE WYBIEGNIE NA DROGE!Zawsze moze sie zdazyc ten jeden, jedyny raz i co wtedy...? :roll: My mieszkamy na ostatniej posesji przy drodze prywatnej gdzie nie ma ruchu ale...ZAWSZE asekurujemy wyjscie Laty poza teren posesji, choc jest dosc dobrze wyszkolona.
Porownywanie pogryzienia a wybiegania poza teren posesji chyba jest zlym przykladem :roll:
pozdr

Re: Problem otwartej bramy !!!

PostNapisane: 2009-02-19, 10:04
przez Martyna
Sądzę, że ta dyskusja zaczyna być za bardzo "atakująca". Fakt, że ktoś nie zamyka psa wyjeżdżając z placu autem, wcale nie oznacza, że ktoś się o psa nie troszczy. Każdy z nas w jakiś sposób zna swoje psy. Zawsze kiedy np. otwieram bramę tacie, mówię Herze od razu, żeby szła do budy, a ona to robi, więc po co mam zamykać w domu? Otwieram bramę, kiedy tata już jest blisko niej, a kiedy wyjedzie od razu ją zamykam. Nigdy, ale to NIGDY jeszcze nie zdarzył nam się przypadek, że Hera próbowałam wylecieć za autem, a ma już te swoje 6 lat.

Re: Problem otwartej bramy !!!

PostNapisane: 2009-02-19, 10:41
przez MagdaMR
Przez jedenaście lat ANI RAZU nie wyjechałam, ani nie wjechałam na posesję nie zamykając psów. Wysiadam z samochodu i zamykam psy nawet kiedy leje deszcz. Jak widzę, że ludzie tego nie robią to dostaję szału! A takich niestety nie brakuje. Bardzo wiele psów w ten głupi sposób traci życie lub zdrowie.
Niedawno pewna włascicielka hovawarta wjeżdżała na swoją posesję - pies radośnie wybiegł na jej powitanie i zderzył się czołowo z przejeżdżającym autem. Inny hovek z tego samego powodu w Boże Narodzenie miał złamaną łapę. Przeszedł skomplikowaną operację (na którą musiał czekać do zakończenia Świąt), ma łapę skręconą śrubami.
A wszystkiemu winni są bezmyślni i leniwi wlaściciele! :evil:

Kiedyś na naszym hovawarcim forum, znajoma opisywała nomen-omen historię berneńczyka swoich przyjaciół, ktorego właściciele postanowili wykastrować, bo.... wychodzi przez otwarta bramę! Głupota ludzka nie zna granic! :oops:
Ten wątek pownienien raczej mieć tytuł "Problem nieodpowiedzialnego wlaściciela". :roll:

Re: Problem otwartej bramy !!!

PostNapisane: 2009-02-19, 10:57
przez Anuta
Moim zdaniem nauczenie psa, by nie wychodził sam(bez zgody opiekuna) poza teren posesji (czy do warzywnika lub innego terenu gdzie ma zakaz) jest takim samym zadaniem szkoleniowym jak np do mnie, siad, na miejsce, czyli z grupy podstawowych, które mają poważne znaczenie dla bezpieczeństwa psa czy ludzi z nim żyjących (domowników lub obcych). nauka ta tządzi się tymi samymi zasadami: cierpliwość i KONSEKWENCJA oraz bezwzględne egzekwowanie. Ja swoim psom zawsze przypominam, że nie wolno wychodzić na ulicę i zawsze chwalę (lub smaczek), gdy uszanują zakaz. I jeszcze jedno3 na spacer wychodzę furtką (zawsze na smyczy), przez bramę psy nie wychodzę same (NIGDY), do samochodu wsiadają na smyczy.
Wyuczenie nawyku trwa, przyznaję, ale opłaca się.

Re: Problem otwartej bramy !!!

PostNapisane: 2009-02-19, 12:48
przez MagdaMR
Anuta napisał(a):Moim zdaniem nauczenie psa, by nie wychodził sam(bez zgody opiekuna) poza teren posesji (czy do warzywnika lub innego terenu gdzie ma zakaz) jest takim samym zadaniem szkoleniowym jak np do mnie, siad, na miejsce, czyli z grupy podstawowych, które mają poważne znaczenie dla bezpieczeństwa psa czy ludzi z nim żyjących (domowników lub obcych).

Owszem, jednak nic nie zastąpi ludzkiej przezorności. Nawet do najlepiej wyszkolonego psa trzeba miec ograniczone zaufanie. Pies to zwierzę, a zwierzętami żądzą popędy i nigdy nie wiadomo, kiedy jakiś silny popęd weźmie górę nad wyszkoleniem. Poza tym pies nie jest w stanie przewidzieć zależności przyczynowo-skutkowej. Od tego ma nas!

Re: Problem otwartej bramy !!!

PostNapisane: 2009-02-19, 23:53
przez Wydra
Martyno!ja mieszkam w lesie przy leśnej drodze po której jeżdżą 2 samochody na tydzień i to przeważnie do nas a jednak stało się nieszczęście samochód zabił naszą ukochaną Margolcię na naszych oczach,niektórzy z tego forum wiedzą gdzie mieszkamy i nie mogą wyjść z podziwu jak to mogło się stać,a jednak się stało :cry: Wszysto co tu zostało napisane przez moich poprzedników,to nie po to aby atakować ale aby uchronić Twojego zwierzaka i Ciebie przed nieszczęściem.Uwierz nam wiemy co mówimy,bo niejednego to spotkało.Ja do dzisiaj nie mogę spokojnie zasnąć bo ciągle mam przed oczyma obraz samochodu uderzającego moją psinę i słyszę jej skowyt .Nie życzę nikomu aby musiał to przechodzić.Właśnie przed tym chcemy cię uchronić.

Re: Problem otwartej bramy !!!

PostNapisane: 2009-02-20, 00:02
przez Wydra
Małe sprostowanie, mój tekst nie odnosi się do Martyny tylko do AHMPL sorki :lol:

Re: Problem otwartej bramy !!!

PostNapisane: 2009-02-20, 00:10
przez Martyna
No i przemyślałam to wszystko co piszecie.. I powiem wam, że nawet rozmawiałam o tym z tatą..
Od dziś przy trzepaku (z boku podwórka) wisi smycz, a nasza Hera przy każdym i wyjeździe na ten moment kiedy brama będzie otwarta będzie na nią zapinana. Nie wyobrażam sobie, żeby mogło się jej coś stać.. Kiedyś przecież już wylądowała pod kołami samochodu (nie wiem czy jeszcze to pamiętacie..) z zupełnie innych powodów, ale tak jak piszecie - faktem jest to, że psu nie można zawsze ufać..

Re: Problem otwartej bramy !!!

PostNapisane: 2009-02-20, 12:00
przez MagdaMR
Martyna napisał(a):No i przemyślałam to wszystko co piszecie.. I powiem wam, że nawet rozmawiałam o tym z tatą..
Od dziś przy trzepaku (z boku podwórka) wisi smycz, a nasza Hera przy każdym i wyjeździe na ten moment kiedy brama będzie otwarta będzie na nią zapinana. Nie wyobrażam sobie, żeby mogło się jej coś stać.. Kiedyś przecież już wylądowała pod kołami samochodu (nie wiem czy jeszcze to pamiętacie..) z zupełnie innych powodów, ale tak jak piszecie - faktem jest to, że psu nie można zawsze ufać..

To wspaniale! :-D
Nigdy nie uda się wyeliminować wszelkich zagrożeń, jednak świadomość, że zrobiło się wszystko, żeby zapobiec nieszczęściu, eliminuje chociaż wyrzuty sumienia, jeśli mimo to jakaś tragedia się wydarzy...

Re: Problem otwartej bramy !!!

PostNapisane: 2009-04-10, 15:38
przez kerovynn
U nas też jest druga brama na wysokości domu, ale z niej korzystały głównie poprzednie psy. Eśka śpi w domu kiedy mnie nie ma, gdyż ja z kolei nie mam 100 procentowego zaufania do młodszych domowników ( i nie jest to bezpodstawne :-/ ). A kiedy jest na podwórku i trzeba wjechać autem to tez ją zamykamy za drugą bramą, albo w domu. Na naszej osiedlowej ulicy jest ograniczenie prędkości do 30 km/h i kilka garbów na jezdni a kiedyś widziałam jak jakiś młody dupek w firmowym busie dosłownie skakał na garbach z prędkością co najmniej 70km/h i bez wahania rozjechał małego szczeniaka, który akurat wymknął się przez szczeble w płocie. Młodzian nawet nie zahamował, żeby zobaczyć co się stało :evil: Psinkowi zmiażdżyło mu tylną część ciała. Żył jeszcze trochę i bardzo cierpiał...

Re: Problem otwartej bramy !!!

PostNapisane: 2009-10-18, 18:59
przez beta68
Wracam do tematu. Moja cierpliwość czasem się kończy. Jak otworzy się brama Lucky wybiega na podwórko sąsiadki i biegnie do swoich ulubionych krzaczków. Jest głucha na wszelkie wołania. Ostatnio postanowiliśmy ją postraszyć. (mieszkamy w ślepej uliczce, gdzie raczej nie ma ruchu) zamknęliśmy bramę. Padał deszcz, a ta została za plotem stała przy furtce i czekała. Maż nosił drewno i krzyknął do niej, ze pies nie słuchał, no ale jak zaskomlała to od razu ją wpuścił. Myśleliśmy, że zapamięta, ale gdzie tam. Następny dzień znów pies głuchy. Wyszłam za nią z taką słomiana miotłą, to ją przywróciło do pamięci. Dla niej 1 klapniecie to już wielka kara. I nie wpuściłam ja do domu. Honorowo odczekała godzinę i zaczęła drapać do drzwi- jak ją wpuściłam, to myślałam, że mnie cała wyiska i zaliże.Wczoraj mimo, że wybiegła tak jak dziś- wraca jak widzi zamykającą się bramę. Może coś ja to nauczyło.
Czy wy stosujecie jakieś kary?
Ona ma 4,3 lat, wiec powinna już kumać. Jak stoję przy domu i stanowczo mówię do psa zostań, to nawet zdarza jej sie posłuchać , nawoływania z samochodu są głuche

Re: Problem otwartej bramy !!!

PostNapisane: 2009-10-18, 19:19
przez Anirysova
Kary po fakcie nie mają żadnego sensu, pies rozumie tylko "tu i teraz" :->

Re: Problem otwartej bramy !!!

PostNapisane: 2009-10-18, 20:44
przez Busola
Beta, a sprawdzaliscie cóż to takiego interesującego jest w tych krzakach? Może jakas padlinka, kotek sie chowa lub inne.

aaa, nie wpuszczałabym psa do domu gdy drapie w drzwi, no chyba ze wam to nie przeszkadza :lol:

Re: Problem otwartej bramy !!!

PostNapisane: 2009-10-18, 21:47
przez Wydra
Chyba, że sobie sam otworzy ;-) :mrgreen:

Re: Problem otwartej bramy !!!

PostNapisane: 2009-10-19, 09:34
przez MagdaMR
beta68 napisał(a):Jak otworzy się brama Lucky wybiega na podwórko sąsiadki i biegnie do swoich ulubionych krzaczków.

A czy nie można jej po prostu na chwilę przytrzymać albo gdzieś zamknąć, kiedy otwieracie bramę?
Sami jakoś nie potraficie pomyśleć i wyciągnąć wniosków, a oczekujecie tego od psa... :-/